Ford F-150 Lightning w teście. Elektryczny pickup ma 589 KM i ogromną baterię

Mogłoby się wydawać, że praktycznie w każdym zakątku świata najchętniej kupowanym samochodem są auta miejskie lub ewentualnie SUV-y. Nic bardziej mylnego. Są takie miejsca, gdzie na czele tego rankingu od lat widnieje zupełnie inny typ pojazdu. Mówimy tutaj o Stanach Zjednoczonych, które kochają modele, takie jak Ford F-150 Lightning.

W 2021 roku najczęściej kupowanymi samochodami w USA okazały się być Fordy z rodziny F. Są to oczywiście wielkie pickupy o oznaczeniach od F-150 do F-650. Ten pierwszy jest nieco większy od znanego nam doskonale Rangera, a ten drugi to już potężna ciężarówka. Łącznie w ubiegłym roku sprzedano aż 726 000 egzemplarzy. To prawie 2000 sztuk dziennie.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Oto nowy Ford E-Tourneo Custom (2022). To zdecydowanie najładniejszy bus na rynku (wideo)

Całkiem niedawno, bo w maju 2021 roku, Ford zaprezentował pierwszą w pełni elektryczną odmianę pickupa F-150. Nosi on nazwę Lightning i również jest ogromny, jak na polskie warunki. Producent nie planuje wprowadzenia tego auta na rynek europejski, ale przysłał do Europy dwa egzemplarze, które mogli przetestować tutejsi dziennikarze. Nam również udało się zasiąść za stery jednego z nich.

Nie był to co prawda kompletny, kilkudniowy test, ale z powodzeniem mogliśmy sprawdzić jak żyje się z tak wielkim i elektrycznym pickupem. W nasze ręce wpadły kluczyki do prawie najbogatszej wersji wyposażenia Lariat, z najmocniejszym napędem i największą baterią.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Już w momencie zbliżania się do samochodu robi on kolosalne wrażenie. Stojący tuż obok Ford Transit Custom wydaje się być od niego mniejszy. Mamy bowiem do czynienia z pickupem mierzącym ponad 590 centymetrów długości, prawie 244 centymetry szerokości i 200 centymetrów wysokości. Wjechanie nim na parking podziemny może się więc nie udać.

Ford F-150 Lightning wyróżnia się z zewnątrz płaskim grillem i specjalnymi listwami LED z przodu oraz z tyłu. Gniazdo ładowania sprytnie ukryto pod klapką z emblematem w przednim błotniku. W nadkolach pojawiły się również felgi o nieco bardziej aerodynamicznym kształcie. Mają one 20 cali średnicy, a przy ogromie całego auta wydają się naprawdę niewielkie.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Elektryczny Ford Transit i jego 2000 KM w akcji. “Wygląda jak w przyspieszonym tempie” (wideo)

Wsiadając do środka od razu możemy się poczuć jak pokaźnych rozmiarów Amerykanin z Kentucky. Miejsca jest tutaj od groma, zarówno z przodu, jak i dla pasażerów tylnej kanapy. Witają nas wielkie i miękkie fotele skórzane i otacza nas mnóstwo przycisków i przełączników. Ogarnięcie przeznaczenia każdego z nich może nam zająć trochę czasu.

W zajęciu odpowiedniej pozycji za kierownicą nie będziesz miał najmniejszego problemu. Fotele sterowane są elektrycznie, podobnie jak kierownica i… pedały. Tak, naciskając jeden z guzików przesuniesz całą pedalierę do przodu lub do tyłu. W niektórych samochodach bardzo by się to przydało.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Między fotelem kierowcy i pasażera poprowadzono bardzo szeroki tunel środkowy. Jest na nim ogromny podłokietnik, pod którym znajdziesz wielki schowek. Wszystko w tym samochodzie jest w rozmiarze XXL, jak na amerykańskie auto przystało. Wspomniany wyżej podłokietnik ma jeszcze jedną, bardzo ciekawą funkcję.

