Kilku producentów samochodów sportowych podjęło niedawno ryzyko i zaoferowało doskonale znany model w niespotykanej dotąd odmianie. Mowa oczywiście o Porsche 911 Dakar i Lamborghini Huracan Sterrato.
Konkretnie chodzi tu o uterenowione wersje modeli, które zazwyczaj kojarzą się jedynie z szybką jazdą po torze lub powolnym „szpanem” pod najdroższymi hotelami w centrum miasta.
Producenci, o których mowa, zdecydowali się na zamontowanie w swoich samochodach innego rodzaju zawieszenia, odpowiednich opon i dość znaczne zmiany stylistyczne. Efekt końcowy jest w obu przypadkach piorunujący.
Porsche 911 Dakar
Jako pierwsze na rynku pojawiło się Porsche 911 Dakar. Jego premiera odbyła się w połowie listopada 2022 roku i auto natychmiast wywołało niemałe zamieszanie wśród fanów marki.
Wariant ten zbudowano na bazie Porsche 911 Carrery 4 GTS. Za napęd odpowiada tu zatem podwójnie turbodoładowany, 6-cylindrowy bokser o pojemności 3.0 litrów, połączony z 8-stopniową przekładnią PDK.
Na wszystkie cztery koła trafia moc 480 koni mechanicznych oraz 570 niutonometrów momentu obrotowego. Oficjalne dane mówią o przyspieszeniu od 0 do 100 km/h w 3,4 sekundy i prędkości maksymalnej ograniczonej elektronicznie do 240 km/h.
Porsche postanowiło, że wyprodukuje tylko 2500 egzemplarzy 911 Dakar, a cena tego modelu w polskich salonach startowała od 1 189 000 złotych brutto.
Warto wspomnieć o szczególnym egzemplarzu przygotowanym przez polski oddział Porsche. 911 Dakar RED58 Special to hołd dla polskiej załogi biorącej udział w morderczym maratonie Londyn-Sydney z 1968 roku.
“Automaniak” testuje wyjątkowe Porsche 911 Dakar RED58 Special. “Jedyne takie na świecie”
Sobiesław Zasada i jego pilot Marek Wachowski ukończyli ten wyścig na czwartej pozycji pokonując dystans 16 694 kilometrów. Dokonali tego na pokładzie Porsche 911 S.
Lamborghini Huracan Sterrato
Konkurentem współczesnego Porsche 911 Dakar jest Lamborghini Huracan Sterrato. Model ten zadebiutował dwa tygodnie później niż 911 i również wzbudził ogromne zainteresowanie.
Wariant Sterrato bazuje na standardowym Huracanie. Tuż za plecami kierowcy umieszczony jest wolnossący silnik V10 o pojemności aż 5.2 litra, który współpracuje z 7-stopniowym automatem dwusprzęgłowym.
Na drogę, poprzez wszystkie cztery koła, trafia moc 610 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 560 niutonometrów. Wyższa masa niż w przypadku Porsche sprawiła, że mimo większej mocy auto przyspiesza od 0 do 100 km/h również w 3,4 sekundy. Prędkość maksymalna to natomiast 260 km/h.
W przypadku Lamborghini mamy do czynienia z jeszcze bardziej unikatowym autem. Powstanie tylko 1499 egzemplarzy Huracana Sterrato. Oficjalnej ceny nie znamy, ale powinna być ona porównywalna z 911 Dakar (około 1,2 mln zł).
Autor załączonego nagrania wideo miał okazję porównać oba auta w różnych warunkach. Chciał się przekonać, które z nich daje większą frajdę z jazdy. Śmiało można chyba powiedzieć, że w tym pojedynku nie ma przegranego.