Kierowca Toyoty GR Yaris i popełnił fatalny błąd. Zamiast trójki wrzucił jedynkę (wideo)

Każdy prawdziwy fan motoryzacji, który uwielbia sportową jazdę i zmagania na torze, docenia urok manualnej skrzyni biegów. Machanie lewarkiem daje większe poczucie kontaktu z samochodem, sprawia że jazda jest bardziej wymagająca i emocjonująca niż w przypadku automatycznej skrzyni z łopatkami przy kierownicy.

Wielu producentów samochodów sportowych ogranicza ofertę wycofując z niej opcję montażu przekładni manualnej, ale na szczęście są jeszcze wyjątki. Chociażby Porsche w przypadku modelu 911 GT3 nadal proponuje klientom zakup egzemplarzy z 6-stopniową ręczną skrzynią biegów.

Są też przypadki, gdzie przekładnia manualna nadal jest jedynym wyborem podczas konfiguracji. Do takich samochodów należy między innymi malutka Toyota GR Yaris. 1.6 litrowy silnik przekazuje ponad 260 koni mechanicznych na wszystkie cztery koła właśnie za pomocą manualnej szóstki. Jest to nie lada gratka dla wszystkich entuzjastów motoryzacji, ale z pewnością taka konfiguracja wymaga nieco większych umiejętności od kierowcy.

Przekonał się o tym jeden z pracowników niemieckiej wypożyczalni Apex Nürburg. W czasie jednego z treningowych przejazdów, podczas przyspieszania, omyłkowo zamiast wrzucenia trzeciego biegu, lewarek wbity został w gniazdo numer jeden. Jak się możecie domyślić, silnik w tym momencie dosłownie zwariował. 1.6 litrowa jednostka, która standardowo kręci się do około 7,000 obrotów na minutę, nagle musiała opanować ich niemal 11,000!

Wydawałoby się, że po takim manewrze silnik ulegnie uszkodzeniu i pociągnie kierowcę mocno po kieszeni. Jednak jakimś cudem, po wstępnej weryfikacji w warsztacie, okazało się, że jednostka benzynowa ma się dobrze i nadal oferuje seryjne parametry. Limit szczęścia tego kierowcy został chyba właśnie na długo wyczerpany.