Już na początku lat 2000 w Grupie Volkswagena pojawiły się pierwsze samochody typu SUV. Najpierw, w 2002 roku, na rynek trafił Touareg, a kilka miesięcy później dołączyło do niego Porsche Cayenne. Audi kazało na swoje pierwsze auto z tego segmentu poczekać do 2005 roku. Właśnie wtedy swoją premierę miał model Q7 i chyba nikt jeszcze nie podejrzewał, że w przyszłości pojawi się również auto o oznaczeniu Q8.
10 lat później, bo w 2015 roku, na rynek wkroczyła druga generacja największego SUV-a z Ingolstadt. Niemcy uznali jednak, że w ofercie jest miejsce dla jeszcze jednego modelu, z nieco bardziej „sportowym” rodzajem nadwozia. I tak, w 2018 roku, klienci mogli zamówić SUV-a z karoserią w stylu coupe, czyli Audi Q8.
Model ten, w odróżnieniu od Q7, doczekał się nawet wariantu z oznaczeniem RS. Pod maską RS Q8 zamontowano podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4.0 litrów, który dostarcza na wszystkie cztery koła moc 600 koni mechanicznych. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w takim aucie trwa tylko 3,8 sekundy.
We wrześniu 2023 roku Audi przeprowadziło facelifting modelu Q8. Delikatnie zmodernizowano wygląd auta, ale przede wszystkim, zainstalowano w nim sporo nowoczesnych rozwiązań. Niedawno miałem okazję poznać z bliska tego SUV-a po zabiegach odmładzających. W moje ręce wpadły kluczyki do Audi Q8 50 TDI Quattro.
Co nowego w Audi Q8 po faceliftingu?
Jedną z najbardziej zauważalnych zmian w wersji po liftingu jest dostępny od teraz w palecie nowy kolor lakieru. Nosi on nazwę „złoty Sakhir metalik” i wymaga dość sporej dopłaty. Klient, który chce w ten sposób wyróżnić swój egzemplarzy musi się przygotować na wydatek aż 10 610 złotych brutto.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest to klasyczny lakier niemetalizowany. Wystarczy jednak rzucić na niego trochę światła i zaczynamy zauważać w nim mieniące się drobinki. Z pewnością nie każdy klient Audi będzie miał odwagę zdecydować się na taki kolor, ale muszę przyznać, że po tych kilku dniach spędzonych z Q8 uważam, że nawet pasuje mu taki odcień.
W przedniej części nadwozia możesz zauważyć nieco przemodelowany zderzak z większymi wlotami powietrza, nowym wzorem grilla oraz najnowszej wersji logo Audi. Są też zmodernizowane reflektory LED, które już w standardzie posiadają technologię matrycową oraz dynamiczne kierunkowskazy.
Matrycowe reflektory LED teraz również z laserami
Dopłacić możemy jedynie do kolejnej nowości, czyli oświetlenia Matrix LED z dodatkiem technologii laserowej. Tutaj, oprócz jeszcze większego zasięgu świateł drogowych, kierowca może wybrać jedną z czterech sygnatur świateł do jazdy dziennej. Wystarczy tylko kilka kliknięć w ekran systemu inforozrywki.
Najmniej zmieniło się w profilu Audi Q8, gdyż tutaj jedyną zauważalną różnicą są felgi. Klienci mają do wyboru pięć nowych wzorów obręczy, które są dostępne w rozmiarze od 21 nawet do 23 cali. W standardzie otrzymujemy 20-stki, a za najdroższy komplet 23-calowych kół trzeba dopłacić 24 990 złotych brutto.
Z tyłu, oprócz przeprojektowanego zderzaka i nowej czcionki oznaczenia modelu, zamontowano lampy o nowym wzorze świecenia. W standardzie dostajemy LED-y, ale opcjonalnie można wymienić je na takie, które wykonano w technologii OLED. Posiadają one efektowne animacje i również cztery odmienne sygnatury świetlne do wyboru.
