Ten chiński elektryk podbija Europę. NIO ET5 jest tanie, szybkie i świetnie wykonane

Samochody produkowane w Chinach coraz częściej pojawiają się na europejskich drogach. Azjatyckie marki planują mocną ekspansję na Stary Kontynent i kuszą klientów świetną ceną. Czy atrakcyjne warunki finansowe to jedyne co mogą zaoferować? Zdecydowanie nie! Miałem okazję przekonać się o tym po raz kolejny, tym razem testując NIO ET5.

Z tą chińską marką miałem już do czynienia w 2023 roku, przy okazji 4-dniowego spotkania z wyższym modelem, czyli ET7. Ta elektryczna limuzyna zrobiła na mnie naprawdę bardzo pozytywne wrażenie, zarówno pod względem jakości wykonania, właściwości jezdnych i ekonomii jazdy. Teraz postanowiłem sprawdzić nieco tańsze i mniejsze auto z oferty NIO.

Zdecydowanie warto zaznaczyć, że ta chińska marka nie jest obecna na rynku od dziesiątków lat. NIO rozpoczęło działalność w 2014 roku, czyli zaledwie 10 lat temu. To imponujące jak dobre samochody udało im się opracować w tak krótkim czasie. W 2023 roku na wszystkich rynkach sprzedało się ponad 16 000 egzemplarzy.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Samą nazwę NIO można z chińskiego języka przetłumaczyć jako frazę „niebo staje się niebieskie„. Ma to być nawiązanie do problemu dotyczącego smogu obecnego w wielu zatłoczonych miastach. Elektryczne samochody tej marki mają się więc przyczynić do oczyszczenia powietrza. Od 2016 roku oficjalnie nazwę marki zapisuje się wielkimi literami.

NIO ET5 – stylistyka

Projektanci NIO zdecydowali się na mocne ujednolicenie pod względem stylistycznym w całej gamie marki. W każdym z oferowanych obecnie modeli znajdziesz niemal te same elementy, które jednym będą się podobać, a inni stwierdzą, że są nudne. Nie da się również nie zauważyć pewnych nawiązań do bardziej nam znanych w Europie modeli.

W przedniej części nadwozia widzimy zderzak z trzema otworami, płaskie światła LED do jazdy dziennej ze zintegrowanymi, dynamicznymi kierunkowskazami oraz światła mijania i drogowe LED po bokach (niestety, nie matrycowe). Niektórym osobom taki układ może się kojarzyć chociażby z najnowszym Hyundaiem Kona.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Profil jest mocno uporządkowany i nie znajdziesz tam zbyt wielu przetłoczeń. Są chowane w nadwozie klamki, kamery boczne i standardowe lusterka. Da się również zauważyć wystające z przodu i z tyłu dachu radary i LiDAR. Auto wyposażone jest łącznie w aż 33 urządzenia monitorujące otoczenie.

Z tyłu NIO ET5 w oczy rzuca się dyskretny spojler oraz przeciągnięta przez całą szerokość samochodu listwa LED, w której zaprogramowano animację powitalną. Patrząc od tej strony, niektórzy miłośnicy motoryzacji mogą stwierdzić, że samochód ten jest bardzo podobny do Porsche Panamery. W dostępnej od niedawna wersji Touring jest to jeszcze mocniej zauważalne.

NIO ET5
Dyskretny ducktail nadaje sportowego charakteru
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

ET5 jest sedanem, który naprawdę może się podobać i aktualnie jeszcze dość mocno przyciąga uwagę na ulicy, ale to ze względu na to, że jest czymś bardzo rzadko spotykanym. Jestem jednak przekonany, że wkrótce doczekamy się oficjalnej dystrybucji na polskim rynku, a Polacy wkrótce docenią te elektryki z Chin.

