Z samochodami mamy już do czynienia od naprawdę wielu lat, a nadal zdarzają się momenty, w których producenci wprowadzają na rynek coś, czego jeszcze nigdy w ofercie nie mieli. Volkswagen ID.7 Tourer jest jednym z takich przykładów.
Nowy model jest pierwszym elektrycznym kombi w gamie marki z Wolfsburga. Po debiucie standardowej wersji nadwozia, który odbył się w połowie kwietnia 2023 roku, przyszła pora na bardziej praktyczny wariant.
To pierwszy raz w historii Volkswagena, gdy samochód z nadwoziem kombi nie nosi nazwy Variant lub Shooting Brake. Teraz auto „z plecakiem” zostało oznaczone jako Tourer.
Auto dostępne będzie w tych samych odmianach napędowych co zwykły Volkswagen ID.7, ale przez kilka aspektów może bardziej przyciągnąć do siebie klientów. Jaką przewagę ma ID.7 Tourer?
Volkswagen ID.7 Tourer – pierwsze elektryczne kombi VW
Nie trzeba chyba nikomu uświadamiać, jakie są różnice między liftbackiem a kombi. Wiele osób może go jednak uznać jako bardziej atrakcyjny pod względem wyglądu.
Volkswagen ID.7 Tourer mierzy 4 961 milimetrów długości, a jego rozstaw osi to 2 971 milimetrów. Szerokość to 1 862 milimetry, a wysokość 1 536 milimetrów.
Dodatkowy „plecak” w tylnej części nadwozia moim zdaniem wygląda ciekawiej niż jego brak w wersji liftback. Jest to oczywiście kwestią gustu, ale mi osobiście kombi podoba się bardziej.
Na zdjęciach, z pewnych perspektyw może nam przypominać modele ID.4 czy ID.5, szczególnie z tyłu. W rzeczywistości jednak nie ma problemu z odróżnieniem obu aut.
We wnętrzu nie znajdziesz żadnych zmian względem wersji liftback. Jest tu nowoczesna deska rozdzielcza z dużym ekranem, wygodne fotele z przodu oraz z tyłu i efektowne oświetlenie ambientowe.
Nowością jest natomiast dostępność asystenta głosowego IDA, do którego zaimplementowano ChatGPT. Ta funkcjonalność wkracza powoli do większości nowych modeli Volkswagena.
Bardziej praktyczny elektryk
Największą różnicą jest oczywiście pojemność bagażnika. Volkswagen ID.7 Tourer może się pochwalić nieco lepszymi cyferkami niż model debiutujący w kwietniu ubiegłego roku.
W konfiguracji 5-osobowej, czyli z podniesioną tylną kanapą, do bagażnika pomieścisz 605 litrów bagażu. To o 73 litry więcej niż w wersji ID.7 liftback.
Składając oparcia kanapy uzyskujesz natomiast aż 1 714 litrów pojemności, co jest dużym skokiem w porównaniu z 1 586 litrami standardowego ID.7.
Rozmiary podłogi w bagażniku są natomiast takie same. Jej długość to 1 075 milimetrów przy rozłożonych fotelach i aż 1 948 milimetrów przy złożonych oparciach. Między nadkolami zmieścisz przedmiot o szerokości równych 1 000 milimetrów.
Do auta można oczywiście dokupić mnóstwo akcesoriów, które dodatkowo zwiększają praktyczność auta. Są to różnego rodzaju siateczki, organizatory jak również mocowania do rowerów czy bagażniki dachowe.
Jaki napęd w ID.7 Tourer?
Początkowo Volkswagen ID.7 Tourer będzie dostępny w tylko jednej wersji PRO. Wkrótce do oferty dołączy wariant PRO S oraz usportowiona odmiana GTX.
Elektryczne kombi w wydaniu PRO skrywa w podwoziu jeden silnik elektryczny APP550, który umieszczono na tylnej osi. Generuje on 286 koni mechanicznych oraz 545 niutonometrów.
Silnik czerpie energię z akumulatora o pojemności 77 kWh netto. Niestety, producent nie ujawnił jeszcze oficjalnej wartości dotyczącej zasięgu na jednym ładowaniu.
Podłączając auto do stacji szybkiego ładowania możesz uzyskać moc nawet do 175 kW. Dzięki temu, w idealnych warunkach uzupełnienie stanu baterii z 10 do 80 procent zajmie około 28 minut.
Nadchodząca wersja PRO S będzie posiadała ten sam silnik, lecz większy akumulator. Jego pojemność użyteczna to 86 kWh i szacuje się, że pozwoli ona na przejechanie do 685 kilometrów na jednym „baku”.
W przypadku modelu z większą baterią poprawia się również maksymalna moc ładowania, gdyż ma ona wynosić nawet 200 kW. Tam również ładowanie od 10 do 80 procent zajmie mniej niż 30 minut.
Nadal jednak nie znamy ani daty wprowadzenia auta do sprzedaży, ani oczywiście polskiego cennika. Za wariant ID.7 PRO liftback trzeba w Polsce zapłacić 284 290 złotych brutto.
Źródło: Volkswagen, motofilm.pl