Całkiem niedawno Mitsubishi postanowiło zapożyczyć od Renault kilka projektów, aby zbudować na ich bazie modele do swojej oferty. Na podstawie Clio stworzono Mitsubishi Colta, a Renault Captur przyczynił się do powstania modelu ASX. Auta niestety różniły się jedynie znaczkami i drobnymi detalami, ale teraz powoli się to zmienia.
- Renault Captur doczekał się faceliftingu
- Nowy wygląd przedniej części nadwozia
- Na pokładzie znajdziesz Mapy Google i sklep z aplikacjami
- Do oferty dołącza wersja Esprit Alpine
Francuska marka właśnie zaprezentowała odmłodzonego Captura, aby mocniej odróżnić go od japońskiego bliźniaka. Nowe Renault wygląda teraz dużo bardziej nowocześnie i swoją stylistyką lepiej wpisuje się w aktualny język marki.
Zaszły też pewne zmiany w ofercie, gdyż klienci mają do dyspozycji teraz nową wersję wyposażenia. Zamawiając nowego Captura będziesz mógł wybrać te same warianty napędowe, co do tej pory.
Oprócz różnic na zewnątrz, udało się też nieco odmłodzić wnętrze tego crossovera segmentu B. Na pokładzie zawitała nowsza technologia i systemy, których do tej pory w Capturze nie uświadczyłeś.
Renault Captur wygląda bardziej nowocześnie
Osobiście nigdy nie byłem przekonany do stylistyki tego modelu z gamy Renault. Wydawał mi się on mało ciekawy i niezbyt atrakcyjny. Uważam, że teraz auto prezentuje się znacznie lepiej.
W przedniej części nadwozia pojawiły się szerokie reflektory Full-LED dostępne w standardzie, a tuż pod nimi zamontowano światła do jazdy dziennej o dość ciekawym kształcie. Zderzak z nowym logo marki oraz z subtelnym grillem bardzo mi się podoba.
Z profilu i z tyłu nie zmieniło się prawie nic, może poza nową wersją znaczka na klapie bagażnika i lekko odświeżonym wzorem świecenia lamp. Renault Captur jest dostępne w aż 14 wariantach kolorystycznych i z felgami w rozmiarze od 17 do 19 cali.
W kabinie zauważysz nową wersję systemu multimedialnego, który teraz jest jeszcze bardziej funkcjonalny. Kierowca skorzysta z map Google i będzie mógł zainstalować aplikacje takie jak Waze, Amazon Music, Spotify czy EasyPark.
Niestety, spod wyświetlacza zniknął osobny panel sterowania klimatyzacją. Teraz, kierowca lub pasażer muszą „wyklikać” pożądaną temperaturę na ekranie dotykowym. Szkoda.
Na pokładzie jest aż 28 systemów wspomagających kierowcę. To między innymi asystent świateł drogowych, kamery 360, system utrzymania w pasie ruchu i aktywny tempomat z asystentem jazdy w korku.
Efektowna wersja Esprit Alpine i pięć wersji napędowych
Topowa wersja Esprit Alpine jest już dobrze znana klientom marki Renault. Od teraz jest ona dostępna również w modelu Captur i przyznam, że w tym wydaniu auto prezentuje się najlepiej.
Crossover zyskuje sportowy charakter, chociażby dzięki matowym szarym detalom, ekskluzywnym felgom o średnicy 19 cali i czarnemu wnętrzu z niebieskimi i białymi akcentami. Są też oczywiście odpowiednie oznaczenia z logo Alpine.
Zamawiając nowe Renault Captur możesz wybrać jedną z pięciu odmian napędowych. Diesla niestety nie uświadczysz, ale jest jednostka benzynowa, dwie miękkie hybrydy, pełna hybryda oraz wersja zasilana gazem LPG.
Ofertę otwiera wolnossący motor TCe o mocy 90 koni mechanicznych, który współpracuje z 6-biegową przekładnią manualną. Producent deklaruje średnie zużycie paliwa na poziomie 5,8 litra na 100 kilometrów.
Wariant zasilany gazem LPG skierowany jest do osób ceniących wysoki zasięg. Na w pełni zatankowanych zbiornikach będziesz mógł śmiało przejechać nawet 1000 kilometrów.
Miękkie hybrydy dostępne są natomiast w dwóch wariantach. Słabsza, o mocy 140 koni mechanicznych z manualną przekładnią, oraz nieco mocniejsza, 160-konna z automatem.
Najdroższą opcją jest pełna hybryda E-Tech full hybrid o mocy 140 koni mechanicznych z wielotrybową skrzynią multi-mode. Tutaj średnie zużycie paliwa ma wynosić zaledwie 4,7 litra na 100 kilometrów.
Cen jeszcze nie znamy
Nowe Renault Captur będzie produkowane w hiszpańskich zakładach Valladolid, a do sprzedaży trafi jeszcze w kwietniu 2024 roku. Cennika jeszcze nie opublikowano, ale z pewnością wydarzy się to wkrótce.
Ceny wersji sprzed faceliftingu startowały od 85 500 złotych brutto, a za najdroższą odmianę trzeba było zapłacić 131 800 złotych brutto. Nowa wersja nie powinna się mocno różnić pod tym względem.
Captur to bardzo popularny crossover, który do tej pory znalazł 2,2 miliona nabywców. Pierwsza generacja tego Renault pojawiła się na rynku ponad 10 lat temu, w 2013 roku.