Zanim nowy samochód trafi do sprzedaży, przechodzi on mnóstwo różnego rodzaju testów. Producent musi być przekonany, że dostarcza na rynek jak najbardziej dopracowany produkt.
Chodzi tu oczywiście również o względy bezpieczeństwa. Przeprowadza się testy zderzeniowe, aby sprawdzić jak dany model zachowuje się w tych najbardziej nieprzyjemnych sytuacjach.
> Elektryczne modele Audi i Porsche mogą się spalić. Producenci pilnie wzywają do serwisów
Z pewnością słyszałeś o organizacji takiej jak Euro NCAP. To niezależna organizacja, która w niedochodowy sposób testuje bezpieczeństwo nowych samochodów, przyznając im gwiazdki.
Producenci posiadają też swoje symulatory wypadków, na których na własną rękę testują nowe auta w tak brutalny sposób. Na europejskiej mapie właśnie pojawiło się nowe tego typu miejsce.
Audi pochwaliło się nam właśnie, że uruchamia nowe Centrum Bezpieczeństwa Pojazdów. Połączono to wydarzenie z inauguracją parku technologicznego incampus.
Nowe Audi zapewnią więcej bezpieczeństwa
Nowy obiekt zlokalizowany jest w Ingolstadt, czyli tuż obok fabryki i głównej siedziby Audi. Niemcy chcieli mieć pod ręką nowoczesne narzędzie, które pozwoli na sprawdzanie bezpieczeństwa samochodów według norm, które dopiero nadejdą.
Urządzenie testowe jest dostosowane do przeprowadzania eksperymentów znacznie wykraczających poza obecne wymogi obowiązujące na wielu rynkach. Bez najmniejszego problemu można je będzie dostosować do nadchodzących zmian.
Hala ma wymiary 110 na 130 metrów i jest wysoka na aż 20 metrów. Wewnątrz znajduje się przestrzeń wolna od filarów o rozmiarach 50 na 50 metrów, dzięki czemu mamy naprawdę spore pole do popisów.
W podłodze umieszczono tory o łącznej długości 250 metrów, które pozwalają na uzyskanie dużych prędkości. Audi będzie nawet w stanie przeprowadzić zderzenie dwóch pojazdów jadących w stosunku do siebie pod kątem prostym.
„Bezpieczeństwo jest dla Audi najwyższym priorytetem. Nasze nowe centrum bezpieczeństwa pojazdów jest imponującym dowodem zaangażowania marki na tym polu. Dzisiejsze modele Audi osiągają znakomite wyniki w obowiązujących na całym świecie procedurach testowych. Nie spoczywamy jednak na laurach. Zamiast tego nadal ulepszamy nasze możliwości rozwoju i testowania.” – mówi Oliver Hoffmann, członek zarządu AUDI AG ds. rozwoju technicznego.
Na arenie zderzeniowej pojawił się ogromny blok, którego masa wynosi aż 100 ton. Inżynierowie mogą go przemieszczać po hali, aby mieć możliwość przeprowadzania testów zderzeniowych w różnych scenariuszach.
Pojawiła się również tak zwana „latająca podłoga”, która pozwala na testy w momencie, w którym auto porusza się bokiem. Są też specjalne systemy hamowania, które dają możliwość sprawdzania działania pasów bezpieczeństwa czy poduszek powietrznych.
Testy zderzeniowe nie miałyby większego sensu, gdyby nie obecność manekinów. Pracownicy nowego ośrodka będą mieli do dyspozycji aż 60 „lalek” THOR o różnych rozmiarach.
Najmniejsze z nich są imitacją 18-miesięcznego dziecka, a największe udają dorosłego człowieka o wadze 102 kilogramów. Każdy z nich ma 150 czujników, których odczyty pozwalają na dokładne zbadanie obrażeń.
Wszystkie zdarzenia rejestrowane są przez kamery rejestrujące bardzo dużą liczbę klatek na sekundę. Pozwala to na bardzo dokładną analizę przeprowadzonych testów.
Każdy nowy model Audi przechodzi „dwucyfrową liczbę scenariuszy testowych”. Łatwo sobie więc wyobrazić jak wiele samochodów jest niszczonych podczas takich zderzeń.
Audi zainwestowało w nowe Centrum Bezpieczeństwa Pojazdów około 100 milionów euro. Sama budowa trwała trzy lata i mamy nadzieję, że wprowadzane od teraz na rynek modele będą zapewniały jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa.
Źródło: Audi