Podobnie jak w Audi Q5, które testowałem jakiś czas temu, światła te posiadają również funkcję ostrzegawczą dla innych uczestników ruchu. Gdy nasze Audi wykryje, że jakieś auto zbliża się za szybko do nas z tyłu, automatycznie uruchomi dodatkowe segmenty OLED, aby zwrócić uwagę nieostrożnego kierowcy.
Wewnątrz Audi Q8 klasyka i świetna jakość wykończenia
Wnętrze w wersji po liftingu nie zmieniło się zbyt mocno. Klient może teraz wybrać kilka nowych materiałów do wykończenia akcentów dekoracyjnych oraz wzorów tapicerki. W testowanym przeze mnie egzemplarzu postawiono na klasykę, czyli matowe, szczotkowane aluminium i czarną skórę Valcona na fotelach sportowych.
Na jakość materiałów, spasowanie elementów i solidność wykonania nie można powiedzieć złego słowa. Ani jeden element nie zaskrzypi nawet pod naciskiem, co niestety nie jest tak oczywiste nawet w autach tej klasy. Inni producenci mogliby się wiele od Audi nauczyć w tej kwestii.
Sportowe fotele posiadają szeroki zakres regulacji, więc z łatwością znajdziesz dla siebie wygodną pozycję. Na tylnej kanapie również da się podróżować w wysokim komforcie. Pasażerowie skorzystają z czterostrefowej klimatyzacji, a nawet podgrzewania skrajnych siedzeń z tyłu. W razie potrzeby można również przesunąć kanapę, aby uzyskać więcej przestrzeni bagażowej lub wyregulować nachylenie oparcia.
Po otwarciu tylnej klapy i automatycznym odsunięciu rolety naszym oczom ukazuje się przestrzeń o pojemności 605 litrów. Jeśli musisz jednak przewieźć nieco więcej, wystarczy złożyć tylne oparcia aby uzyskać aż 1 755 litrów. Jest też oczywiście opcja zamontowania bagażnika dachowego, a dopuszczalna masa ładunku na dachu to 100 kilogramów.
Na postoju obejrzysz YouTube i zagrasz w gry
W Audi Q8 po faceliftingu pojawiła się nowa wersja systemu inforozrywki, w której znajdziesz mnóstwo ciekawych aplikacji. Połączenie z internetem pozwala chociażby na skorzystanie z usług takich jak YouTube czy Spotify. Na postoju możesz również trochę się zrelaksować odpalając jedną z zainstalowanych gier.
Testowany przeze mnie egzemplarz wyposażono w drugi z trzech poziomów zestawu audio, czyli Bang & Olufsen Premium Sound System z dźwiękiem 3D. Składa się on z 17 głośników i wzmacniacza o mocy 730 W. Układ ten gra naprawdę przyjemnie i z pewnością zadowoli wielu klientów. Trzeba za niego dopłacić 6 780 złotych.
Jeśli jednak jesteś audiofilem i lubisz naprawdę świetnych doznań akustycznych, powinieneś dopłacić do topowego zestawi Bang & Olufsen Advanced Sound System z dźwiękiem 3D. Za 38 010 złotych otrzymujesz 23 głośniki, moc aż 1 920 W oraz dynamiczną kompensację odgłosów jazdy.
Pod maską miękka hybryda
Bardzo się ucieszyłem, gdy dowiedziałem się o jednostce napędowej, która pracuje pod maską tego konkretnego Audi Q8. Otrzymałem do dyspozycji wariant 50 TDI, czyli najmocniejszego Diesla dostępnego obecnie w ofercie. Gama Q8 po liftingu, oprócz 50 TDI, składa się jeszcze z wersji 45 TDI, 55 TFSI oraz SQ8. Już wkrótce dołączą warianty hybrydowe typu plug-in oraz topowe RS Q8.
Po naciśnięciu przycisku startera do uszu zaczyna dobiegać bardzo przyjemne brzmienie 6-cylindrowego silnika wysokoprężnego. Turbodoładowana jednostka w układzie V ma pojemność 3.0 litrów i jest wyposażona w zestaw miękkiej hybrydy. Na pokładzie znajduje się mały akumulator litowo-jonowy, a zgromadzona w nim energia wspomaga auto w najbardziej paliwożernych momentach jazdy.
