Dla potencjalnych nabywców samochodów istotne są nie tylko kwestie związane ze spalaniem, bezpieczeństwem, wyglądem czy komfortem. Istnieją również osoby, dla których kluczową rolę odgrywa wartość samochodu po długotrwałym użytkowaniu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez iSeeCars, wszechstronne zrozumienie tego zagadnienia może pomóc uniknąć strat, które w ciągu 12 miesięcy mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.
- Mercedes EQS błyskawicznie traci na wartości, Range Rover zyskuje
- Badania przeprowadzono w USA, ale w Polsce trwa kampania promocyjna na Mercedesa EQS z rabatem identycznym jak szacowany spadek wartości
- Z badań wnioskujemy, że warto kupować samochody hybrydowe
- Mercedes od jakiegoś czasu przesadza z cenami, natomiast Maybach EQS SUV za 1,5 mln zł to już kompletny „odlot”
Oto król straty wartości. Elektryczny Mercedes z rabatami w Polsce do 48%
Właściciel elektrycznego EQS-a traci ponad 250 tysięcy złotych (prawie 21 tys. zł miesięcznie) już po roku od wyjazdu nowym egzemplarzem z salonu. Stanowi to dokładnie 47,8% wartości, a mimo że badania zostały przeprowadzone na rynku USA, polski oddział Mercedesa prowadzi właśnie intensywną promocję na EQS-a, oferując rabaty sięgające właśnie do 48%.
Co interesujące, sytuacja nie jest dużo lepsza w przypadku spalinowej Klasy S. Średni spadek wartości „eSki” po 12 miesiącach użytkowania wynosi -31,5%. To jednak nadal prawie o 20% mniej w porównaniu do elektrycznego odpowiednika.
5/10 pojazdów najszybciej tracących na wartości to elektryki
Na drugim miejscu jest Nissan Leaf (-45,7%), natomiast podium zamyka Jaguar F-Pace (-35,4%). Wśród 10 najszybciej tracących modeli na wartości mamy jeszcze trzy inne samochody elektryczne: Kia EV6 (-33,3%), Hyundai Ioniq 5 (-32,9%) oraz Volkswagen ID.4 (-32,9%).
Szybki spadek wartości dotyczy również tych „spalinówek”: Alfa Romeo Giulia (-33,4%), Alfa Romeo Stelvio (-32,3%) oraz Nissan Murano (-32%).
Z przeprowadzonych badań wynika, że należy zachować szczególną ostrożność przy wyborze drogich samochodów elektrycznych lub luksusowych, które są oferowane na rynku przynajmniej od kilku lat.
Te samochody najwolniej tracą na wartości
Kupujący, którzy rok temu wyjechali z salonu nowym Range Roverem, nie stracą, a wręcz zyskają przy odsprzedaży nawet do 2,8%, co średnio przekłada się na około 16 tys. złotych.
Range Rover First Edition LWB 4.4 V8 P530 AWD. SUV za 1 milion złotych dla prawdziwego króla
Niewiele stracą również właściciele hybryd, takich jak: Toyota Corolla (-5%), Toyota RAV4 (-5,3%), Kia Sportage (-5,9%) czy Honda CR-V (-7,5%).
Lista ujawnia również bardzo niski spadek wartości Mercedesa Klasy G (-2,3%). Jest to doskonały przykład na to, że wybór sprawdzonego i legendarnego modelu w danym segmencie przekłada się na minimalne straty przy późniejszej odsprzedaży.
Co ciekawe, dwa modele Tesli – X oraz Y – też nie zawiodły swoich właścicieli. Spadki wartości wyniosły odpowiednio -6,9% oraz -8,3%.
W Mercedesie nadal odlatują z cenami w kosmos
Moje prywatne obserwacje sugerują, że ogromny spadek wartości Mercedesa EQS może być także wynikiem początkowego przeszacowania jego ceny. Kilka dni temu wprowadzono do oferty wersję Maybach EQS-a SUV-a, którą można skonfigurować na kwotę około 1,5 miliona złotych. To gruba przesada, na co w komentarzach szczególną uwagę zwrócili fani „Automaniaka” na portalu Facebook.
Tak drogiego elektrycznego SUV-a jeszcze w Polsce nie było. Nawet Porsche jest tańsze i szybsze
W porównaniu z konkurencją, również bardzo wysoką cenę ma Klasa S 63 E Performance, kosztująca co najmniej 1,066 miliona złotych. Cennik konkurencyjnego modelu BMW M760e xDrive rozpoczyna się od kwoty 733 tysięcy złotych.
Źródło: iSeeCars, motofilm.pl