Doskonale wiemy, że Porsche uwielbia być najszybsze pod każdym możliwym względem. Od dość dawna, bo od września 2021 roku, nie mogli się pogodzić z faktem, że nie są najlepsi w pewnej kwestii. Chodziło o czas okrążenia toru Nurburgring wykonanego autem elektrycznym. Od prawie roku rekord ten należał do 1020-konnej Tesli Model S Plaid. Amerykanom udało się to zrobić w 7 minut i 35 sekund.
Tak, „należał”, gdyż Porsche właśnie pochwaliło się jeszcze lepszym wynikiem. Byli w stanie tego dokonać korzystając z Taycana Turbo S. Z wyniku Tesli urwali kolejne 2 sekundy pokonując 20,8 kilometra w 7 minut i 33 sekundy.
Zobacz również
Choć słynie z niezawodności, u dilerów nadal stoją nówki z 2024 roku. Niższa cena 98 900 zł ma to zmienić
Kosztuje 111 400 zł i można się w niej przespać. Uterenowiona japońska hybryda spala tylko 3,6 litra
Nie jest chiński, a kosztuje tylko o 7 tys. zł więcej od Dacii Sandero. Nadrabia ekspresem do kawy i lepszymi osiągami
Kierowca zasiadł za kółkiem egzemplarza, który od seryjnego różnił się jedynie wyścigowymi fotelami i klatką bezpieczeństwa. Dodatkowo, wyposażono go w pakiet Performance, który będzie dostępny dla klientów pod koniec roku 2022.
W jego skład wchodzą 21-calowe felgi RS Spyder-style, na które naciągnięto wyścigowe opony z drogową homologacją Pirelli P Zero Corsa. Dodatkowo przeprogramowane jest delikatnie oprogramowanie zawieszenia PDCC.
Moc nie uległa zmianie, i podczas procedury startu kierowca ma do dyspozycji 761 koni mechanicznych, a w pozostałych momentach „tylko” 626 koni mechanicznych. Jest to zatem rewelacyjny wynik, biorąc pod uwagę różnicę potencjału w porównaniu do 1020-konnej Tesli Model S Plaid.

Porsche Taycan Turbo S stał się więc najszybszym produkcyjnym samochodem na Północnej Pętli Nurburgringu. Szybszym elektrykiem był jedynie wyścigowy Volkswagen ID.R, który zrobił kółko w czasie 6 minut i 5 sekund.