Co ciekawe, jazda z wyłączonym silnikiem może się odbywać w zakresie prędkości od 55 do 160 km/h i taki stan może trwać nawet do 40 sekund. RSG, czyli alternator-rozrusznik, momentalnie uruchamia silnik spalinowy gdy tylko zajdzie taka potrzeba. System Start-Stop natomiast jest w stanie wyłączyć jednostkę napędową już przy prędkości 22 km/h.
Wszystko to dzieje się niemal niezauważalnie dla kierowcy. Osoba za kierownicą nie musi się niczym przejmować, a tylko cieszyć się ze spadającego wskazania średniego zużycia paliwa. Ani razu nie doświadczyłem sytuacji, w której silnik wyłączyłby się w nieodpowiednim momencie, i w której miałbym problem z natychmiastowym przyspieszeniem.
50 TDI to najmocniejszy Diesel w ofercie Audi Q8
Audi Q8 50 TDI oferuje kierowcy moc 286 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 600 niutonometrów. Parametry te przekazywane są na wszystkie cztery koła poprzez 8-stopniową przekładnię tiptronic i stały układ napędu na cztery koła Quattro. Są to wartości naprawdę wystarczające w SUV-ie o takich rozmiarach.
Według deklaracji producenta, czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi 6,1 sekundy. Niestety, ze względu na słabe warunki pogodowe podczas dni testowych nie byłem w stanie tego sprawdzić. Prędkość maksymalna Audi Q8 50 TDI Quattro to natomiast 241 km/h, co również jest wartością bardziej niż wystarczającą.
Ile pali Audi Q8 50 TDI Quattro?
Najważniejsze jednak w tym zestawie napędowym jest zużycie paliwa i zasięg. Auto sprawdziłem na dystansie ponad 1000 kilometrów i średnie spalanie z całego testu to 8,7 litra na 100 kilometrów. Podczas jazdy drogami ekspresowymi z prędkością 120 km/h można uzyskać zużycie na poziomie 7,6 litra na 100 kilometrów.
Wjeżdżając na autostradę i włączając tempomat na 140 km/h wynik będzie nieco wyższy. Na komputerze pokładowym zobaczyłem wartość 9,6 litra na 100 kilometrów. Spokojna jazda po mieście w trybie Efficiency to natomiast 9,1 litra na 100 kilometrów. Jestem jednak przekonany, że udałoby się jeszcze trochę z tego wyniku urwać.
Warto też wspomnieć, że Audi Q8 50 TDI Quattro ma ogromny zbiornik paliwa. Bak ma pojemność aż 85 litrów, więc przy odrobinie dobrej woli bez problemu pokonasz na jednym tankowaniu ponad 1 000 kilometrów. Żaden elektryczny SUV nie jest w stanie pochwalić się takim wynikiem, jak stary, dobry Diesel. I właśnie za to je kochamy.
Pneumatyczne zawieszenie adaptacyjne to rewelacja
Jeśli chodzi o prowadzenie, Audi to klasa sama w sobie. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, stawia przyjemny opór i auto dokładnie wykonuje polecenia wydawane przez osobę siedzącą za kółkiem. Przez chwilę miałem okazję przejechać się konkurencyjnym Mercedesem GLE 350 de, testowanym przez Sebastiana, i tam wyglądało to zupełnie inaczej.
Adaptacyjne zawieszenie sportowe to pneumatyczny układ, który zapewnia jednocześnie wysoki komfort podróżowania jak i świetną pewność podczas szybkiej jazdy po zakrętach. Da się tu odczuć świetny balans pomiędzy sportową jazdą i wygodnym przemierzaniem kolejnych setek kilometrów.
Zawieszenie to wyśmienicie spisuje się również na bezdrożach, a w razie potrzeby jesteśmy oczywiście w stanie regulować prześwit. W menu systemu inforozrywki pojawił się też ekran pokazujący aktualny status auta, w tym parametry takie jak wychylenia boczne czy kąt skrętu przednich kół.
