Hybrydy typu plug-in są świetnym pomostem dla osób, które troszczą się o ekologię, ale nie chcą jeszcze przesiadać się na samochód w pełni elektryczny. Większość producentów, których auta są dostępne w Polsce, posiada w swojej ofercie modele z tym rodzajem napędu. Już trzy lata z rzędu, najbardziej popularnym autem PHEV jest Ford Kuga.
Pod koniec stycznia 2024 roku Ford oficjalnie pochwalił się tym sukcesem. Najczęściej kupowaną hybrydą typu plug-in w Europie w 2023 roku była właśnie Kuga. Samochód ten pojawił się na najwyższym stopniu podium również w 2022 i 2021 roku. Mieszkańcy Starego Kontynentu pokochali ten model.
Ford Kuga trzeciej generacji produkowany jest w hiszpańskiej Walencji od 2019 roku, a wariant plug-in dołączył do oferty w drugim kwartale 2020 roku. Aktualnie na rynek wprowadzana jest Kuga po faceliftingu, która oferuje jeszcze wyższą moc. Ten aspekt, w połączeniu z bardziej atrakcyjnym wyglądem, z pewnością ponownie przyciągnie wielu klientów.
Ford Kuga z napędem plug-in hybrid
Miałem okazję sprawdzić na własnej skórze, dlaczego Europejczycy tak chętnie kupują to auto. W moje ręce wpadły kluczyki do Forda Kugi, jeszcze sprzed faceliftingu, ale ze wspomnianym wyżej napędem. Dodatkowo, jest to bardzo atrakcyjnie wyglądająca wersja wyposażenia Graphite Tech Edition.
Pod maską Kugi PHEV pracuje 4-cylindrowy, benzynowy motor o pojemności 2.5 litra, który pracuje w cyklu Atkinsona. Jednostka ta współpracuje z dwoma silnikami elektrycznymi i jest zespolona z przekładnią planetarną. Skrzynia przenosi na przednie koła moc 225 koni mechanicznych oraz moment obrotowy 200 niutonometrów.
SUV jest dość dynamiczny i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 9,2 sekundy. Prędkość maksymalna również jest zadowalająca, gdyż wynosi 200 km/h. Kugą plug-in hybrid bez problemu można zarówno sprawnie poruszać się po mieście jak i po drogach szybkiego ruchu. Nie da się jednak ukryć, że pod względem ekonomicznym najlepiej użytkuje się to auto w cyklu miejskim.
Podczas mojego testu zmierzyłem średnie zużycie paliwa i wyniki w trasie prezentują się następująco. Podczas jazdy ze średnią prędkością 120 km/h Ford Kuga PHEV spala 8.3 litra na 100 kilometrów. Chcąc pojechać trochę szybciej na autostradzie, czyli 140 km/h, trzeba się liczyć ze zużyciem na poziomie 10.0 litrów na 100 kilometrów.
Zbiornik paliwa nie jest największy, bo ma pojemność 45 litrów, więc zasięg na autostradzie do nieco ponad 400 kilometrów. Jeśli często używasz auta w trasie, lepiej będzie zdecydować się na zakup klasycznej hybrydy FHEV FWD o mocy 190 koni mechanicznych. Takie auto, choć z napędem na cztery koła, testował całkiem niedawno Sebastian.
Ten SUV ma największy sens w mieście
Zdecydowanie lepiej sprawa wygląda podczas jazdy po mieście. Bateria znajdująca się na pokładzie hybrydy plug-in ma pojemność 14,1 kWh i teoretycznie pozwala na przejechanie do 48 kilometrów w trybie zupełnie bezemisyjnym. Mi zimą udało się pokonać około 40 kilometrów, co i tak jest dobrym wynikiem.
Największy sens ma jednak korzystanie z trybu hybrydowego. Auto samo decyduje kiedy używać silnika benzynowego, a kiedy elektrycznego. Na krótkich dystansach w mieście bez problemu zobaczysz na komputerze pokładowym wskazanie średniego zużycia na poziomie 1.0 litra na 100 kilometrów.
Nawet jeśli na zegarach pojawi się już 0 kilometrów zasięgu elektrycznego, auto będzie się wspomagało silnikiem bezemisyjnym. Wtedy średnie spalanie w mieście jest i tak zadowalające i wynosi 6.3 litra na 100 kilometrów. Po każdej przejażdżce komputer poinformuje Cię o stylu jazdy, zużyciu energii a nawet prognozowanym zasięgu po naładowaniu baterii.
