Tor wyścigowy jest odpowiednim miejscem do sprawdzenia możliwości swoich oraz swojego auta. Możemy sobie tam pozwolić na jazdę z naprawdę dużą szybkością i odrobiną agresji.
Warto jednak pamiętać, że wszelkie nasze błędy nie pozostaną bez konsekwencji. To nie jest gra komputerowa, w której możemy nacisnąć klawisz ESC i kliknąć opcję „restart”.
Najwidoczniej zapomniał o tym bohater załączonego nagrania wideo, który brał udział w zorganizowanej imprezie na jednym z profesjonalnych torów wyścigowych. Niestety, nie zakończyła się ona dla niego dobrze.
Gdy wsiadł za kierownicę Porsche Cayenne poczuł się trochę zbyt pewnie. W pewnym momencie zdecydowanie przecenił możliwości ceramicznego układu hamulcowego.
Ewidentnie przesadził
Owszem, jest on bardzo skuteczny i na torze wyścigowym czuje się jak ryba w wodzie, ale są pewne granice. Ta niestety została tym razem przekroczona. I to znacznie.
Opóźnione hamowanie spowodowało, że wielki sportowy SUV nie był w stanie wytracić prędkości tak dobrze, jak Porsche jadące przed nim. Doszło do poważnego w skutkach najechania na tył 911.
Na szczęście, żadnemu z uczestników tego zdarzenia nic się nie stało. Samochody będą wymagały jednak dość długiej wizyty w autoryzowanym serwisie obsługi.
Widoczne na nagraniu Porsche Cayenne to wariant Turbo GT, czyli najszybsza dostępna do 2022 roku wersja. Pod jego maską pracuje 4.0 litrowy silnik V8 o mocy 640 koni mechanicznych.
Rodzinny SUV potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 3,3 sekundy i osiągnąć prędkość 300 km/h. Trzeba przyznać, że to „całkiem niezłe” osiągi jak na rodzinnego SUV-a.
Obecnie na polski rynek wchodzi wersja po faceliftingu, która jest jeszcze mocniejsza. Mamy do czynienia z hybrydą noszącą oznaczenie Turbo E-Hybrid Coupé z pakietem GT.
Kierowca ma do dyspozycji moc 739 koni mechanicznych i 950 niutonometrów. Cena takiego modelu w polskich salonach startuje od 1 021 000 złotych.
Wyświetl ten post na Instagramie