Zarząd Renault uznał, że aktualna oferta SUV-ów jest zbyt uboga i postanowił dorzucić do listy jeszcze jeden model. Zapowiadany od dłuższego czasu samochód o nazwie Symbioz właśnie miał swoją premierę. Jest to kolejny SUV segmentu C, który będzie oferowany zarówno z napędem spalinowym.
- Zupełnie nowy SUV segmentu C dołącza do oferty Renault
- Model Symbioz ma 441 cm długości i ogromny bagażnik
- Pod maską doskonale znany układ hybrydowy E-Tech Full Hybrid
- Na jednym tankowaniu przejedziesz ponad 1000 kilometrów
Nazwa Symbioz ma skupiać się na ludziach i głębokiej więzi łączącej rodzinę z pojazdem. Tak twierdzi szefowa strategii nazewnictwa w globalnym dziale marketingu Renault – Silvia dos Santos.
Chyba każdy z nas nie ma problemu ze zdefiniowaniem słowa „symbioza„. Pochodzi ono ze starożytnej Grecji i oznacza po prostu „wspólne życie”. Nazwa ta ma idealnie odzwierciedlać rodzinne auto, które oferuje dużą przestrzeń dla pasażerów oraz ich bagażu.
Nie jest to jednak pierwszy przypadek w historii kiedy Renault sięga do słownika po ten wyraz. Koncepcyjny model o tej samej nazwie zadebiutował w 2017 roku podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie.
Renault Symbioz – kolejny C-SUV z Francji
Nowy model Renault mierzy 441 centymetrów długości, więc jest najmniejszym spalinowym SUV-em segmentu C w ofercie. Francuski producent posiada przecież jeszcze Australa mierzącego 451 centymetrów długości oraz nieco dłuższą Arkanę (457 cm).
Nie miałem jeszcze styczności z tym samochodem na żywo, ale nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie to bardzo przestronny SUV. Wystarczy chociażby informacja o wielkim bagażniku, który pomieści do 624 litrów.
Dla przypomnienia, Arkana zapewnia pojemność do 513 litrów, a Austral do 575 litrów. Tylną kanapę można w razie potrzeby przesuwać w zakresie 16 cm, a po złożeniu oparć, które dzielą się w proporcji 60/40, uzyskasz idealnie płaską podłogę.
Na zewnątrz mamy do czynienia z nowym językiem stylistycznym Renault, który pojawił się w Capturze, Rafale czy Scenicu E-Tech. Renault Symbioz jest moim zdaniem naprawdę udanym projektem i atrakcyjny wygląd może przyciągnąć wielu klientów.
W kabinie znajdziesz kształty, które pewnie kojarzysz już z Arkany czy nowego Captura. Na środku deski rozdzielczej zamontowano duży pionowy ekran dotykowy, a nieco mniejszy wyświetlacz służy za wirtualny kokpit. Na szczęście nie brakuje tutaj fizycznych przycisków, którymi obsłużysz pewne funkcje klimatyzacji.
Bardzo ciekawą opcją jest nowy dach panoramiczny o nazwie solarbay. Nie posiada on standardowej rolety, a specjalne panele, w razie potrzeby które ograniczają przenikanie światła do kabiny. Pod dużym wrażeniem takiego rozwiązania byłem podczas testowania Porsche Taycana Turbo S Sport Turismo. W Renault da się sterować tą funkcją nawet wydając odpowiednią komendę głosową.
Co napędza francuską nowość?
Klienci decydujący się na zakup Renault Symbioz nie będą mieli zbyt dużego wyboru. Pod maskę trafiła 4-cylindrowa jednostka benzynowa o pojemności 1.6 litra z układem hybrydowym. Jest to zestaw E-Tech Full Hybrid, który znamy już z innych modeli tej marki.
Kierowca ma do dyspozycji 143 konie mechaniczne oraz 205 niutonometrów. Potencjał ten trafia na przednie koła za pośrednictwem automatycznej przekładni multi-mode, a układ hybrydowy jest na tyle sprawny, że podczas jazdy po mieście nawet przez 80 procent czasu będziesz korzystał jedynie z napędu elektrycznego. Przy delikatnym obchodzeniu się z gazem przejedziesz na jednym tankowaniu ponad 1000 kilometrów.
Niestety jeszcze nie znam daty wprowadzenia auta na rynek, jak również polskiego cennika Renault Symbioz. Na te informacje będzie trzeba jeszcze trochę poczekać.
Źródło: Renault, motofilm.pl