Wnętrze wypełnione światłem

NIO ET5 jest naprawdę nieźle przeszklonym samochodem. Szyby są sporych rozmiarów, nie ma problemów z widocznością w każdą stronę, a dodatkowo do kabiny wpada mnóstwo światła. Pomaga w tym również ogromny panoramiczny dach, który ma powierzchnię 1.28 metra kwadratowego. Odpowiednie powłoki ochronne blokują 99,9 procent szkodliwych promieni UV.

Samo wnętrze, podobnie jak w większym modelu, robi naprawdę bardzo pozytywne wrażenie. Wykonano je z wysokiej jakości materiałów i z dużą dbałością o szczegóły. Na jakość wykończenia nie można narzekać praktycznie w żadnym miejscu, wszystko jest miłe w dotyku i nie znajdziesz elementu, który skrzypi pod naciskiem.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Dodatkowo, NIO chwali się wykorzystaniem w dużym stopniu materiałów pochodzących z recyklingu czy naturalnych minerałów i włókien roślinnych. Dla chińskiego producenta ważne jest dbanie o środowisko, więc w procesie produkcji elementów wnętrza udało się uzyskać o 30 procent mniejszą emisję dwutlenku węgla do atmosfery.

Układ deski rozdzielczej jest niemal identyczny jak w testowanym niedawno ET7. Mamy tutaj niewielki wyświetlacz wirtualnego kokpitu oraz dużo większy ekran dotykowy AMOLED obsługujący praktycznie wszystkie funkcje samochodu. Monitor ma przekątną 12,8 cala, wysoką rozdzielczość i imponujący kontrast.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Aby przyzwyczaić się do poruszania się po rozbudowanym menu wystarczy dosłownie kilka chwil. Jest ono dość intuicyjne i po kilku przejażdżkach już wiemy gdzie czego szukać. NIO można pochwalić również za ładne grafiki i możliwość dostosowania naprawdę wielu elementów. Liczba dostępnych opcji jest imponująca.

Na szczycie deski rozdzielczej nie mogło zabraknąć inteligentnego asystenta głosowego NOMI. Świecąca główka odpowiada na nasze pytania i pozwala na głosowe sterowanie niektórymi funkcjami. Aktualnie trzeba się do NOMI odzywać po angielsku i w tym samym języku jest całe menu. Spolszczenia niestety jeszcze się nie doczekaliśmy i pewnie będzie ono dostępne dopiero po oficjalnym wejściu NIO na polski rynek.

NIO ET5
NOMI to jeden z najlepiej działających asystentów głosowych na rynku
NIO ET5
Oświetlenie nastrojowe jest bardzo efektowne po zmroku
NIO ET5
NIO ET5

Bogate wyposażenie w standardzie

Chińskie samochody oferują zazwyczaj bardzo długą listę wyposażenia, którą klient dostaje już w cenie bazowego samochodu. NIO pod tym względem stoi na naprawdę wysokim poziomie i model ET5 to naprawdę bogato „wypasiony” wóz. Co prawda nie aż tak jak ET7, ale przecież muszą być jakieś różnice.

Już po wejściu do środka zauważysz intensywne oświetlenie ambiente, które przebiega przez całą deskę rozdzielczą i boczki wszystkich czterech drzwi. W ET5 zastosowano całkiem ciekawy, pofalowany materiał nazwany „kurtyną”, który nadaje bardzo przyjemny dla oka efekt. Dodatkowo oczywiście możesz wybrać kolor oświetlenia poszczególnych stref, a nawet włączyć opcję pulsowania, na przykład w rytm muzyki.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

W NIO ET5, w przeciwieństwie do niektórych innych samochodów z Chin, nie panuje żaden nieprzyjemny zapach. Kierowca może nawet uruchomić rozpylacz jednego z trzech perfum, których przyjemny zapach momentalnie obiega kabinę. No można się tutaj poczuć jak w dużo droższym samochodzie marki premium.

