Range Rover First Edition LWB 4.4 V8 P530 AWD. SUV za 1 milion złotych dla prawdziwego króla

Wielkie i luksusowe limuzyny nie spełniają już oczekiwań wszystkich klientów. Są też tacy, którzy oczekują od auta nie tylko niewyobrażalnego poziomu komfortu, ale również umiejętności poruszania się poza utwardzonymi drogami. Oczywiście bez obawy o urwanie zderzaka czy zawiśnięcie na uskoku.

Taki klient musi się zatem rozejrzeć za luksusowym SUV-em. Na szczęście, tutaj również jest w czym wybierać. BMW ma swoje X7, Mercedes ma GLS’a, a Porsche – Cayenne. Z droższych opcji możemy się też skusić na takie modele jak Bentley Bentayga, Lamborghini Urus czy Rolls-Royce Cullinan.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Oto nowy król. Range Rover (2022) oficjalnie. V8 z BMW i redukcja szumów w zagłówkach (wideo)

Jednym z aut, które w ostatnich miesiącach cieszy się największym rozgłosem jest zupełnie nowy Range Rover. Flagowy model tego brytyjskiego producenta trafił w nasze ręce w wyjątkowej odmianie First Edition z wydłużonym rozstawem osi. Dodatkowo, pod jego maską pracuje topowa wersja napędowa. Czego chcieć więcej?

Pierwsza generacja Range Rovera zawitała na rynku już w latach 70. ubiegłego wieku i była oferowana aż do roku 1995. Obecnie na rynku króluje piąte już wcielenie tego modelu, które nosi kodowe oznaczenie L460. Poprzedniego Range Rovera mogłeś oglądać w salonach aż przez 9 lat.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Z zewnątrz zmiany wizualne nie są drastyczne. Nadal mamy pewność że przed nami stoi flagowy SUV tej marki. Całe auto zostało nieco „wygładzone”. Nie ma tu prawie żadnych przetłoczeń, zniknęły nawet uszczelki szyb. Bardzo minimalistyczna jest również tylna część nadwozia, gdzie widzimy jedynie trzy ciemne elementy.

Ukrywają one w sobie całe oświetlenie, co wygląda naprawdę efektownie. Szczególnie w połączeniu z jasnym lakierem, jakim postanowiono pomalować nasz egzemplarz. Nazywa się on Sunset Gold i posiada satynowe wykończenie. Za tak efektowne wykończenie karoserii trzeba jednak swoje zapłacić. Opcja ta kosztuje 45 360 złotych.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Range Rover Sport 5.0 V8 AWD HSE Dynamic P525. My już zaczęliśmy za nim mocno tęsknić

Nie powinno to jednak robić wrażenia na kliencie, który za bazowy egzemplarz Range Rovera w wersji First Edition, z przedłużonym rozstawem osi i topową jednostką napędową wyciąga z kieszeni i tak już astronomiczną kwotę. Ale na rozmowę o cenie przyjdzie czas nieco później.

Karoseria Range Rovera została pozbawiona nawet wystających klamek. Są one automatycznie chowane i wysuwają się tylko w razie potrzeby. Rozwiązanie to znamy już między innymi z Range Rovera Velar, Evoque czy Jaguara I-Pace. Nie tylko wygląda to bardziej estetycznie, ale również minimalnie poprawia aerodynamikę.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

A jest to ważne przy samochodzie, który waży ponad 2 600 kilogramów. Na szczęście, odpowiednio mocna jednostka napędowa radzi sobie z tym „klocem” bardzo sprawnie. W końcu mamy tu pod maską 8-cylindrowy silnik, który przekazuje swój potencjał na wszystkie cztery koła za pośrednictwem 8-stopniowej skrzyni automatycznej.

Nie mamy już tu natomiast do czynienia z 5.0 litrowym V8 doładowanym kompresorem. Brytyjczycy zrezygnowali z tej mniej ekologicznej jednostki na rzecz produktu marki BMW. Pod maskę wszystkich nowych aut grupy JLR montowane będą już tylko podwójnie turbodoładowane silniki V8 o pojemności 4.4 litra.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Oto nowy Range Rover Sport (2022) oficjalnie. Sprawdź dane techniczne i polski cennik (wideo)

Jaki szybki jest Range Rover V8?

W tym przypadku mamy do dyspozycji moc 530 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 750 niutonometrów. Na elastyczność i zdolność do przyspieszania nie możemy tutaj w żadnym wypadku narzekać. Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi tutaj tylko 4,7 sekundy, a prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h.

