Całkiem niedawno miałem okazje po raz kolejny testować najszybszą, 761-konną wersję elektrycznego Porsche i wrażenia z jazdy możesz przeczytać tutaj. W salonach dostępna jest już wersja po faceliftingu, która oferuje moc 952 koni mechanicznych. Jak się okazuje, to nie było ostatnie słowo niemieckich inżynierów. Oto Porsche Taycan Turbo GT.
Już od dłuższego czasu po sieci krążyły zdjęcia tajemniczych egzemplarzy Taycana z dużym skrzydłem na klapie bagażnika, które kręciły się w okolicach toru Nurburgring. Zaraz na początku stycznia 2024 roku Porsche pochwaliło się, że to najszybszy samochód elektryczny w ich gamie.
Dowodem był świetny czas okrążenia toru Nurburgring, wynoszący dokładnie 7 minut i 7 sekund. To tylko o 2 sekundy gorzej, niż chorwacki elektryczny supersamochód Rimac Nevera, który oferuje moc 1914 koni mechanicznych. Tesla Model S Plaid została daleko z tyłu ze stratą około 18 sekund.
Porsche Taycan po faceliftingu ujrzał światło dzienne całkiem niedawno, bo na początku lutego 2024 roku. Już wtedy niemiecki producent zszokował wszystkich informacją o mocy topowej wersji Turbo S. Odmłodzony Taycan oferuje 952 konie mechaniczne i przyspiesza od 0 do 100 km/h tak szybko jak Bugatti Chiron, czyli w 2,4 sekundy.
I wtedy wchodzi on, cały na fioletowo
Liczby te nadal robią wrażenie, ale to, co zobaczyliśmy dzisiaj, przebija je jeszcze bardziej. Właśnie miała miejsce premiera jeszcze szybszego i jeszcze mocniejszego Taycana. Wariantu, którym udało się wykonać wspomniane wyżej okrążenie toru Nurburgring. Zgodnie z wcześniejszymi domysłami, nosi on nazwę Turbo GT.
Porsche Taycan Turbo GT jest nie tylko najszybszym, ale też najmocniejszym seryjnym samochodem tej marki w historii. Inżynierowie popracowali nie tylko nad mocą, ale również nad aerodynamiką, czy masą pojazdu. Na dokładkę, od razu w dniu premiery zdecydowano się pochwalić pobiciem rekord okrążenia toru Laguna Seca.
Lars Kern, czyli bardzo doświadczony kierowca Porsche, odpowiedzialny za kilka poprzednich wyników, pokonał amerykański obiekt w 1:27,97 min. To najlepszy czas jaki udało się wykonać jakimkolwiek elektrycznym autem dopuszczonym do ruchu drogowego.
„Dwa rekordy – na torze Laguna Seca i na północnej pętli – pokazują, jak wielki potencjał torowy kryje się w Taycanie” – powiedział wiceprezes ds. tej linii modelowej, Kevin Giek. „Aby udowodnić swoje kompetencje na torze, nie wystarczy jedynie dysponować największą mocą. Odpowiedni musi być całościowy pakiet przyspieszania i hamulców, przyczepności na zakrętach, aerodynamiki, stabilności oraz konfiguracji. W przypadku Porsche Taycan Turbo GT i Taycan Turbo GT z pakietem Weissach nasi inżynierowie uzyskali absolutnie oszałamiający efekt. Świetną robotę wykonali już w przypadku niedawno zaktualizowanych wariantów Taycan. Jednak nasze nowe samochody GT po raz kolejny wyraźnie podnoszą poprzeczkę, jeśli chodzi o dynamikę jazdy”.
Porsche Taycan Turbo GT – najmocniejsze w historii
We wszystkich wariantach Taycana po liftingu podniesiono moc systemową, czego udało się dokonać między innymi dzięki nowemu silnikowi na tylnej osi. W wersji Turbo GT dodatkowo pojawił się mocniejszy falownik impulsowy, o maksymalnym prądzie 900 amperów. W Turbo S falownik jest 600-amperowy.
Porsche Taycan Turbo GT dysponuje zatem mocą 789 koni mechanicznych, ale jest to potencjał dostępny podczas normalnej jazdy. Używając funkcji procedury startu, moc wzrasta do 1 034 koni mechanicznych, a dostępny wtedy moment obrotowy to 1 340 niutonometrów. I wiesz co? To jeszcze nie jest pełnia możliwości tego auta.
W trybie overboost, przez dwie sekundy kierowca ma do dyspozycji aż 1 108 koni mechanicznych. Takie parametry pozwalają na uzyskanie przyspieszenia od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,3 sekundy. Jeśli jednak i to nie robi na Tobie wrażenia, możesz kupić auto z pakietem Weissach, dzięki czemu rozpędzisz się do 100 km/h w 2,2 sekundy.
