Podczas użytkowania samochodu czasami zapominamy o bezpieczeństwie. Zdarza się, że z pośpiechu popełniamy głupi błąd, nie spodziewając się, że na taką sytuację tylko czekają złodzieje.
Właśnie taki przypadek możesz zobaczyć na załączonym nagraniu wideo. Zostało to uwiecznione przez jednego z bandytów, który chwali się, że właśnie „tak się zdobywa Golfa R”.
Łupem przestępców stał się właśnie popularny hatchback Volkswagena w topowej odmianie napędowej. Mamy tu do czynienia z Golfem R siódmej generacji po faceliftingu.
Złodzieje w biały dzień „patrolowali” miasto w poszukiwaniu okazji. Ubrani w kominiarki rozglądali się po okolicy i liczyli na chwilę nieuwagi jednego z kierowców.
Wystarczył im moment
Jak widać, nie musieli zbyt długo na taki moment czekać. W pewnym momencie ich oczom ukazał się wspomniany wyżej Golf R, który stał na poboczu z odpalonym silnikiem.
Wewnątrz nie było właściciela, gdyż na chwilę wysiadł on z pojazdu by załatwić jakąś sprawę. Nie spodziewał się, że za chwilę straci swój samochód.
Jeden z bandytów po prostu wysiadł ze swojego auta i od razu wszedł do Golfa. Auto było odpalone, więc wystarczyło wrzucić bieg i szybko odjechać.
Posiadacz Volkswagena próbował jeszcze otworzyć drzwi i wyciągnąć złodzieja, ale niestety mu się to nie udało. Mógł tylko patrzeć, jak jego Golf R znika w oddali.
Pozostaje mieć nadzieję, że funkcjonariusze policji byli w stanie odnaleźć auto i schwytać przestępców. Niestety nie mamy na ten temat żadnej informacji.
Pod maską Volkswagena Golfa R tej generacji pracuje 2.0 litrowy silnik benzynowy. Na wszystkie cztery koła trafia moc 310 koni mechanicznych, dzięki którym przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 4,6 sekundy.
Wyświetl ten post na Instagramie