To, co zasługuje na pochwałę, to niezbyt wygórowany apetyt na paliwo. Jadąc spokojnie z prędkością 120 km/h komputer pokładowy wskazał wynik 8.6 litra na 100 kilometrów. Przyspieszając do 140 km/h spalanie wynosi 10.4 litra na 100 kilometrów. W mieście oczywiście będzie nieco gorzej i wynik będzie oscylował w granicach 15 litrów na setkę.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Mieliśmy pewne obawy co do brzmienia tej jednostki. 5.0 litrowe V8 na kompresorze charakteryzowało się naprawdę rasowym dźwiękiem, który budził wszystkich w okolicy i wywoływał ciarki na całym ciele. Tutaj owszem, jest trochę ciszej, ale nadal słychać przyjemny, basowy bulgot ośmiu cylindrów. Nawet w tak dobrze odizolowanej kabinie.

A pod tym względem Brytyjczycy postarali się bardzo mocno. Zastosowano nawet system aktywnej redukcji hałasów, aby niepowołane dźwięki z zewnątrz nie zaburzały spokoju kierowcy i pasażerów. Pomaga w tym również świetny zestaw audio marki Meridian, który gra krystalicznie czysto. Nam brakowało w nim nieco „uderzenia”, ale wszystko zależy od tego, jakiej muzyki słuchasz.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

O wykończeniu wnętrza nie ma sensu chyba zbyt długo się rozwodzić. Nowy Range Rover bije na głowę konkurencję pod względem jakości materiałów, ich spasowania i przyjemności w dotyku. Wszędzie otacza nas skóra, drewno i metal. W niektórych tylko miejscach znajdziemy plastik, ale jest on bardzo dobrej jakości.

Nasz egzemplarz to wersja z przedłużonym rozstawem osi. Wynosi on dokładnie 3197 milimetrów, co jest wartością o 200 milimetrów wyższą niż w standardowym Range Roverze. Wewnątrz czuć to bardzo mocno, szczególnie gdy usiądzie się na tylnej kanapie. U nas niestety zabrakło indywidualnych foteli z jeszcze większą ilością bajerów.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Mogliśmy skorzystać ze standardowej, 3-osobowej kanapy, w której na środku umieszczono wielki podłokietnik. Zdecydowano się zamontować w nim silniczki, które powoli opuszczają go lub podnoszą. Automatycznie otwiera się również szufladka pełniąca funkcję uchwytów na kubki. Można się poczuć jak w aucie Jamesa Bonda.

Na podłokietniku umieszczono dotykowy tablet, za pomocą którego możesz sterować większością funkcji. Ustawienia foteli, rolet, klimatyzacji – to wszystko obsłużysz w ten sposób. Dodatkowo, na oparciach przednich foteli znalazło się miejsce dla dwóch sporych ekranów dotykowych. Tam obejrzysz film czy sprawdzisz aktualną pozycję na nawigacji. Nudził się tam na pewno nie będziesz.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Land Rover Defender 75th Limited Edition. Tak się świętuje 75. urodziny legendarnego modelu

Jeśli nie chcesz przeszkadzać kierowcy podczas zatapiania się w fotelu i uruchomienia seansu kinowego, możesz skorzystać z bezprzewodowych słuchawek. W naszym egzemplarzu zabrakło tylko siedzeń z możliwością ustawienia pozycji leżącej oraz włączenia masażu. Jest taka opcja, ale trzeba oczywiście za to dopłacić jeszcze więcej.

Masaże znalazły się natomiast w przednich fotelach. O takich oczywistościach jak podgrzewanie, wentylacja czy pełne elektryczne sterowanie nie musimy chyba wspominać? Siedziska są bardzo komfortowe i nie ma mowy o jakimkolwiek bólu pleców podczas nawet naprawdę długich podróży.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Nowy Range Rover to jeden z tych samochodów, gdzie musisz mieć naprawdę dobry powód, aby z niego wysiąść. Wsiadając, czy to za kółko, czy na miejsce pasażera, po prostu nie ma się ochoty opuszczać tego wnętrza. Czujesz się w nim jak w domu, a czasami nawet dużo lepiej. Brytyjscy inżynierowie świetnie się postarali.

