Porsche 911 kojarzy się wielu osobom wyłącznie jako samochód sportowy. Nie każdy potrafi sobie wyobrazić, jak bardzo wszechstronne jest to auto.
Osobiście miałem już kilkukrotnie się o tym przekonać, chociażby testując 911 Carrera 4 GTS czy 911 Carrera S Cabriolet. Jeden z egzemplarzy ponownie udowodnił, jak wiele potrafi ten model.
Wystarczy powiedzieć, że Porsche 911 jest aktualnie posiadaczem rekordu jako samochód, którym udało się wjechać na największą wysokość. Dokonano tego 2 grudnia 2023 roku.

Porsche 911 lepsze niż Mercedes Unimog
Jest to tym bardziej imponujące, że poprzedni rekord ustanowiono w 2020 roku za kierownicą Mercedesa Unimoga. Auta, które od początku miało służyć do wykonywania najcięższej pracy. Wtedy wjechano na 6 694 metrów nad poziomem morza.
Za kierownicą Porsche 911 zasiadł trzykrotny mistrz Le Mans Romain Dumas. Miał on do dyspozycji dość mocno zmodyfikowane auto, które z fabryki wyjechało jako Carrera 4S.

Aby sprostać wyzwaniu, zamontowano tu zupełnie nowe zawieszenie i płyty ochronne pod podwoziem. Poszerzono nadkola, aby zmieścić pod nimi felgi z wielkimi terenowymi oponami.
Udało się uzyskać imponujący prześwit, który wyniósł 350 milimetrów. Skrzynia biegów PDK otrzymała krótsze przełożenia, aby kierowca miał większą łatwość w manewrowaniu przy niższych prędkościach.
Udało się również zastosować nowy układ kierownicy steer-by-wire. Zapewnił on jeszcze lepszą precyzję w tym trudnym terenie. Nie zabrakło oczywiście kubełkowych foteli z karbonu i 5-punktowych pasów bezpieczeństwa.

Nie zatankowano go zwykłą benzyną
Co więcej, 6-cylindrowy bokser o pojemności 3.0 litrów nie był zasilany standardową benzyną. Zdecydowano się na użycie biopaliwa wytworzonego w sposób odnawialny.
Podwójnie turbodoładowana jednostka, która produkuje 450 koni mechanicznych i 530 niutonometrów spisała się na medal. Działała sprawnie nawet mimo bardzo niskich temperatur i dużo rzadszego powietrza.

Ostatecznie udało się wjechać na wysokość 6 734 metrów, czyli o 40 metrów wyżej niż ekipie z Mercedesa Unimoga. Dokonano tego w Chile, na wulkanie Ojos del Salado. Podróż trwała ponad 12 godzin.
Źródło: Porsche, motofilm.pl