Volkswagen podjął bardzo ważną decyzję. Już od 1 stycznia 2024 roku w ogóle nie będzie oferował w jednym z krajów aut wyposażonych w silniki benzynowe i wysokoprężne. Zmiana ta dotknie również wielu Polaków.“”
Według aktualnych ustaleń, zakaz sprzedaży nowych samochodów z napędem spalinowym ma nas dopaść już w 2035 roku. Będzie on obowiązywał we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Są już jednak miejsca, w których bardzo nieliczna część mieszkańców się tym przejmuje. Popularność aut elektrycznych jest tam na bardzo wysokim poziomie i mało kto myśli w ogóle o zakupie samochodu z Dieslem pod maską.
W Norwegii kochają elektryki
W czołówce znajduje się Norwegia, gdzie w ciągu ostatnich 10 lat, Volkswagen sprowadził tam ponad 102 000 egzemplarzy samochodów elektrycznych. Od stycznia do września 2023 roku sprzedano 5 832 egzemplarze modelu ID.4.
Jest to drugi najchętniej kupowany nowy wóz w całym kraju. Pierwsze miejsce nadal zajmuje Tesla Model Y, której przez pierwsze sześć miesięcy 2023 roku sprzedano w liczbie 15 452 sztuk.
Mieszkańcy Norwegii pokochali samochody, które nie wydają dźwięku i nie emitują CO2. Obecnie ponad 20 procent wszystkich aut osobowych w tym kraju to pojazdy bezemisyjne. Udział elektryków w rynku nowych samochodów wynosi aż 84 procent.
Volkswagen zrozumiał, że sprzedaż samochodów spalinowych z silnikami benzynowymi i Diesla nie ma tam sensu z biznesowego punktu widzenia. Zamówienia będą zatem zbierane tylko do końca grudnia 2023 roku.
Od 1 stycznia 2024 roku nie będziesz już w stanie kupić Volkswagena z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym. W salonach zobaczysz wyłącznie elektryczne modele z rodziny ID.
Norwegów ominie Passat i Tiguan?
Jest więc szansa, że żaden Norweg nie będzie mógł nabyć nowego Volkswagena Passata czy Tiguana. No chyba, że producent rozpocznie zbieranie zamówień przed końcem 2023 roku.
Rynkowy debiut tych modeli w Polsce planowany jest na pierwszy kwartał 2024 roku. Nie poznaliśmy jeszcze nawet cenników tego popularnego SUV-a i kombi.
Ilu Polaków mieszka w Norwegii?
Sytuacja ta dotknie oczywiście wielu Polaków, gdyż Norwegia jest bardzo chętnie wybieranym przez nas krajem. Mnóstwo osób, zachęconych wysokimi zarobkami, wyjeżdża tam „za chlebem”.
Według oficjalnych danych, na emigracji mieszka tam ponad 110 000 naszych rodaków. Zamieszkują oni głównie większe miasta, takie jak Oslo, Stavanger, Trondheim, Bergen czy Drammen.
Niektórzy zostają tam już na stałe i sprowadzają do siebie całe rodziny. Teraz będą musieli się niestety dużo szybciej niż w Polsce przestawić na elektromobilność.