Ze względu na ograniczoną liczbę planowanych do wyprodukowania egzemplarzy BMW M5 CS, Manhart stwierdził, że zbuduje tylko jeden egzemplarz swojej interpretacji tej wersji. Seryjne M5 CS z 4.4 litrowego silnika V8 wyciąga 635 koni mechanicznych oraz 750 niutonometrów momentu obrotowego. Wystarcza to na przyspieszenie do 100 km/h w 3,0 sekundy.
Już po wyjechaniu z salonu jest to niesamowita zabawka torowa, ale Manhart stwierdził, że poprawi fabrykę. Zastosował więc zupełnie nowe zawieszenie marki KW, głośniejszy układ wydechowy, nowy filtr powietrza oraz powerbox MHtronik.
Dzięki tym zabiegom, Manhart MH5 GTR dysponuje mocą 788 koni mechanicznych oraz momentem obrotowym wynoszącym 935 niutonometrów. Niestety, nie znamy nowych osiągów, ale muszą być one imponujące.
Wizualnie samochód wyróżnia się jedynie matową folią na karoserii oraz 21-calowymi felgami o szerokości 9 cali z przodu oraz 10,5 cala z tyłu. Wewnątrz znalazło się miejsce tylko dla logotypu tunera umieszczonego na kierownicy.
Nie wiemy, czy jedyny egzemplarz zostanie wystawiony na sprzedaż. Wiemy natomiast, że będzie go można obejrzeć na żywo już na początku września podczas targów motoryzacyjnych w Monachium.