Spontaniczne 3 tys. km tym SUV-em przypomniało mi, jak niesamowicie tanio można podróżować

To była absolutnie spontaniczna podróż. Decyzję o wyjeździe do Chorwacji podjąłem w 45 minut po odebraniu Mazdy CX-60 w Dieslu od importera. Myślę, że zrobiłby to każdy po ujrzeniu na komputerze rzeczywistego spalania 254-konnej wersji z napędem AWD i silnikiem o pojemności 3.3 l. Te wyniki to szczyt oszczędności. Zatroszczyłem się także o właściwe obciążenie japońskiego SUV-a, by recenzja oddała pełny i autentyczny obraz podróżowania.

  • Mazdą CX-60 3.3 podczas tygodniowego testu pokonałem łącznie przeszło 3 tys. km
  • Średnie spalanie w trasie z Mławy na wyspę Pag w Chorwacji wyniosło 5,5 l oleju napędowego na 100 km
  • Przyspieszenie do pierwszej setki trwa 7,4 s, prędkość maksymalna według prędkościomierza wynosi 220 km/h (wg. producenta 212 km/h)
  • CX-60 jest rodzinna i ma wielki bagażnik, ale też zaskakująco twarde zawieszenie
  • Mazda CX-60 3.3 to jeden z tych SUV-ów, które mógłbym posiadać prywatnie
  • Ceny najtańszej wersji wysokoprężnej startują w salonach od około 250 tys. zł, ale „potestówki” można kupić nawet za 185 tys. zł

Mazda CX-60 koi rany po wycofaniu Diesli przez Volvo

Gdy na przełomie marca 2024 roku z taśm montażowych Volvo zjechał ostatni model szwedzkiej marki z silnikiem Diesla pod maską, wielu fanów jednostek wysokoprężnych stanęło w obliczu dylematu. Moim zdaniem, Mazda CX-60 obecnie stanowi najlepszą alternatywę dla zainteresowanych np. modelem Volvo XC60. Opieram moją opinię na 3-tysięcznej weekendowej podróży na wyspę Pag w Chorwacji.

Mazda CX-60
Osobiście wybrałbym tańszy lakier Platinum Quartz za 3,900 złotych
Mazda CX-60
Bez dopłaty istnieje jedynie biały lakier (Arctic White). Najdroższym jest Soul Red Crystal (5,900 złotych)

W czasie, gdy wszyscy producenci prezentują coraz to nowsze samochody elektryczne, Mazda przyjęła nieco inne podejście. Owszem, japońska marka ma w swojej ofercie jeden model zasilany prądem – o jednakże kiepskim zasięgu – i planuje dalszy rozwój tej technologii. Nie rezygnuje jednak z dalszego doskonalenia tradycyjnych jednostek napędowych, co zdumiewająco przyciąga klientów na Starym Kontynencie!

Na pełnym baku za 280 zł przejedzie aż 1050 kilometrów. Możesz nie znać nazwy tego modelu

Dodatkowo, podziwiam sposób, w jaki Mazda utrzymuje Diesla przy życiu w tak dużym SUV-ie. Ponownie udowadniając, że dla chcącego nic trudnego, CX-60 wyposażona została w potężny sześciocylindrowy silnik o pojemności 3.3 litra! Samochód dostępny jest w dwóch wersjach – słabszej z napędem na tył oraz mocniejszej z napędem na obie osie. Do moich rąk trafiła ta druga, generująca dokładnie 254 KM oraz 550 Nm maksymalnego momentu obrotowego.

To moim zdaniem najlepsza wersja Mazdy CX-60

Mazda CX-60 3.3 z napędem AWD i pancerną 8-stopniową przekładnią automatyczną zapewnia niezrównany komfort podróży. Podczas całego naszego wyjazdu nie odczułem nawet chwili, kiedy brakowałoby mi mocy. Podróżowanie po autostradach to czysta przyjemność, gdyż samochód jest wyjątkowo dobrze wyciszony. Bryła nadwozia została zaprojektowana tak, aby osiągnąć jak najniższy współczynnik oporu powietrza, który wynosi zaledwie 0,29 cX. To niewiarygodnie mało, praktycznie tyle samo co w znacznie młodszym i w pełni elektrycznym Volvo EX90, gdzie prowadzono walkę o jak najlepszą aerodynamikę.

Mazda CX-60
Mazda CX-60 – przód
Mazda CX-60
Mazda CX-60 – tył

Podczas podróży nie słychać żadnych dźwięków związanych z pracą silnika Diesla. A kiedy kierowca wciska gaz, do uszu dociera jedynie przyjemne brzmienie sześciu cylindrów. Wydaje się, że wszystko jest wzmocnione przez głośniki, ale w sposób delikatny i nienachalny.

