Znaczek może Ci nie pasować, ale spalaniem Cię przekona. Japoński crossover za mniej niż 100 tys. zł

Gdy pod koniec września 2022 roku Mitsubishi zaprezentowało zupełnie nową generację małego crossovera o nazwie ASX, wielu fanów marki pukało się w czoło, ponieważ nowy ASX okazał się Renault Capturem z logotypem „trzech diamentów”. Niektórzy do dnia dzisiejszego nie są w stanie przetrawić tej premiery. Dobra, króciutko – w czym jest problem? Czy ktoś jeszcze tęskni za ospałymi silnikami i technologią z lat 2010+?

Mitsubishi nie jest jedyną marką, która ma w ofercie bliźniacze samochody. Podobną zasadę działania stosuje Suzuki z Toyotą, a konkretniej z modelami Across i Swace (RAV-4 PHEV i Corolla TS).

Gdyby nie ta współpraca, nowa generacja ASX raczej nie ujrzałaby światła dziennego. Producent nie musiał nic robić, a i tak nie do utrzymania byłaby poprzednia generacja na rynku, ponieważ wyśrubowane normy emisji spalin na Starym Kontynencie skutkowałyby dotkliwymi karami dla silników o wysokiej pojemności, przekraczających emisję CO2 do atmosfery. W 2020 roku mówiło się nawet o wycofaniu Mitsubishi z UE, choć na szczęście okazało się to nieprawdą.

Podczas gdy prawie na całym świecie modele Mitsubishi z autorskimi motorami sprzedają się doskonale, surowe europejskie przepisy powodują, że opracowanie konkurencyjnego crossovera dla Europejczyków jest za drogie. Zdecydowanie ekonomiczniej było dogadać się z Renault, które w Europie odnajduje się doskonale.

Czy Mitsubishi ASX to Renault Captur?

W pierwszym akapicie tego wpisu pytam – „w czym problem?”. Renault już dawno przestało mi się kojarzyć z „królową lawet” Laguną. Przetestowałem wiele różnych modeli Renault i wiem, że są to dobre samochody właściwie pod każdym względem. Jeśli więc zapytasz o to, czy ASX to Captur, odpowiem – „Tak, w stu procentach”.

Kompletnie nie przeszkadza mi współpraca Mitsubishi z Renault. Uważam, że jest to nawet dobry pomysł, ponieważ otrzymujemy auto dostosowane pod europejskiego klienta za atrakcyjne pieniądze.

Przez 7 dni miałem okazję pojeździć ASX-em w wersji hybrydowej opartej na silniku o pojemności 1.3 l i mocy 158 koni mechanicznych w najwyższej specyfikacji wyposażenia. Przejechałem prawie 1000 kilometrów różnymi drogami i tylko utwierdziłem się w swoim przekonaniu.

Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX (2023) i dziennikarz TVN Turbo / motofilm.pl – Sebastian Rydzewski

Wnętrze zostało wykonane z materiałów przyzwoitej jakości. Nic nie trzeszczy i nic nie drażni, nawet w czasie maksymalnie podkręconego regulatora głośności. Kierowca ma do dyspozycji system multimedialny z ekranem dotykowym w stylu tabletu, który podczas mojej przygody nie zawiesił się ani razu. Warto dodać, że ASX posiada funkcję bezprzewodowego Apple CarPlay czy też specjalną kartę zamiast standardowych kluczyków, dzięki której pojazd otwiera się i zamyka bezdotykowo (trudno się później odzwyczaić od tego wygodnego rozwiązania). Pojemność bagażnika wynosi 422 litry, ale po złożeniu tylnych siedzeń można uzyskać nawet prawie 1280 litrów.

Mitsubishi ASX w końcu przyzwoicie pali

Poprzednie ASX-y były wolniejsze, głośniejsze, więcej paliły i niczym szczególnym się nie wyróżniały. Tutaj mam prawie 160 koni mechanicznych, niskie spalanie i naprawdę dynamiczne auto.

Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – przód
Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – tył

Poruszając się z prędkościami do 90 km/h jesteśmy w stanie uzyskać spalanie na poziomie nawet 4,5 litra paliwa na 100 kilometrów. W mieście jest to około 5,5 litra, natomiast na autostradzie maksymalnie 7,9 litra przy 140 km/h.

Średnie zużycie paliwa w poprzednim ASX-ie bez problemu przekracza 10 litrów na drogach szybkiego ruchu. Z drugiej strony silnik o pojemności 2.0 l bez żadnych „eko-dopalaczy” musi swoje wypić, dlatego nigdy nie miałem mu tego za złe. Drudzy powiedzą, że stare jednostki za to więcej wytrzymają – być może, ale wychodzę z założenia, że należy iść z postępem.

Czy warto kupić nowe Mitsubishi ASX?

Ten segment łatwy nie jest. W polskich salonach istnieje pełno SUV-ów oraz crossoverów, z którymi rywalizuje ASX. Należą do nich m.in. Skoda Kamiq, Kia Xceed, czy Suzuki SX4 S-Cross.

Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – przód
Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – bok

Mitsubishi ASX może się jednak obronić ceną. Najtańsza wersja (Invite + Style) z silnikiem 1.0 l została wyceniona na 96 tysięcy złotych i w standardzie ma tempomat, automatyczną klimatyzację, podgrzewane lusterka, reflektory w technologii Bi-Led czy kamerę cofania. Uważam, że to rozsądnie skalkulowana oferta.

Najdroższą wersją w konfiguratorze jest testowana przeze mnie hybryda. Kosztuje 143 tysięcy złotych, ale ma podgrzewane fotele, elektrycznie otwierane okno dachowe, 18-calowe felgi, system audio Bose, skórzaną tapicerkę, indukcyjną ładowarkę do telefonu, podgrzewaną kierownicę i wiele więcej.

Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – wnętrze
Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – wnętrze (skórzane fotele)

Do pełni szczęścia brakowało mi elektrycznej klapy bagażnika oraz napędu na cztery koła. 158 koni mechanicznych jest na tyle żwawych, że nawet na suchej nawierzchni przy maksymalnie wciśniętym gazie przednie koła potrafią „zabuksować”.

Czy Mitsubishi ASX jest lepsze niż Renault Captur?

Za Mitsubishi przemawia 5-letnia gwarancja. W przypadku Renault mówimy standardowo o 2-letniej gwarancji. 36 miesięcy dodatkowego wsparcia może okazać się kluczowe dla wielu klientów.

Skąd taka różnica w długości gwarancji tego samego samochodu pod różnymi znaczkami? Być może technicy Mitsubishi zdecydowali się na wymianę kilku części na bardziej trwałe, ale do tego oficjalnie nikt nigdy się nie przyzna. Istnieje również duża szansa, że Japończycy dokładnie przestudiowali budowę podzespołów wykonaną przez Renault i doszli do wniosku, że przez 5 lat nie ma prawa się nic wydarzyć. Warto także dodać, że Renault Captur jest nieco tańsze niż ASX z ceną bazową wynoszącą 85 tysięcy złotych – być może właśnie przez krótszą gwarancję.

Poza tym nie zauważyłem istotnych różnic pomiędzy dwoma modelami. Subiektywnie jednak bardziej podobają mi się logotypy Mitsubishi i skłaniałbym się ku tej propozycji.

Mitsubishi ASX
Mitsubishi ASX – znaczek z tyłu