Szkoda, że w testowanym przeze mnie egzemplarzu nie dorzucono opcjonalnego układu skrętnych kół na tylnej osi. Wymaga to dopłaty 6 780 złotych i jestem przekonany, że znacznie poprawia zwinność SUV-a, który mierzy 4 986 milimetrów długości i 2 190 milimetrów szerokości.
W manewrowaniu i parkowaniu pomaga oczywiście układ kamer 360 z możliwością wyświetlania obrazu 3D na ekranie. Problem pojawia się niestety gdy trafimy na złe warunki pogodowe. Same kamery nie są chowane, więc może się zdarzyć, że obiektywy się zabrudzą. Wtedy pozostaje nam polegać na czujnikach lub po prostu wyjść z auta i ręcznie oczyścić kamery.
Jak wygląda cennik Audi Q8 po liftingu?
Audi Q8 to aktualnie flagowy SUV marki z Ingolstadt, więc możesz się już domyślać, że trzeba za takie auto swoje zapłacić. Cennik wersji po faceliftingu startuje w polskich salonach od kwoty 392 800 złotych brutto. Za takie pieniądze otrzymasz bazowy egzemplarz wersji 45 TDI z silnikiem 3.0 V6 o mocy 231 koni mechanicznych. Napęd Quattro i 8-stopniowa skrzynia tiptronic są standardem w każdym wariancie Q8.
Za SUV-a w takiej wersji napędowej, jaką miałem przyjemność testować, czyli 50 TDI, trzeba zapłacić co najmniej 411 100 złotych brutto. Jeszcze droższy jest słabszy wariant benzynowy o oznaczeniu 55 TFSI, pod maską którego znajdziesz 3.0 litrowe V6 o mocy 340 koni mechanicznych. Za takie Q8 Audi życzy sobie 420 600 złotych brutto.
Lista wyposażenia auta widocznego na zdjęciach jest dość długa, choć nie jest to jeszcze pełna opcja. W aucie mogłyby się jeszcze pojawić chociażby wentylowane fotele z funkcją masażu, układ skrętnych kół na tylnej osi, czy lepszy system audio. Audi Q8, które testowałem, zostało wycenione na 588 650 złotych brutto.
To więcej, niż za bazowy egzemplarz najmocniejszego dostępnego obecnie wariantu po liftingu, czyli SQ8. Za auto z 4.0 litrowym silnikiem V8 TFSI o mocy 507 koni mechanicznych trzeba w Polsce zapłacić co najmniej 569 900 złotych brutto. Ta odmiana pozostanie najmocniejszą w gamie jeszcze tylko przez chwilę, gdyż już niebawem powinien się odbyć debiut odświeżonego Audi RS Q8.
Diesle odchodzą, a szkoda
Bardzo żałuję, że samochody z silnikami wysokoprężnymi stają się rzadkością w ofertach producentów. Polacy kochają Diesle i z pewnością nadal wielu klientów miałoby ochotę na zakup auta z taką jednostką. A szczególnie tak komfortowego i wszechstronnego SUV-a jakim jest Audi Q8.
Wersja 50 TDI zapewnia wystarczające osiągi, pozwala na pokonanie naprawdę długiego dystansu bez zmęczenia. Do tego jest naprawdę reprezentacyjnym autem, które w odpowiedniej konfiguracji jest w stanie zrobić ogromne wrażenie. Trzeba za takie Audi słono zapłacić, ale w zamian otrzymujesz produkt bardzo wysokiej jakości.
Oznaczenie Q8 zawitało aktualnie również w elektrycznym SUV-ie, który jeszcze do niedawna nazywany był po prostu Audi e-tron. Miałem już okazję testować jeden z mocniejszych wariantów tego modelu i również zrobił on na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nadal jednak chyba chętniej wyjechałbym z salonu autem z Dieslem pod maską.
Źródło: Konfigurator Audi Q8, motofilm.pl