Możemy go bowiem otworzyć do przodu, co spowoduje, że utworzy się nam między fotelami dość duży stolik. Przyda się to do pracy lub może posłużyć jako stolik do rozgrywek planszowych między pasażerami w oczekiwaniu na uzupełnienie stanu akumulatorów. Można powiedzieć, że Ford pomyślał tutaj o wszystkim.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost 200 KM 6M 2022. Test na pożegnanie. Auto oficjalnie znika z rynku

Zanim jednak rozłożysz podłokietnik, musisz coś zrobić z dźwignią zmiany biegów. Tutaj producent zastosował patent, którego nie widzieliśmy jeszcze w żadnym innym samochodzie. Za naciśnięciem przycisku wajcha chowa się do pozycji poziomej robiąc miejsce dla podłokietnika. Musimy tylko być oczywiście na biegu P.

O rozrywkę może zadbać również system multimedialny, wyświetlany na ogromnym pionowym wyświetlaczu, który powinieneś już znać na przykład z Mustanga Mach-E. Jest tam wgrane kilka mini-gierek, które również pozwolą na zabicie czasu. Sam system działa dość intuicyjnie, szybko i jest bardzo czytelny.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Kolejny wyświetlacz umieszczono przed oczami kierowcy. Ekran wirtualnego kokpitu możemy na kilka sposobów personalizować, zobaczymy tam najważniejsze dane dotyczące jazdy i kilka efektownych animacji, szczególnie podczas uruchamiania bestii drzemiącej pod maską.

Ford F-150 Lightning ma dwa silniki

Wróć. Pod maską? No właśnie, niekoniecznie. Ford F-150 Lightning jest autem w pełni elektrycznym, więc silnik, a właściwie dwa silniki, umieszczono w podwoziu. Nie można natomiast powiedzieć, że nie jest to bestia. Łącznie mamy bowiem do dyspozycji moc 589 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 1050 niutonometrów momentu obrotowego.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Sprawdził jak przyspiesza elektryczny Ford F-150 Lightning. “Jest szybszy, niż BMW M3” (wideo)

Oczywiście jest to napęd na wszystkie koła, więc właściwości jezdne są świetne. Rozpędzenie się tym kolosem ważącym prawie 3 tony od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 4,5 sekundy. Sami nie byliśmy w stanie tego sprawdzić, gdyż trafiliśmy na typowo brytyjską pogodę i Ford przy starcie mielił wszystkimi czterema kołami, ale wierzymy w pomiary naszych kolegów.

Tak czy siak, nawet podczas jazdy w deszczu dało się odczuć ogromny potencjał układu napędowego. Mocy tutaj nie brakuje w żadnych warunkach i z łatwością zaskoczymy niejednego „rejsera” spod świateł. Oczywiście nie do tego samochód ten został stworzony i ta moc i moment obrotowy przyda się w większości przy ciężkiej pracy.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

A pod tym względem również mają się czym pochwalić inżynierowie Forda. W pojeździe umieszczono mnóstwo funkcji i bajerów, które ułatwią korzystanie z elektrycznego pickupa w „bojowych” warunkach. Każdy użytkownik, który kupuje F-150 jako auto do pracy, z pewnością doceni pomysłowość producenta.

Przede wszystkim, mamy tu do czynienia z ogromną paką, która ma długość 170 centymetrów i wysokość 54 centymetrów. Pojemność to natomiast pojemność 1 495 litrów, ale niestety, nie ma tutaj żadnej rolety. Możemy za to skorzystać z wytłoczonej na burcie miarki lub jednego z wielu gniazd elektrycznych dostępnych na pace.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Ford E-Transit Custom. Ma 217 KM, kierownico-stolik i oszczędzi sporo czasu dostawcom (wideo)

Tak, Ford F-150 Lightning oferuje funkcję Pro Power Onboard, czyli możliwość zasilania urządzeń zewnętrznych bezpośrednio z samochodu. Jesteśmy również w stanie skorzystać z funkcji dwukierunkowego przepływu energii Ford Intelligent Backup Power i nadal cieszyć się z prądu na przykład podczas awarii w całym domu.

Warto też wspomnieć o ciekawym patencie na ułatwiony dostęp do paki. Jest tu oczywiście automatycznie otwierana burta, ale to nie wszystko. Możesz z niej wysunąć specjalny schodek z poręczą, po którym wygodnie i bezpiecznie wejdziesz na górę i z niej zejdziesz. Proste, a spisuje się świetnie.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Oprócz 1 495 litrów na pace, możemy dodatkowo skorzystać z kolejnych 400 litrów przestrzeni bagażowej. Tym razem zamykanej. Z racji tego, że pod maską nie znajduje się jednostka spalinowa, Ford wygospodarował tam drugi bagażnik. Dostęp do niego odbywa się poprzez automatycznie otwieraną i zamykaną maskę.

