Pod koniec czerwca Porsche zaprezentowało najszybszy wariant modelu Cayenne w historii. Wersja Turbo GT wywołała niemałe zamieszanie wśród całego motoryzacyjnego świata.
Niedawno odbyły się pierwsze jazdy dla wybranych dziennikarzy. Kilku z nich sugeruje, że Porsche trochę oszukuje jeśli chodzi o oficjalnie podawane dane techniczne.
> Porsche Cayenne Turbo GT (2022) to najszybszy SUV w historii marki. Kosztuje prawie milion zł
Według nich, 4.0 litrowy silnik V8 generuje 640 koni mechanicznych i 850 niutonometrów. Auto ważące 2 220 kilogramów ma rozpędzać się do 100 km/h w 3,3 sekundy. Podczas jazd testowych, kilku z dziennikarzy wykonało jeszcze lepszy czas przyspieszenia.
Jeden z nich zaczął podejrzewać, że Porsche specjalnie podaje niższą moc, niż ta z jaką mamy do czynienia w rzeczywistości. Taki ruch miałby uchronić Lamborghini, które należy przecież również do grupy Volkswagena, przed ośmieszeniem.
Nie wypada w jednej rodzinie ogłaszać, że jest się mocniejszym od najbardziej prestiżowego modelu. Lamborghini Urus, według danych technicznych, oferuje 650 koni mechanicznych, waży 2 200 kilogramów i przyspiesza do 100 km/h w 3,6 sekundy.
> To jeden z najgłośniejszych Urusów na świecie. Novitec Esteso ma ponad 780 KM (wideo)
Jak to zatem możliwe, że delikatnie cięższy samochód, ze słabszym silnikiem, rozpędza się do setki o 0,3 sekundy szybciej? Coś nam tu śmierdzi.