Po ponad czterech latach od debiutu, Volkswagen Golf ósmej generacji doczekał się wersji po faceliftingu. Auto było już zapowiadane oficjalnie od dłuższego czasu i wiemy o nim sporo, chociażby od momentu prezentacji na targach CES.
Dopiero teraz możemy jednak mówić o w pełni oficjalnej premierze odświeżonego Golfa. Pod względem stylistycznym nie zmieniło się zbyt dużo, za to klienci z pewnością docenią nowości, które wydarzyły się „pod skórą”.
Premiera zbiega się z 50-leciem modelu. Dokładnie 50 lat temu w Wolfsburgu z linii produkcyjnej zjechał pierwszy Volkswagen Golf. Od tamtej pory sprzedano ich na całym świecie ponad 37 milionów egzemplarzy.
„Golf to od pół wieku historia sukcesu. Auto reprezentuje markę Volkswagen jak żaden inny model. To samochód dla wszystkich pokoleń. I tak jest od 1974 roku. Dzięki ciągłemu rozwojowi technicznemu nowego Golfa dopisujemy kolejny rozdział do tej historii” – powiedziała Imelda Labbe, członek zarządu Volkswagena ds. sprzedaży, marketingu i obsługi posprzedażnej.
Volkswagen Golf 8.5 – co nowego?
Jeśli chodzi o kwestie wizualne, z pewnością wiele osób będzie miało problem z odróżnieniem auta sprzed liftingu oraz po liftingu. Zmiany są naprawdę kosmetyczne.
Przednia część nadwozia, jak podkreśla producent, jest nieco bardziej „agresywna„. Pojawiły się tam nowe reflektory matrycowe LED IQ.Light, których zasięg to nawet 500 metrów.
Dodatkowo, mamy przemodelowane zderzaki oraz podświetlane logo marki w grillu. Z tyłu natomiast zastosowano lampy LED IQ.Light 3D z nową, trójwymiarową grafiką.
Volkswagen Golf 8 po faceliftingu zadebiutował od razu w wersji Hatchback oraz Variant. Na liście wersji specjalnych możemy aktualnie zauważyć GTE oraz GTI, natomiast na odmianę R trzeba będzie poczekać nieco dłużej.
Jakie zmiany we wnętrzu?
Wsiadając do środka od razu zauważysz kierownicę, na którą wróciły fizyczne przyciski. Producent wysłuchał głosu klientów i zrezygnował z haptycznych paneli dotykowych, które najzwyczajniej w świecie działały słabo.
Tuż obok zamontowano nowy ekran systemu inforozrywki, którego przekątna to 12,9 cala. Tutaj również dokonano zmian zasugerowanych przez użytkowników, a mianowicie zastosowano podświetlenie panela dotykowego pod wyświetlaczem.
System multimedialny powinien działać teraz jeszcze płynniej, gdyż zastosowano szybszy procesor. Kierowca skorzysta też z nowych funkcji, takich jak chociażby asystent głosowy IDA, który od teraz zintegrowano ze sztuczną inteligencją.
Volkswagen Golf jest pierwszym seryjnie produkowanym samochodem, w którym w standardzie zastosowano ChatGPT. Kierowca oraz pasażerowie mogą wydawać polecenia dotyczące nawigacji, ustawień klimatyzacji czy obsługi telefonu.
Można również zadać pytanie o pogodę, wiedzę ogólną czy informacje ze świata. O tej funkcji dowiedzieliśmy się już jakiś czas temu podczas targów elektroniki CES.
Nowy Golf jest teraz jeszcze bardziej inteligentny jeśli chodzi o funkcję automatycznego parkowania. Klient może zamówić ulepszoną opcję Park Assist Plus lub zupełną nowość w tym modelu – Park Assist Pro.
W tym pierwszym przypadku samochód samodzielnie odnajdzie miejsce parkingowe, a następnie przeprowadzi całą procedurę. Kierowca nie musi już operować gazem i hamulcem, tylko obserwować otoczenie.
Park Assist Pro natomiast pozwala dodatkowo na zdalne wjeżdżanie i wyjeżdżanie z miejsca przy użyciu aplikacji na smartfonie. Jest to przydatne, gdy mamy do czynienia z niewielką ilością przestrzeni dookoła auta.
Golf może być teraz również wyposażony w system Area View. To zestaw kamer 360, które tworzą obraz 3D wyświetlany na ekranie w aucie. Dzięki temu łatwiej zauważyć chociażby krawężniki.
Co się wydarzyło pod maską?
W ofercie nadal pozostają dwie jednostki TDI o pojemności 2.0 litrów. Słabsza oferuje moc 116 koni mechanicznych i manualną, 6-stopniową skrzynię biegów, mocniejsza natomiast, o mocy 150 koni mechanicznych, połączona jest z 7-biegowym DSG.
Na liście silników benzynowych pojawiły się dwie miękkie hybrydy 1.5 eTSI o mocy 116 i 150 koni mechanicznych. Tutaj oba warianty obsługiwane są przez automatyczną skrzynię biegów DSG.
Najciekawsze zmiany zaszły w przypadku wersji hybrydowych typu plug-in. Tutaj mamy dostępne dwa warianty: eHybrid oraz GTE, w których zastosowano znacznie większe akumulatory.
Do tej pory Golf korzystał z baterii o pojemności 10.6 kWh, która pozwalała na przejechanie do 61 kilometrów. Teraz akumulator jest prawie dwukrotnie większy i ma pojemność 19.7 kWh.
Oznacza to, że w trybie bezemisyjnym jesteśmy w stanie pokonać nawet 100 kilometrów. Golf eHybrid nadal oferuje moc 204 koni mechanicznych, natomiast wariant GTE jest nieco mocniejszy i daje kierowcy do dyspozycji 272 konie mechaniczne.
Ważną zmianą jest też poprawa maksymalnej mocy ładowania baterii. Od teraz podpinając auto do prądu możemy osiągnąć nawet 50 kW, więc uzupełnienie stanu akumulatora od 0 do 100 procent zajmie mniej niż 30 minut.
A nowy Volkswagen Golf GTI?
Volkswagen nie zapomniał o miłośnikach sportowych emocji i od razu zaprezentował wariant GTI. Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami, auto oferuje teraz wyższą moc.
2.0 litrowy silnik benzynowy, który sprzężono z 7-biegową przekładnią DSG, generuje 265 koni mechanicznych i 400 niutonometrów. Nie wiadomo natomiast jak to wpłynęło na osiągi.
W niedalekiej przyszłości powinniśmy się doczekać premiery kolejnych sportowych wersji, takich jak GTI Clubsport czy R z napędem na cztery koła. Ich premiera odbędzie się jeszcze w 2024 roku.
Sprzedaż nowej wersji jednego z najbardziej popularnych Volkswagenów w polskich salonach ruszy już „za kilka tygodni„. Cennika niestety jeszcze nie opublikowano, ale z pewnością otrzymamy go już niebawem.
Źródło: Volkswagen, motofilm.pl