Przyjemną podróż zapewniają fotele wyposażone w funkcję podgrzewania, wentylacji a nawet masażu. Przez pewien czas miałem natomiast pewien problem z dobraniem wygodnej pozycji za kierownicą. Nie było to takie proste, ale z pewnością zależy to od anatomii każdego z użytkowników.

NIO ET5
Za dnia skóra pokazuje swój interesujący kolor
NIO ET5
NIO ET5

Na pokładzie znajduje się całkiem niezły zestaw 23 głośników o mocy 1000 W, które grają czysto, choć momentami brakowało mi nieco mocniejszych niskich tonów. Kabina jest nieźle wyciszona i nawet przy wysokich prędkościach do wnętrza nie dobiegają niepożądane odgłosy. I udało się tego dokonać montując drzwi z szybami bez ramek.

W standardzie dostajesz też mechanizm miękkiego domykania drzwi, dostęp bezkluczykowy, ładowarkę indukcyjną, adaptacyjny tempomat i wielu asystentów jazdy działających w bardzo prawidłowy sposób. Na liście wyposażenia opcjonalnego widnieje jedynie asystent NOMI za około 2600 złotych czy wysuwany hak za około 5200 złotych.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
Kamery i radary znajdziesz z każdej strony. Nie musisz kupować wideorejestratora

W cenie dostajesz ogromną moc i niezły zasięg

Większa limuzyna w postaci NIO ET7 zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie swoimi osiągami. Miałem tam do czynienia z napędem na obie osie o mocy 653 koni mechanicznych, który katapultuje to auto od 0 do 100 km/h w 3,6 sekundy. W przypadku ET5 mocy jest nieco mniej, ale nadal nie można narzekać na brak potencjału.

Na pokładzie znajdują się dwa silniki elektryczne, po jednym na każdej z osi. Łącznie generują one 490 koni mechanicznych oraz 700 niutonometrów momentu obrotowego. Producent deklaruje, że takie parametry pozwalają na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w równe 4 sekundy. Prędkość maksymalna ograniczona jest natomiast do 200 km/h.

NIO ET5
Czerwone zaciski wydajnego układu hamulcowego od razu rzucają się w oczy
NIO ET5
NIO ET5

Osobiście nie udało mi się osiągnąć katalogowego wyniku, i zazwyczaj było to około 4,2-4,3 sekundy. Należy jednak wziąć pod uwagę zimową aurę oraz kwestię wielkości akumulatora. Producent podaje 4.0 sekundy zarówno dla wersji z baterią 75 kWh jak i 100 kWh, co może być błędne. W testowanym egzemplarzu znajdował się ten większy, a co za tym idzie cięższy akumulator.

Z baterią o pojemności 100 kWh teoretycznie jesteśmy w stanie przejechać do 590 kilometrów według cyklu WLTP. Jak to natomiast wygląda w realnym użytkowaniu samochodu? Podczas tygodniowego testu mogłem to dość dokładnie sprawdzić i już po odebraniu auta ruszyłem nim w trasę.

NIO ET5
Szybkie ładowanie może się odbywać z mocą do 123 kW
NIO ET5
Bagażnik ma pojemność 450 litrów

Jadąc ze średnią prędkością 120 km/h byłem w stanie zejść ze zużyciem energii do poziomu 22,8 kWh na 100 kilometrów, co oznacza zasięg około 430 kilometrów. Przyspieszając do 140 km/h „spalanie” wzrosło do 27,6 kWh na 100 kilometrów, przez co zasięg skraca się do około 360 kilometrów. Być może w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych da się uzyskać lepsze wyniki.

W mieście przejedziesz dużo więcej

Jak to zwykle w autach elektrycznych bywa, zdecydowanie lepiej wygląda to w cyklu miejskim. Tutaj byłem w stanie obniżyć zużycie do 15,9 kWh na 100 kilometrów, dzięki czemu możemy liczyć na zasięg na poziomie nawet 620 kilometrów. W osiągnięciu tego wyniku pomógł oczywiście system rekuperacji, którego siłę możemy wybrać w menu.