8-stopniowa przekładnia doskonale współpracuje z jednostką napędową. Przełożenia zmieniają się płynnie i równomiernie, co znacząco zwiększa komfort podróżowania. Nawet podczas ruszania nie ma szarpania. Warto jednak dodać, że silnik został połączony z 48-woltową instalacją elektryczną, która wspomaga Diesla w takich momentach, jak np. podczas przyspieszania. Mazda CX-60 jest zatem tzw. „miękką hybrydą”.

Kierowca nie czuje gabarytów samochodu

Pomimo imponujących rozmiarów, zwłaszcza potężnego przodu, który na pierwszy rzut oka sugerował trudności z manewrowaniem, moje doświadczenia za kierownicą okazały się zupełnie inne. Odczucia z jazdy były podobne do tych, które pamiętam ze znacznie mniejszej Mazdy 3. Nawet na wąskich uliczkach Chorwacji samochód poruszał się zaskakująco lekko i precyzyjnie, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem.

Mazda CX-60
Cyfrowy zestaw wskaźników jest czytelny. Kolorystyka inaczej wygląda na różnych trybach oraz w uruchomionej funkcji tempomatu adaptacyjnego
Mazda CX-60
To auto wręcz zachęca do zamontowania bardziej sportowych foteli, które idealnie komponowałyby się z charakterem zawieszenia!
Mazda CX-60
Bardzo szerokie otwieranie tylnych drzwi znacznie ułatwia posadzenie dziecka w foteliku
Mazda CX-60
Po złożeniu tylnej kanapy otrzymujemy 1726 litrów

W podróż zabrałem ze sobą cztery osoby oraz ich bagaże. CX-60 był wypełniony po brzegi, ale udało się wszystko zmieścić. Pojemność bagażnika CX-60 wynosi 570 litrów, co stanowi niewielką różnicę w porównaniu np. z 650 litrami oferowanymi przez Passata B8 Variant (wersję Kombi).

Volkswagen Touareg eHybrid po liftingu jeździ świetnie, ale czy powinien kosztować pół miliona?

Brak tunelu środkowego z tyłu znacznie poprawił komfort dla pasażerów siedzących na tylnej kanapie. Dodatkowo, mogli oni korzystać z podgrzewanych siedzeń oraz gniazda 230V. Warto jednak zaznaczyć, że gdy pasażerowie korzystają z gniazda, kierowca może jedynie podtrzymywać naładowanie swojego telefonu przez USB-C, a nie naładować go.

Mazda CX-60
Lakier Machine Grey wymaga dopłaty 4,900 złotych, ale w słońcu wygląda świetnie!
Mazda CX-60
17-centymetrowy prześwit (na 18-calowych kołach) nie czyni CX-60 autem terenowym, ale nawet na 20-calowych felgach bez problemu wjechałem wszędzie

Wnętrze Mazdy CX-60 zostało wykonane z przyjemnych w dotyku materiałów, prezentując prosty, ale bardzo ergonomiczny design. Cieszy fakt, że obsługa klimatyzacji nadal odbywa się za pomocą tradycyjnych pokręteł. Nawet ekran na konsoli centralnej kierowca obsługuje „po staremu”, za pomocą pokrętła. Warto jednak zauważyć, że ekran jest dotykowy tylko wtedy, gdy pojazd stoi w miejscu, co dla mnie jest niezrozumiałe.

Spalanie jest niewiarygodnie niskie, „lałem z przyjemnością”

Dawno nie miałem okazji prowadzić tak oszczędnego samochodu. Mimo że mamy do czynienia z Dieslem o pojemności 3.3 i SUV-em ważącym ponad 2 tony z kierowcą, średnie spalanie podczas trasy 1430 km w jedną stronę wyniosło… 5.5 litra. Być może pomyślisz, że delikatnie obchodziłem się z pedałem gazu, ale tak naprawdę nie było to konieczne. Podróżowałem z prędkościami do 130 km/h, głównie po autostradach. Nawet bez „jazdy o kropelkę” mogłem rywalizować o „trójkę” z przodu, ale nie zamierzałem tego robić. Warto zauważyć, że Mazda podaje w oficjalnych katalogach średnie spalanie na poziomie 5,3 l, co praktycznie pokrywa się z moim doświadczeniem w codziennej eksploatacji.

Mazda CX-60
Czarne felgi dostępne są z wersją Homura

Średnie spalanie na poziomie 5,5 litra przyniosło mi ogromną satysfakcję podczas tankowania. Okazało się, że cała trasa w jedną stronę pochłonęła zaledwie 80 litrów oleju napędowego, co oznacza, że dojechałem na wyspę Pag w Chorwacji za… 550 złotych. Przy zakładanym koszcie 7 złotych za litr. Warto również zauważyć, że nie wliczam tutaj kosztów winiet, na które, dla zainteresowanych, trzeba wydać około 250 złotych (wliczając trzy winiety za 150 złotych, ważne przez 7-10 dni).