Jest to oczywiście również zasługą genialnego pneumatycznego zawieszenia. Zapewnia ono wrażenie, jakbyśmy lecieli na chmurce i przelatywali nad dziurami. W razie potrzeby możemy oczywiście zwiększyć prześwit i zjechać z utwardzonej drogi na wertepy. Jeśli nie będzie nam szkoda lakieru, to możemy tym autem zajechać naprawdę daleko.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Jaguar I-Pace EV 400 PS AWD SE (2022). Elektryczny kocur za prawie pół miliona złotych

Mogłoby się wydawać, że tak ogromnym SUV-em, którego długość wynosi 5 metrów i 25 centymetrów, manewrowanie w mieście będzie koszmarnie trudne. Nic bardziej mylnego. Mamy tutaj do dyspozycji opcję skrętnych kół na tylnej osi. Działa to doskonale i świetnie zmniejsza to promień zawracania. Przemieszanie się po ciasnym parkingu również nie jest problemem.

A jak z praktycznością? Bagażnik ma pojemność 1 050 litrów (DIN) i jego szerokość w najwęższym miejscu wynosi 1057 milimetrów. Składając oparcia tylnej kanapy możemy zwiększyć tę pojemność do 2 727 litrów (DIN). Możemy to zrobić z poziomu panelu dotykowego, który umieszczono na prawej ściance bagażnika.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Jest tam również funkcja wysuwania haka holowniczego, automatycznego składania rolety, czy uruchomienia dodatkowego oświetlenia przestrzeni za autem. W bagażniku naszego egzemplarza znalazła się też dodatkowe głośniki i ławka, z której możemy podziwiać widoki gdy już zaparkujemy naszym Range Roverem z dala od asfaltu. Opcjonalnie możemy zamówić Range Rovera w wersji 7-osobowej.

Przejdźmy zatem do cennika. Obecnie Range Rover dostępny jest w pięciu wersjach wyposażenia: SE, HSE, Autobiography, First Edition oraz SV. Najtańszy wariant to Range Rover SE z krótkim rozstawem osi, napędzany przez 6-cylindrowy silnik diesla o pojemności 3.0 litrów i mocy 249 koni mechanicznych. Za takie auto zapłacisz 652 800 złotych.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Jaguar F-Pace SVR P550 AWD. Dźwięk 5.0 l V8 doładowanego kompresorem uzależnia (wideo)

Range Rover z przedłużonym rozstawem osi dostępny jest dopiero od wersji wyposażenia HSE w połączeniu z 3.0 litrowym dieslem o mocy 350 koni mechanicznych. Taki egzemplarz producent wycenił w Polsce na minimum 770 800 złotych. Bazowa wersja naszego auta, czyli First Edition LWB P530 to wydatek 944 900 złotych, ale obecnie taka wersja nie jest już dostępna w cenniku.

Dokupienie kilku dodatków, takich jak chociażby wyjątkowy lakier, elektrycznie wysuwany hak holowniczy, czy pełnowymiarowe koło zapasowe w rozmiarze 23 cali podniosły finalnie cenę do 1 006 540 złotych. Dokładnie, auto widoczne na załączonych zdjęciach to dosłownie „bańka na kołach”.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

I nie jest to szczyt możliwości jeśli chodzi o Range Rovera. Najdroższy wariant w cenniku to aktualnie Range Rover SV LWB z 530-konnym silnikiem V8. Tutaj cena bazowego egzemplarza wynosi 1 267 700 złotych i śmiało można mu dorzucić jeszcze kilka opcji, jak chociażby lakier za ponad 60 000 złotych czy układ czterech indywidualnych foteli za ponad 100 000 złotych.

Nowy Range Rover śmiało może zatem konkurować z takimi markami jak Mercedes-Maybach czy Bentley. Auto wygląda naprawdę zjawiskowo, szczególnie w tak efektownej konfiguracji jak nasza. Zapewnia świetne osiągi i ogromny komfort, zaskakuje ekonomią jednostki napędowej i sprawi, że nie będziesz chciał z niego wysiąść.

Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB
Range Rover First Edition P530 LWB

Land Rover Defender 130 (2022) oficjalnie. 8-miejscowy olbrzym, ale już bez silnika V8 (wideo)

Z ręką na sercu polecamy każdemu skorzystanie z możliwości przejażdżki tym autem. Nawet jeśli nie jest on w Twoim zasięgu finansowym, warto przeżyć kilka chwil w tak komfortowym miejscu. Naszym zdaniem, wysoki koszt zakupu jest tutaj jak najbardziej uzasadniony, a właściciel z pewnością poczuje się w nowym Range Roverze wyjątkowo.