Dostępny jest również specjalny tryb jazdy zwiększający dodatkowo zasięg poprzez wyłączenie funkcji takich jak klimatyzacja czy przez ograniczenie potencjału układu napędowego. W niektórych trybach jazdy możemy dostosować nawet moc silników wybierając jeden z kilku dostępnych poziomów przyspieszenia od 0 do 100 km/h.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Jeśli chodzi o ładowanie, może się ono odbywać z mocą do 126 kW, co oznacza że w idealnych warunkach uzupełnienie stanu baterii od 10 do 80 procent zajmie 40 minut. Auto dostępne jest również z baterią o pojemności 75 kWh oraz 150 kWh, więc możemy dostosować NIO ET5 do naszych potrzeb.

W przeciwieństwie do ET7, tutaj nie mamy pneumatycznego zawieszenia, tylko klasyczny układ o dość sportowym charakterze. NIO ET5 naprawdę nieźle się prowadzi, co jest również zasługą idealnego rozłożenia masy 50/50. Sztywne, aluminiowo-stalowe nadwozie zapewnia bardzo pewne pokonywanie kolejnych zakrętów, a o sprawne wytracanie prędkości dbają 4-tłoczkowe zaciski wydajnego układu hamulcowego.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Inżynierowie umieścili przekładnię kierowniczą przed przednią osią, co pozwoliło na uzyskanie równowagi między szybką reakcją na polecenia kierowcy i redukcją niechcianych wibracji. Układ zawieszenia niweluje również większość przechyłów karoserii, zarówno tych bocznych jak i podczas przyspieszania i hamowania.

Ile kosztuje NIO ET5?

W Polsce mamy do czynienia z prywatnym importerem, ale być może wkrótce pojawi się i oficjalne przedstawicielstwo. Każdy z dostępnych modeli NIO można kupić na jeden z dwóch sposobów: wybierając samochód i jedną z baterii na własność, lub nabywając samo auto i zdecydować się na akumulator na abonament.

W tej pierwszej opcji za NIO ET5 100 kWh zapłacisz 341 900 złotych brutto. W standardzie masz do wyboru jeden z czterech kolorów nadwozia i trzech opcji wyglądu wnętrza. Dopłacić możesz jedynie za asystenta głosowego NOMI, wysuwany hak czy akcesoria takie jak relingi dachowe.

Jeśli natomiast zdecydujesz się na zakup auta bez baterii, wtedy z Twojego konta zniknie jedynie 244 000 złotych brutto. W przypadku wersji 100 kWh miesięczny abonament wynosi 1 399 złotych brutto. Gdy jednak uznasz, że nie potrzebujesz aż 100 kWh, możesz zmienić abonament na tańszy, w kwocie 799 złotych brutto miesięcznie za baterię 75 kWh.

NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5
NIO ET5

Tylko wtedy, gdy kupiłeś NIO bez baterii, możesz korzystać ze stacji wymiany akumulatorów. W Polsce jeszcze nie są one dostępne, ale w Niemczech co jakiś czas powstają kolejne miejsca. Dają one nie tylko możliwość zmiany pojemności, ale również zastępują długi czas oczekiwania przy ładowarce.

Wymiana akumulatora na naładowany zajmuje zaledwie 5 minut i płacisz jedynie za różnicę stanu naładowania. Jeśli więc przyjechałeś z baterią naładowaną do 20 procent, a pobierasz akumulator który ma 90 procent, zapłacisz tylko za 70 procent, czyli za 70 kWh.

Pozostaje mieć nadzieję, że również w naszym kraju pojawią się wkrótce takie stacje wymiany. NIO podejmuje współpracę z kolejnymi producentami, aby zunifikować standard i aby więcej samochodów mogło korzystać z tego systemu. Eliminuje to nie tylko problem długiego oczekiwania przy słupku, ale również samego dbania o kondycję baterii.

Źródło: NIO, motofilm.pl