Producenci uwielbiają się chwalić ustanowieniem kolejnych rekordów. Nie zawsze są one związane z wykręceniem najlepszego czasu okrążenia, ale właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku Porsche.
Tym razem, Niemcy wybrali się na podbój Indii. Ich celem stał się obiekt znajdujący się niegdyś w kalendarzu Formuły 1, a mianowicie tor wyścigowy Buddh International Circuit.
Jego nitka ma długość 5 064 metrów i składa się z 16 zakrętów. Grand Prix Formuły 1 odbywały się tam w latach 2011, 2012 i 2013 i wszystkie z nich wygrał Sebastian Vettel w bolidzie Red Bull-Renault.
Na torze pojawił się teraz pierwszy indyjski kierowca F1 – Narain Karthikeyan. Startował on w sezonach 2005, 2011 i 2012 w składach zespołów Jordan oraz HRT.
Dwa modele Porsche w ataku
Tym razem, jego zadaniem było wykonanie jak najszybszego okrążenia na torze w Nowym Delhi. Kierowca otrzymał do dyspozycji aż dwa modele Porsche.
Rozpoczęto od próby pobicia rekordu okrążenia dla samochodów elektrycznych. Do tego celu wykorzystano Porsche Taycana w topowej odmianie Turbo S, co jest dość oczywistym wyborem.
Podczas procedury startu, silniki elektryczne generują 761 koni mechanicznych. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa wtedy 2,8 sekundy, choć z doświadczenia wiem, że da się uzyskać jeszcze lepszy wynik.
W pozostałych momentach kierowca ma do dyspozycji moc 626 koni mechanicznych, co również jest imponującą wartością. Taycan zapewnia wzorową precyzję prowadzenia, a ceramiczne hamulce zatrzymują auto w mgnieniu oka.
„Nie mogę uwierzyć, jak szybko to coś przyspiesza. Prowadzenie też jest fantastyczne. Jest niezwykle precyzyjny i ma świetne sprzężenie zwrotne, co pozwala mi dokładnie ustawić samochód na torze.” – podkreślał Karthikeyan
Pozwoliło to na wykonanie okrążenia w czasie 2 minut i 10 sekund i być może uda się ten wynik przebić już wkrótce, po premierze wersji po liftingu. Możemy się wtedy spodziewać jeszcze mocniejszego Taycana Turbo GT.
Wtedy pojawił się jeszcze szybszy zawodnik
Następnie przyszła pora na pobicie rekordu dla drogowego samochodu spalinowego. W tym przypadku Porsche wyciągnęło z rękawa to, co najlepsze i postawiło na linii startu 911 GT3 RS generacji 992.
Wyjątkowo sprawna aerodynamika, genialne zawieszenie i 525-konny silnik 4.0 kręcący się do 9 000 obrotów zrobiły swoje. GT3 RS potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 3,2 sekundy i osiągnąć prędkość 298 km/h.
911 okazało się być dużo szybsze od mocniejszego Taycana Turbo S. Indyjskiemu kierowcy udało się uzyskać czas 1 minuty i 59 sekund, co jest pierwszym przypadkiem na tym torze osiągnięcia czasu poniżej 2 minut dla produkcyjnego auta.
„W końcowej sekcji toru GT3 RS sprawdza się znakomicie i wydaje mi się, że na długich i szybkich zakrętach musi być o 20–25 km/h szybsze od GT2 RS, dlatego zyskujesz dużo czasu. To torowa maszyna, fantastyczna w prowadzeniu. Jestem wielkim fanem Porsche, wykonali świetną robotę z tym samochodem.” – powiedział Narain.
Karthikeyan był zachwycony kondycją obu aut marki Porsche. Za tak szybkie wozy trzeba jednak swoje zapłacić. Cena Taycana Turbo S startuje w polskich salonach od 854 000 złotych, a GT3 RS od 1 331 000 złotych.
Źródło: Porsche, motofilm.pl