Jeśli chodzi o ładowanie, w przednim błotniku od strony kierowcy ulokowano gniazdo Typu 2. Korzystając z adaptera i podpinając się do klasycznego gniazdka 230V na uzupełnienie stanu baterii poczekasz około 6.5 godziny. Czas ten skróci się dwukrotnie, jeśli skorzystasz z wallboxa 7 kW lub podłączysz się do publicznej, szybkiej stacji ładowania.
Manewrowanie mierzącym 4 626 milimetrów długości SUV-em nie przysparza żadnych problemów. Kuga wyposażona jest w czujniki parkowania, kamery z przodu i z tyłu, a nawet w asystenta parkowania. Nie ma też strachu jeśli chodzi o uszkodzenia lakieru w ciasnych miejscach. Świetnie spisują się gumowe zabezpieczenia, które ochraniają krawędzie drzwi po ich otwarciu.
W czym gorszy jest Ford Kuga PHEV od innych wersji?
Konieczność zamontowania dodatkowych silników elektrycznych oraz dość sporego akumulatora odbiła się na cyferkach w danych technicznych. Hybryda plug-in waży 1 843 kilogramy, czyli o 142 kilogramy więcej niż wersja FHEV FWD. Mamy tu również o 9 milimetrów gorszy prześwit, choć i tak wynosi on sporo, bo 169 milimetrów.
Różnicę zauważysz oczywiście też w bagażniku. Wariant hybrydowy typu plug-in pomieści pod tylną klapą od 441 do 581 litrów (w zależności od ustawienia przesunięcia tylnej kanapy). W pozostałych wersjach napędowych jest to od 475 do 645 litrów, czyli o 64 litry więcej.
Jak już wcześniej wspomniałem, stracisz również nieco pojemności zbiornika paliwa. Może dla niektórych będzie to pewnego rodzaju zaleta, gdyż tankowanie do pełna będzie kosztowało mniej niż w pozostałych odmianach, które mają bak większy o 9 litrów. Skraca się natomiast całkowity zasięg auta.
Kolejnym minusem jest oczywiście cena, która jest dość znacznie wyższa niż w porównywalnej hybrydzie FHEV. Konfiguratora wersji po liftingu jeszcze nie mamy, ale nadal w sieci znajdziesz cennik testowanej przeze mnie odmiany. Ford Kuga sprzed odświeżenia startuje w nim od kwoty 155 710 złotych brutto.
Tyle trzeba zapłacić za podstawową wersję Titanium z silnikiem 1.5 EcoBoost połączonym z manualną skrzynią biegów. Ford oferuje aktualnie wysokie rabaty i za auto z rocznika 2024 można zapłacić nawet o 20 000 złotych mniej. Dodatkowo dostaniesz ubezpieczenie na rok w cenie auta i możesz otrzymać kolejne 4 000 złotych rabatu za odkup starego samochodu.
Hybryda typu plug-in dostępna jest jedynie w wyższych wariantach wyposażenia i jej cena startuje od 211 890 złotych brutto za wersję Titanium X. Testowany przeze mnie egzemplarz to odmiana Graphite Tech Edition, za którą Ford życzy sobie 238 490 złotych brutto.
Klasyczna hybryda FHEV z napędem na przednią oś i w tym samym wariancie wyposażenia to wydatek 220 890 złotych brutto. Musisz zatem dopłacić niecałe 18 000 złotych za auto, które będziesz mógł doładować z gniazdka. Oszczędności pojawią się dopiero przy częstym użytkowaniu samochodu w cyklu miejskim, a najlepiej jeśli będziesz korzystał z odnawialnej energii, którą wytworzysz we własnym domu.
Ostatni dzwonek na zakup Kugi z Dieslem
Popularny SUV Forda w wersji po faceliftingu nie będzie już oferowany z jednostką wysokoprężną 2.0 EcoBlue. Silnik ten może nie należy do najmocniejszych, bo oferuje jedynie 120 koni mechanicznych, ale jest jeszcze dostępny w odmianie sprzed odświeżenia zarówno w wersji z napędem na przód jak i na obie osie.
Biorąc pod uwagę rabat w wysokości 20 000 złotych, za Kugę w Dieslu w odmianie Titanium FWD zapłacisz teraz 155 440 złotych brutto. Najbogatsza wersja, czyli ST-Line z napędem na wszystkie koła to wydatek 172 040 złotych brutto. Producent deklaruje, że średnie zużycie paliwa to 5.7 litra na 100 kilometrów.
Jeśli zastanawiasz się zatem nad zakupem Forda Kugi, rozważ czy chcesz zaoszczędzić na wyprzedaży, czy jednak wolisz poczekać na lepiej wyposażony wariant po liftingu. Polskiego cennika jeszcze nie znamy, ale prawdopodobnie nie będzie on tak atrakcyjny jak aktualna oferta.
Źródło: Ford, motofilm.pl