Nie uciekniemy już przed elektryfikacją. Miłośników spalinowej motoryzacji czekają trudne czasy, w których będą musieli zacisnąć zęby oglądając premiery kolejnych generacji swoich ukochanych modeli w wydaniu z bezszelestnym napędem.
Brak dźwięku bulgoczącego silnika V8 czy strzałów z wydechu podczas zmiany biegów może zostać zrekompensowany osiągami, których do tej pory nie byliśmy w stanie doświadczyć.
Uzyskanie napędu o bardzo wysokiej mocy staje się obecnie dużo łatwiejsze. Wkrótce dojdziemy do momentu, w którym moc 1000 koni mechanicznych nie będzie na nas robiła aż tak wielkiego wrażenia.
Takie parametry zapowiadane już były chociażby w przypadku elektrycznej Alfy Romeo Giulii Quadrifoglio czy następcy BMW M3. Jeśli chodzi o to niemieckie auto, producent już powoli nas przygotowuje na jego debiut.
Nie uciekniesz już przed elektrycznym BMW iM3
W sieci, a konkretnie na stronie Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej, pojawiły się właśnie informacje na temat zastrzeżenia przez BMW nazwy „iM3”. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, co to oznacza?
Elektryczne BMW M3 ma się pojawić na rynku przed końcem dekady. Najprawdopodobniej stanie się to w 2027 roku, 2 lata po debiucie elektrycznej Trójki zbudowanej zgodnie ze sztuką Neue Klasse.
Na temat bezemisyjnego sportowego sedana pojawiały się już wcześniej dość ciekawe informacje. Auto ma zapewniać kierowcy naprawdę imponujące osiągi, których do tej pory nie można było doświadczyć.
Wszystko za sprawą aż czterech silników elektrycznych, po jednym na każde z kół. Producent twierdzi, że nie ma najmniejszego problemu z uzyskaniem mocy na poziomie 1000 kW, czyli 1360 koni mechanicznych.
Problemu owszem, może i nie być. Pytanie tylko, czy BMW faktycznie zdecyduje się na wprowadzenie do oferty aż tak mocnego samochodu? Czas pokaże.
A tak wygląda wizja nowego BMW iM3, przygotowana przez grafików komputerowych z portalu Avarvarii. Od razu widać, że mamy do czynienia z autem zapewniającym „Radość z jazdy”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kupuj spalinowe M3 póki możesz
Obecnie w salonach możemy zamawiać BMW M3 i M4 w wielu wariantach. Od bazowego sedana z napędem na tył i mocą 480 koni mechanicznych, przez 510-konne kombi, w którym 3.0 litrowy silnik R6 napędza wszystkie cztery koła, aż po 550-konne, limitowane coupe w wersji M4 CSL.
W połowie 2024 roku BMW M3 przejdzie drobny facelifting. W takiej formie będzie produkowane do roku 2027. Montaż sedana G80 ma trwać do lutego 2027 roku, a kombi G81 do października 2027.
Wkrótce zobaczymy też kolejne warianty M3. Do oferty powinno niebawem dołączyć M3 CSL G80, jak również mocniejsza i jeszcze zwinniejsza odmiana praktycznej wersji Touring.
Źródło: Avarvarii, EUIPO, BMW, motofilm.pl