Przed odebraniem Cupry Formentor, sprawdziłem prognozę pogody i wiedziałem, że podczas całego testu będziemy mieli do czynienia ze śniegiem. Byłem zatem zadowolony, że ten tydzień mogę spędzić za kierownicą jednej z bezpieczniejszych wersji, a mianowicie Cupra Formentor 2.0 TSI o mocy 190 koni mechanicznych z napędem na cztery koła 4Drive.
Jako właściciel Cupry Ateca VZ o mocy 300 koni mechanicznych, początkowo nie spodziewałem się wiele po wersji 190-konnej Formentora. Jednak po siedmiu dniach spędzonych za jej kierownicą i przejechaniu prawie 1000 kilometrów, okazuje się, że to auto ma naprawdę wiele do zaoferowania.
Zasypało nas, ale Cupra Formentor zimy się nie boi
Mieszkam na obrzeżach lasu, z dala od Warszawy, co sprawia, że wszelkie opady śniegu są dla mnie intensywnie odczuwalne. W ostatnich dniach przeżyłem dosłownie śnieżny armagedon, ale 190-konny Formentor z napędem na cztery koła radził sobie naprawdę świetnie.
Specjalnie zjechałem z głównej trasy na boczne drogi, chyba zapomniane przez drogowców, aby sprawdzić rzeczywiste możliwości napędu na cztery koła 4Drive. Byłem zaskoczony, że ani razu mnie nie zawiódł. Jako właściciel Ateci z tym napędem, jestem do tego po prostu przyzwyczajony. Śnieg, lód, duże zaspy – Formentor 4Drive radził sobie jak wściekły!
Uważam także, że nie trzeba inwestować w 310-konną wersję, aby cieszyć się prowadzeniem w trudnych zimowych warunkach. 190 koni mechanicznych to wystarczająca moc, nie brakuje jej na autostradzie czy podczas wyprzedzania. Przyspieszenie do pierwszej setki wynosi 6,9 sekundy, czyli o 0,1 sekundy lepiej niż podaje producent w katalogach. Prowadzenie Formentora jest czynnością bardzo przyjemną, natomiast zawieszenie zostało odpowiednio zestrojone. Nie jest ono przesadnie twarde, co sprawia, że auto doskonale reaguje w zakrętach, jednocześnie zapewniając precyzyjną kontrolę i komfort jazdy.
Cupra Formentor nie jest może tak wygodna jak Cupra Ateca, ale oferuje wystarczającą ilość miejsca dla pasażerów oraz ich bagażu. Nawet dwóch dorosłych pasażerów na tylnej kanapie nie będzie narzekać na brak przestrzeni. Pojemność bagażnika wynosi zadowalające 420 litrów.
Elektronika jest coraz lepsza
Przechodząc do testów Formentora, zawsze przyglądam się działaniu elektroniki i systemu rozrywki. W tym modelu zdarzają się awarie, np. niedziałający panel do otwierania dachu panoramicznego czy zacinający się system inforozrywki. W tym przypadku było lepiej, gdyż komputer tylko raz odmówił posłuszeństwa, po czym szybko sam wrócił do działania. Wydaje się, że Cupra jest bliska rozwiązania wszystkich problemów związanych z elektroniką. Myślę, że kolejna aktualizacja powinna rozwiązać każdy problem.
Pragnę zauważyć, że praktycznie żadnych problemów z systemem rozrywki nie mam w swojej Cuprze. Zaraz po zakupie auto nie chciało współpracować z CarPlay, wyświetlając różne dziwne różowe „szlaczki”. Jednak zostało to szybko naprawione stosowną aktualizacją.
Największy minus? Spalanie paliwa
Największym minusem wersji 190-konnej jest zdecydowanie spalanie. Nie dlatego, że jest przesadnie duże lub nieakceptowalne, bo można zejść do 7 litrów paliwa na 100 kilometrów w cyklu mieszanym. Problemem jest to, że 310-konna wersja pali podobnie lub jest nawet bardziej ekonomiczna. 8,5 litra na 100 kilometrów przy 120 km/h to jednak trochę za dużo, zwłaszcza gdy moja Ateca zadowala się 8 litrami przy tej samej prędkości. To zaskakujące, zwłaszcza że Ateca, w porównaniu do Formentora, ma aerodynamikę kiosku ruchu. Jeśli więc wahasz się między wersją 190- a 310-konną głównie z powodu spalania, zdecydowanie wybierz mocniejszą wersję. Nie pożałujesz.
Według najnowszego cennika Cupry na rok 2024, najtańsza 190-konna wersja z napędem na cztery koła kosztuje 169 tysięcy złotych, co stanowi wzrost o około 5 tysięcy złotych w porównaniu do 2023 roku.
310-konny wariant Formentora VZ kosztuje już 234 tysięcy złotych, więc różnica to 65 tysięcy złotych. To prawie 30% ceny. Czy warto tyle dopłacać?
Jeśli zależy ci głównie na najlepszych osiągach i pokonywaniu pierwszej setki w czasie poniżej 5 sekund, wybierz mocniejszą wersję. Jednak jako użytkownik Ateci o mocy 300 koni mechanicznych, uważam, że 190-konna wersja nie jest słaba. Ba, 90% kierowców podczas normalnego użytkowania nie odczuje istotnej różnicy.
Pogoda nas nie rozpieszcza ❄️ #CupraFormentor pic.twitter.com/kj6J0kc9YM
— motofilm.pl (@MotoFilm) January 24, 2024
Uważam jednak, że dopłata do wersji o mocy 190 koni mechanicznych z napędem na cztery koła 4Drive to „must have”. Tym bardziej, że najtańszy Formentor 1.5 z manualną przekładnią 6-biegową kosztuje 139 tysięcy złotych, a najtańszy automat z motorem 1.5 to wydatek rzędu 149 tysięcy złotych. Warto dołożyć te 20 tysięcy złotych do kompletnego modelu, który nie zaskoczy kierowcy w trudnych warunkach pogodowych.
W cenniku dostępna jest także 245-konna wersja bez napędu na cztery koła, kosztująca 205 tysięcy złotych. Myślę, że dla kierowcy przemierzającego głównie trasy szybkiego ruchu, będzie to najrozsądniejsza wersja pod względem spalania. Oczywiście, pomijając diesla, który jednak występuje wyłącznie w wersji o mocy 150 koni mechanicznych (171 tysięcy złotych za automat).
Źródło: cennik Cupra Official 2024, motofilm.pl