Nowe BMW M3 Competition G80 zbiera coraz więcej pozytywnych komentarzy wśród dziennikarzy. Mowa oczywiście głównie o właściwościach jezdnych.
Zza kierownicy na szczęście nie widać tego kontrowersyjnego przedniego zderzaka, można się delektować samą jazdą. A jest czym jeździć, bo seryjne 3.0 R6 generuje tam aż 510 koni mechanicznych.
> Kupił nowe BMW M3 G80. Nie żałował na lakier, ale zaoszczędził na skrzyni biegów (wideo)
Jeden z właścicieli takiego świeżo odebranego z salonu egzemplarza postanowił, że od razu uda się do jednego z niemieckich tunerów, aby wycisnął z silnika jeszcze odrobinkę mocy.
Po krótkim researchu trafił pod bramę firmy Manhart. Tuner nawet nie grzebał parametrach komputera. Wystarczyło, że usunął filtr OPF, zamontował własny downpipe oraz lekko zmodyfikował seryjny układ wydechowy.
> To BMW M3 ma 850 KM. Ma ogromne nerki, ale teraz chociaż „wciąga” nimi inne samochody
Efektem odetkania silnika był wzrost mocy to aż 630 koni mechanicznych. Od razu widać jak producenci muszą walczyć z restrykcjami dotyczącymi emisji spalin. Na załączonym materiale wideo możesz zobaczyć jak przyspiesza i jak brzmi BMW M3 G80 po wizycie u Manharta.