Tak wygląda NSU Prinz z 240-konnym silnikiem z e-trona. “To dzieło 12 projektantów Audi”

Zanim rozpoczniesz samodzielną pracę w nowej firmie, często musisz odbyć praktyki. Nie zawsze jest to super ciekawe zajęcie, no chyba, że jesteś zatrudniony u kogoś takiego jak Audi.

Auto widoczne na załączonych zdjęciach jest dziełem właśnie praktykantów. Zbudowali je, aby uczcić 150-rocznicę powstania fabryki samochodów w Neckarsulm.

NSU Prinz 4 e-tron Audi
NSU Prinz 4 e-tron Audi

Elektryczne Volkswageny mają duży potencjał do modyfikacji. Oto ID. XTREME oraz ID.5 GTX Xcite

Dwanaście osób stworzyło współczesną interpretację auta NSU Prinz 4. Aby być „na czasie”, w samochodzie zamontowano napęd w pełni elektryczny.

Podstawą do zbudowania NSU Prinz e-tron była płyta podłogowa z Audi A1. Na nią nałożono zmodyfikowane nadwozie z 1971 roku i wykorzystano elementy napędu z Audi e-tron i Audi Q7 TFSI e Quattro.

NSU Prinz 4 e-tron Audi
NSU Prinz 4 e-tron Audi

Seryjne NSU Prinz oferowało moc 30 koni mechanicznych. Teraz, kierowca ma do dyspozycji ich aż 240. Szerszy rozstaw osi i nowoczesne opony zapewniają świetne prowadzenie.

Projekt ten miał pokazać, że przyszłość motoryzacji jest w dobrych rękach. Że młodzi pracownicy marki Audi wiedzą co robią i w jakim należy iść kierunku.

NSU Prinz 4 e-tron Audi
NSU Prinz 4 e-tron Audi

Volkswagen dał studentom wolną rękę. Zrobili 526-konnego Golfa, który jedzie ponad 300 km/h

Mogli oni oczywiście nabrać doświadczenia z nowymi technologiami i materiałami, takimi jak chociażby druk 3D czy praca z włóknem węglowym. Tak dobrze wyglądającego elektryka bardzo chętnie zobaczylibyśmy na ulicach.