Powyżej tej prędkości również jest żwawo, gdyż zwiększenie prędkości od 100 do 200 km/h zajmuje 4,4 sekundy. Przestaniesz się rozpędzać dopiero po osiągnięciu 290 km/h w wersji Turbo GT lub 305 km/h w wydaniu Turbo GT z pakietem Weissach. Jeśli kogoś to interesuje, zasięg według norm WLTP to 555 kilometrów.
Akumulator ma pojemność 97 kWh netto i możemy go ładować z mocą do 270 kW. W idealnych warunkach uzupełnienie stanu baterii od 10 do 80 procent zajmie zaledwie 18 minut. Teoretyczny zasięg w cyklu miejskim waha się między 673 a 700 kilometrami (WLTP). Średnie zużycie energii w cyklu mieszanym deklarowane jest na poziomie 20,6 kWh/100 km.
Dlaczego Taycan Turbo GT z pakietem Weissach jest tak szybkie?
Moc to oczywiście nie wszystko i Porsche zadbało o to, aby auto prowadziło się jak po sznurku, a nawet i lepiej. Turbo GT z pakietem Weissach jest lżejsze w porównaniu do Turbo S o 75 kilogramów. Mamy tu sporo elementów z włókna węglowego, jak chociażby wykończenia słupków B, w pełni kubełkowe fotele z tworzywa wzmocnionego karbonem czy rezygnacji z kilku rozwiązań.
Jak już wcześniej udało mi się zauważyć podczas zapowiedzi, z auta zniknęło gniazdo ładowania Typu 2. Teraz dostępne jest tylko gniazdo CCS, umieszczone w błotniku po stronie pasażera. Nie ma tu również mechanizmu domykania klapy bagażnika, jak również nie da się domówić wielu opcji wyposażenia dodatkowego.
Nie kupisz Taycana Turbo GT z pakietem Weissach z topowym systemem audio Burmester, nie dorzucisz trzeciego wyświetlacza dla pasażera i nie wykończysz tak wielu elementów skórą. Ten wariant jest przeznaczony do szybkiej jazdy po torze i pewne rzeczy są tu po prostu zbędne.
Zbędna okazała się być również tylna kanapa, której w aucie z pakietem Weissach po prostu nie ma. W zamian znajdziesz tam bardzo efektownie wyglądający panel z włókna węglowego. Na szczęście, w tym bazowym Taycanie Turbo GT nadal są cztery fotele, a w konfiguratorze znajdziesz sporo opcji znanych z pozostałych wersji elektrycznego Porsche.
Nie brakuje natomiast reflektorów matrycowych LED, które bez dopłaty można zastąpić wersją LED Matrix HD. W standardzie są też ceramiczne hamulce, zawieszenie Porsche Active Ride czy 21-calowe, kute obręcze frezowane w technologii 3D. W ofercie pojawiły się dwa nowe lakiery: Pale Blue Metallic i Purple Sky Metallic, dostępne tylko przez pierwszy rok i tylko dla wersji Turbo GT.
Na karoserii zawitały oczywiście dodatkowe elementy aerodynamiczne. Są to dokładki przedniego zderzaka, zmodyfikowane progi boczne oraz spojler na klapie bagażnika. W standardowej wersji Turbo GT jest to delikatny ducktail, natomiast w odmianie Turbo GT z pakietem Weissach mamy już do czynienia z potężnym skrzydłem.
Ile trzeba wydać na najmocniejsze Porsche w historii?
Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na Taycana Turbo GT, czy na Taycana Turbo GT z pakietem Weissach, Porsche pobierze z Twojego konta na start 1 110 000 złotych brutto. Nie jest to oczywiście koniec możliwości, bo w grę wchodzi pokaźna lista opcji dodatkowych.
W przypadku auta z pakietem Weissach nie można za bardzo zaszaleć i konfigurator kończy się na kwocie 1 313 207 złotych brutto. Tyle zapłacisz za egzemplarz dopchany opcjami po sam dach, włącznie z kolorem z palety Paint To Sample Plus, za który trzeba wydać 95 946 złotych.
Jeszcze więcej można wydać na Taycana Turbo GT bez pakietu Weissach, gdyż tam dostępnych jest więcej opcji do wyboru. Mi udało się dobić do kwoty 1 426 616 złotych brutto i z pewnością da się wydać jeszcze więcej. Wystarczy dokupić trochę akcesoriów w oficjalnym sklepie Porsche.
Jestem bardzo ciekawy jak wielu klientów tej marki zdecyduje się na zakup wariantu Turbo GT z zamysłem częstego używania go na torze wyścigowym. Pierwsze egzemplarze mają trafić do szczęśliwych nabywców już wiosną 2024 roku, więc wkrótce zobaczymy te auta na ulicy.
Źródło: Porsche, motofilm.pl