Czas okrążenia toru Nurburgring jest wynikiem, którym uwielbiają chwalić się producenci samochodów. Szczególnie wtedy, gdy udaje im się pobić rekord, tak jak właśnie zrobiło to Porsche z modelem Taycan.
Nie od dziś wiadomo, że Niemcy planują odświeżenie obecnego na rynku od 2019 samochodu elektrycznego. W sieci nie brakuje zdjęć szpiegowskich, na których widoczne są zamaskowane prototypy.
Wśród testowanych egzemplarzy pojawiają się również auta sugerujące pojawienie się zupełnie nowego wariantu. W środowisku mówi się, że będzie on nosił nazwę Turbo GT i ma oferować moc w okolicach 1000 koni mechanicznych.
Według plotek, taki Taycan otrzyma jeden silnik na przedniej osi i dwa na tylnej. Ma to zapewnić lepszą dystrybucję momentu obrotowego pomiędzy kołami oraz sprawić, że układ będzie utrzymywał niższą temperaturę.
Dowodem na to, że nowa wersja elektrycznego Porsche jest dużo szybsza, jest nowy rekord toru Nurburgring. Niemcy dość długo zwlekali z tą informacją, ale w końcu znamy oficjalny wynik.
Porsche Taycan szybsze od Tesli. I to znacznie
Przedprodukcyjnym egzemplarzem Porsche Taycana udało się pokonać okrążenie o długości 20,8 kilometra w 7 minut i 7 sekund. Dokładny czas to 7:07,55 min.
Rekordzistą na tej samej konfiguracji toru w kategorii aut elektrycznych jest aktualnie Rimac Nevera. 1914-konny samochód z Chorwacji uzyskał wynik 7 minut i 5 sekund, więc tylko o 2 sekundy lepszy od nowego Porsche.
Taycan Turbo GT okazał się być znacznie szybszy od Tesli Model S Plaid. Amerykański sedan z pakietem Track potrzebował na pokonanie Nordschleife 7 minut i 25 sekund. To kolosalna różnica.
Porsche jest najbardziej jednak dumne z tego, jak duży progres udało się uzyskać względem wyniku Taycana z sierpnia 2022 roku. Lars Kern uzyskał wówczas najlepszy wynik dla auta elektrycznego wynoszący 7 minut i 33 sekundy.
„Dwadzieścia sześć sekund to w sporcie motorowym połowa wieczności. Lars wykręcił na północnej pętli sensacyjny czas 7:07,55 min, stawiając Porsche Taycan w tej samej lidze, co elektryczne hipersamochody” – powiedział Kevin Giek, szef linii modelowej Taycan
Auto, z którego wtedy skorzystano, to 761-konny Taycan Turbo S z opcjonalnym pakietem Performance. W jego skład wchodzą 21-calowe felgi RS Spyder z oponami Pirelli P Zero Corsa oraz przeprogramowany system Porsche 4D Chassis Control.
Pakiet ten dostępny był w Niemczech w cenie 13 377 euro, czyli około 58 100 złotych. W polskim sklepie z oficjalnymi akcesoriami Tequipment nie znalazłem niestety tej pozycji.
W Niemczech można go dokupić do Taycana Turbo S w wersji limuzyna, który był wyprodukowany po lipcu 2022 roku. Zamontowanie go nie wpływa w żaden sposób na gwarancję.
Teraz za kółkiem nowego Taycana również zasiadł Lars Kern. Aby uzmysłowić jak duża jest to różnica w czasie, w momencie gdy Porsche po liftingu mijało metę, stary model miał do przejechania jeszcze ponad 1300 metrów.
Nagranie z pełnego okrążenia ma zostać opublikowane w połowie marca 2024 roku. Bardzo więc prawdopodobne, że właśnie wtedy odbędzie się oficjalna premiera Taycana po faceliftingu.
Źródło: Porsche, motofilm.pl