Tam również pojawiło się miejsce dla gniazd elektrycznych, kilku siateczek oraz dodatkowej przegródki na przykład na kable do ładowania. O brak praktyczności zdecydowanie nie można posądzić F-150 Lightning. Kolejny schowek znajdziesz pod kanapą w drugim rzędzie. Jej siedziska możesz również podnieść do góry, co utworzy przestrzeń na większe przedmioty.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Ford Mustang Mach-E GT. Jak wygląda życie z 487-konnym elektrykiem w okresie zimowym?

Do samego wykończenia wnętrza nie można się przyczepić. Znajdziemy tu oczywiście elementy plastikowe, ale ich jakość jest zadowalająca i nie dostrzegliśmy jakichś błędów w spasowaniu. Podróż umila doskonały system głośników marki Bang&Olufsen, a dużo światła do wnętrza przepuści ogromny dach panoramiczny.

A jak ze zużyciem energii podczas jazdy? Nie ma się co oszukiwać, mamy tu do czynienia z ogromnym samochodem, więc nie możemy oczekiwać, że będzie on bardzo oszczędny. Średnie zużycie podczas dość dynamicznej jazdy po zakorkowanym mieście będzie się wiązało ze średnim wskazaniem na poziomie 40-45 kWh/100 kilometrów.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Jeżdżąc w ekonomicznym stylu da się zejść w mieście do około 30 kWh/100 kilometrów. Jazda autostradą to natomiast około 35-40 kWh/100 kilometrów. Mając do dyspozycji akumulatory o pojemności 131 kWh netto, możemy więc liczyć na zasięg około 400 kilometrów na jednym ładowaniu.

Samo ładowanie może się odbywać z mocą do 155 kW. Oznacza to, że korzystając z szybkiej ładowarki, których niestety jeszcze brakuje na polskich drogach, możemy uzupełnić poziom baterii z 15 do 80% w około 40 minut. Zimą, przy standardowej na polskich stacjach ładowania „50’tce”, spędzimy ponad 2 godziny.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Ford E-Transit jest dostępny w aż 22 wariantach. Ceny w Polsce startują od 223 570 zł (wideo)

Oczywiście, Ford F-150 Lightning nie jest, i raczej nie będzie nigdy dostępny na polskim rynku. Warto jednak wspomnieć o cenie tego kolosa, bo robi ona wrażenie. I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Cennik w Stanach Zjednoczonych prezentuje się następująco.

Za egzemplarz w podstawowej wersji wyposażenia PRO, z „małą” baterią o pojemności 98 kWh netto i silnikami o łącznej mocy 458 koni mechanicznych trzeba zapłacić 51 974 dolarów. Według aktualnego kursu tej waluty możemy to przeliczyć na około 234 500 złotych.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Decydując się na 589-konny napęd, z akumulatorami o pojemności 131 kWh i z wyposażeniem Lariat Amerykanie muszą się liczyć z wydatkiem 85 794 dolarów, czyli około 388 000 złotych. Trzeba przyznać, że jak za niemal 6-metrowego, w pełni elektrycznego pickupa z tak mocnym silnikiem jest to rewelacyjna oferta. Szkoda, że możemy o nim jedynie pomarzyć.

Kto wie, być może Ford „bada rynek” i chce sprawdzić jaki będzie odzew klientów po obejrzeniu i przeczytaniu testów w europejskich mediach. Jeśli nagle pojawi się spore zainteresowanie, to być może Ford zlituje się nad klientami ze Starego Kontynentu i poszerzy ofertę o ten model.

Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning
Ford F-150 Lightning

Przejechał się Supervanem Forda o mocy 2000 KM. “To jest marzenie każdego kuriera” (wideo)

My bardzo się cieszymy, że mieliśmy okazję sprawdzić jedyny egzemplarz tego samochodu na naszych drogach i jeden z zaledwie dwóch w całej Europie. Najbardziej zainteresowanym klientom pozostaje chyba tylko sprowadzenie swojego egzemplarza z USA na własną rękę.