Ulubiona marka premium Polaków rezygnuje z popularnego silnika. Klienci będą zawiedzeni

Nadal jednym z najbardziej docenianych rodzajów napędu przez naszych rodaków są jednostki wysokoprężne. Pokochaliśmy Diesle za ich oszczędność i wysoki moment obrotowy.

Nie są to natomiast najbardziej ekologiczne silniki, więc producenci powoli wycofują taką opcję z oferty. Właśnie usłyszeliśmy kolejną podobną deklarację.

Tak wygląda zupełnie nowy model Volvo. Elektryczny minivan EM90 może zapewnić ponad 800 kilometrów zasięgu

Volvo stało się jedną z pierwszych marek, która zapowiedziała całkowitą rezygnację z jednostek wysokoprężnych. Ogłoszono to podczas Tygodnia Klimatycznego, który odbywa się w Nowym Jorku.

W ciągu kliku najbliższych miesięcy zbudowany zostanie ostatni osobowy egzemplarz Volvo z silnikiem Diesla pod maską. Od początku 2024 roku nie będzie już można zamówić auta z takim napędem.

Volvo V90 Cross Country
Volvo V90 Cross Country

Jakby tego było mało, Volvo nie planuje już wydać ani złotówki na rozwój nowych jednostek spalinowych. Do 2030 roku marka ta planuje sprzedawać już tylko samochody z napędem w pełni elektrycznym.

Kolejnym kamieniem milowym będzie osiągnięcie całkowitej neutralności klimatycznej. Według obecnego planu ma to nastąpić już w 2040 roku.

„Elektryczne układy napędowe to nasza przyszłość. Takie napędu przewyższają silniki spalinowe: generują mniej hałasu, mniej wibracji, mniejsze koszty serwisowania dla naszych klientów i mają zerową emisję gazów spalinowych” – mówi Jim Rowan, CEO Volvo Cars. „Jesteśmy w pełni skupieni na tworzeniu szerokiego portfolio w pełni elektrycznych samochodów klasy premium, które spełniają wszystkie oczekiwania naszych klientów i stanowią kluczowy element naszej reakcji na zmiany klimatyczne.”

Aktualnie w ofercie Volvo znajdują się cztery w pełni elektryczne modele. Są to dobrze nam znane C40 i XC40, a już za moment na ulice wyjadą pierwsze egzemplarze EX30 oraz EX90.

Volvo EX30 EX90
Volvo EX30 EX90

Silniki wysokoprężne były swego czasu najczęstszym wyborem wśród klientów marki Volvo. W 2019 roku, jednostki Diesla znajdowały się pod maską większości nowych sprzedanych samochodów.

„Zaledwie cztery lata temu silnik wysokoprężny był naszym chlebem powszednim w Europie, podobnie jak w przypadku większości innych producentów samochodów. Większość samochodów, które sprzedaliśmy na kontynencie w 2019 roku, napędzana była silnikiem Diesla, natomiast modele zelektryfikowane dopiero zaczynały zyskiwać na popularności.”

Teraz wszystko się zmienia i większość sprzedanych przez Volvo aut w Europie posiada napędy zelektryfikowane. Są to zazwyczaj hybrydy typu plug-in.

Takiego samochodu Volvo jeszcze nie było w ofercie. Szwedzi zapowiedzieli zupełnie nowy model EM90 (wideo)

Zmniejszenie liczby pojazdów z silnikami Diesla ma pomóc w oczyszczeniu miast. Jednostki wysokoprężne emitują mnóstwo gazów, takich jak tlenek azotu, które mają ogromny wpływ na jakość powietrza.

Źródło: Volvo