Polacy chętnie wyjeżdżają z salonów nowym Yarisem Cross, dzięki czemu Toyota zajmuje pierwsze miejsce na liście najczęściej kupowanych pojazdów w Polsce. Nawet podniesienie ceny do około 110 tys. zł w 2024 roku (jak się okazało, chwilowe) za najbardziej podstawową wersję nie stanowiło przeszkody. Prawdziwymi „wygranymi” okazali się jednak ci, którzy kupili małego crossovera za 75 tys. zł w maju 2021 roku.
- Na kubańskim portalu z ogłoszeniami znalazłem tylko dwa egzemplarze Yarisa Cross
- Hybrydę z zerowym przebiegiem sprzedający wycenił na 85 tys. dolarów
- Przeciętny Kubańczyk zarabia średnio ok. 8 dolarów miesięcznie (2-2,5 tys. peso)
Na Kubie Yaris Cross kosztuje ponad 300 tys. zł
Postanowiłem poszperać na jednym z największych kubańskich portali z ogłoszeniami, Revolico. Nie od dziś wiadomo, że samochody na Kubie są bardzo pożądanym i drogim towarem, przez co na tamtejszych drogach można spotkać egzemplarze samochodów wyprodukowanych nawet kilkadziesiąt lat temu, często w bardzo dobrym stanie. W 2014 roku średniej klasy samochód, taki jak Peugeot 508, kosztował tam 260 tysięcy dolarów. Dzisiaj w przeliczeniu byłoby to ponad milion złotych.
Postanowiłem jednak wyszukać ofert na jednego z najchętniej wybieranych nowych samochodów przez polskich kierowców – Toyotę Yaris Cross.
Okazuje się, że Kubańczycy mają aktualnie dwie możliwości (stan na dzień 08.03.2024). Tańszą czarną wersję za 70 tys. dolarów, która szybko się brudzi na tamtejszych drogach, lub srebrną sztukę w hybrydzie za 85 tys. dolarów. Według dzisiejszego kursu walut (z dnia 08.03.2024) daje to kwotę przekraczającą 335 tys. złotych.
Właściciel nie rozpisał się specjalnie w ogłoszeniu, poza informacją o najwyższej wersji wyposażenia z klimatyzacją i o dziwo, odtwarzaczem DVD. Auto ma zerowy przebieg i nowe felgi z oponami. Mówimy o „świeżutkiej” sztuce z 2023 roku. Co ciekawe, właściciel rozważa możliwość zamiany na inne auto.
Na Kubie nie ma oficjalnego przedstawicielstwa Toyoty. Działalność Japończyków na wyspie jest niemożliwa ze względu na embargo gospodarcze Stanów Zjednoczonych wprowadzone w 1962 roku.
Toyota Prius wygląda jak Ferrari, ale pali 0,7 l benzyny. Pełny bak za 200 złotych przekona Polaków
W Polsce ceny od 93 tys. zł, na Kubie nierealne marzenie
Na początku 2024 roku najtańsza wersja Yarisa Cross kosztowała 110 tysięcy złotych, ale za wersję hybrydową. Cztery miesiące później cena otwiera kwota 93 tysięcy złotych za wariant benzynowy 1.5 Active o mocy 125 KM.
Nawet najdroższa wersja Yarisa Cross Adventure kosztuje niecałe 133 tysiące złotych, więc wciąż o ponad 200 tysięcy złotych mniej niż na Kubie.
Warto dodać, że blisko 90% Kubańczyków żyje w skrajnym ubóstwie. W 2023 roku musieli się oni również zmagać z wysoką inflacją, oficjalnie wynoszącą 30%; nieoficjalnie o wiele więcej.
Szokują średnie zarobki przeciętnego Kubańczyka, wynoszące niecałe 7,5 euro miesięcznie, co w przeliczeniu wynosi około 32 złote. Oznacza to, że Toyota Yaris Cross jest nawet poza sferą marzeń obywatela Kuby, ponieważ musiałby on pracować 104 688 lat, aby móc ją kupić. Przy założeniu, że odkłada całą zarobioną kwotę do skarbonki.
Źródło: Revolico, PAP, motofilm.pl, fot: Toyota