Przewiezienie pięciu osób z ich bagażami przez 1430 km za nieco ponad pół tysiąca złotych to wynik, który uważam za wyjątkowo korzystny i praktycznie nieosiągalny w wielu nowoczesnych SUV-ach. Trochę szkoda, że zbiornik paliwa ma tylko 58 litrów, ale na pocieszenie wersja PHEV dysponuje zbiornikiem o pojemności jeszcze mniejszej, bo tylko 50 litrów.

Nie tak dawno prowadziłem Volvo XC90 z silnikiem Diesla do Szwajcarii, które zużyło prawie 3 litry oleju napędowego więcej na każde 100 kilometrów. Moc podobna, napęd również na cztery koła, a silnik czterocylindrowy o pojemności… 2.0. To doskonały dowód na to, jak znacznie Mazda wyprzedziła konkurencję w technologii wysokoprężnej.

Dziwne zawieszenie i systemy asystujące to największe minusy Mazdy CX-60

Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że CX-60 będzie jak „mini jacht” pod względem zawieszenia. Jednakże, okazało się, że ten SUV jest dość sztywny. Nawet zastanawiam się, czy nie twardszy niż moja 300-konna Cupra Ateca. Zawieszenie CX-60 czasami potrafi być irytujące podczas przejeżdżania przez „śpiących policjantów” i naprawdę frustrujące na niewielkich dziurach.

Mazda CX-60
Najbogatsza wersja to Takumi

Jednakże, auto fantastycznie trzyma się drogi. Pokonywanie zakrętów, szczególnie na drogach Chorwacji, to czysta przyjemność, podobna do tej w Mazdzie MX-5. Mam wrażenie, że Mazda celowo zastosowała takie zawieszenie, aby kierowca odczuwał wrażenia tego rodzaju.

Nie mam za to wątpliwości, że Mazda powinna jeszcze popracować nad systemami asystującymi oraz bezpieczeństwa. Częste pikanie, zwłaszcza podczas podróżowania z włączonymi wszystkimi systemami, może być uciążliwe. Auto informuje cię o każdym detalu: kiedy zbliżasz się zbyt mocno, kiedy wracasz na swój pas po wyprzedzaniu, nawet jeśli jesteś w bezpiecznej odległości… Na szczęście wszystkie te dźwięki można wyłączyć, choć niestety trzeba to robić za każdym razem po uruchomieniu samochodu.

Myślę również, że skoro zastosowano tak sztywne zawieszenie, można było pokusić się o lepiej trzymające w zakrętach fotele. Dłuższe siedziska też by nie zaszkodziły.

Mazda CX-60 – moim zdaniem

Po spędzonym tygodniu za kierownicą Mazdy CX-60 3.3 o mocy 254 KM z napędem AWD i przejechaniu ponad 3 tysięcy kilometrów, nie mam żadnych wątpliwości, że jest to jedna z najlepszych propozycji dla rodzin poszukujących SUV-a. Samochód jest niezwykle pojemny, bardzo przyjemny w prowadzeniu, a co więcej, oszczędny dla portfela kierowcy.

Bez żadnych wątpliwości, to jeden z tych samochodów, które mogę sobie wyobrazić w moim garażu. Jeśli akurat teraz rozważasz zakup takiego auta, to ja na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiał.

Mazda CX-60
Najtańsze CX-60 w ogóle to wydatek rzędu 253 tys. złotych (200 KM, RWD)

Oczywiście, cena zakupu nie jest niska, bo oscyluje w okolicach 270 tysięcy złotych w tej wersji. Jednak warto zauważyć, że podobne pojazdy z sześciocylindrowymi jednostkami wysokoprężnymi kosztują znacznie więcej. Na przykład za BMW X3 o mocy 286 KM trzeba wydać co najmniej 291 tysięcy złotych. Niemniej jednak, Bawarka będzie znacznie gorzej wyposażona, a doposażenie jej do poziomu CX-60 będzie kosztować dodatkowo około 60-70 tysięcy złotych.

Skoda Enyaq iV 80 Maxx obala mit o elektrykach. Trzymałem gaz w podłodze

Istnieje również ciekawa alternatywa w postaci Jaguara F-Pace D300 AWD, jednakże w podstawowej wersji jego cena przekracza nawet 400 tysięcy złotych.

Mazda zaoferuje jeszcze większego SUV-a

Jeśli szukasz jeszcze większego SUV-a z tak ekonomicznym silnikiem Diesla, warto zaczekać na nowe CX-80. Ten model, również dedykowany dla rynku europejskiego, pomieści nawet 7 osób na pokładzie i ma zadebiutować wkrótce.

Źródło: Mazda, motofilm.pl