Producenci samochodów, którzy mają za sobą ciekawą historię, szczególnie dotyczącą motorsportu, często przemycają do swoich aut pewne rozwiązania z aut wyścigowych. Jedną z takich marek jest oczywiście Porsche. Z pewnością słyszałeś „legendę” na temat stacyjki umieszczonej po lewej stronie od kierownicy. Miało to zapewnić kierowcom startującym w wyścigach możliwość szybszego uruchomienia silnika ręką, która nie była zajęta zapinaniem pasów.
W rzeczywistości wyglądało to podobno jednak trochę inaczej. Stacyjka z lewej miała być efektem… oszczędności. Producent potrzebował w ten sposób krótszych kabli do skrzynki z bezpiecznikami.
Nie jest to oczywiście jedyne nawiązanie do wyścigowej historii marki Porsche. Kolejne związane jest z kapselkami na felgach. Zaprezentował to nasz kolega z kanału Autowizja.
Fabrycznie, dół herbu Porsche powinien wskazywać miejsce na feldze, w którym jest wentylek. Miało to ułatwić mechanikom szybsze jego odnalezienie. Jak wiadomo, w pit stopie ważna jest każda sekunda.
Autor nagrania dodatkowo wspomina, że również położenie znaczka na kierownicy ma swoje znaczenie. Nie przekonuje nas jednak, że producent akurat to miał na myśli.