Podróż niemiecką autostradą może być pełna niespodzianek dla fanów motoryzacji. Bardzo często jesteśmy w stanie tam spotkać wyjątkowe modele samochodów.
Na pewnych odcinkach Autobahn, kierowcy nie mają problemu z wykorzystaniem pełnego potencjału swojego wozu. Nie obowiązują tam żadne ograniczenia prędkości.
Możemy więc być świadkami „przelotów” z szybkością nawet ponad 300 km/h. Nie bądźmy też zdziwieni, gdy nasze sportowe auto zostanie nagle wyprzedzone przez rodzinne kombi.
Z taką właśnie sytuacją miał do czynienia bohater załączonego nagrania wideo. Wjechał on na niemiecką autostradę za kierownicą jednego z szybszych SUV-ów na rynku.
Miał on do dyspozycji Lamborghini Urusa, choć nie mamy pewności w jakiej odmianie. Tak czy siak, pod maską tego włoskiego auta pracuje 4.0 litrowa jednostka V8.
Lamborghini Urus Performante (2022) oficjalnie. Ma 666 KM i robi “setkę” w 3,3 sekundy (wideo)
Standardowy Urus zapewnia moc 650 koni mechanicznych, a nowsze wersje S i Performante po 666 koni mechanicznych. Prędkość maksymalna to 305 km/h, a w odmianie Performante 306 km/h.
Kierowcy udało się już prawie osiągnąć 300 km/h i wtedy spojrzał w boczne lusterko. Jak gdyby nigdy nic, zaczął go wyprzedzać biały Mercedes z nadwoziem typu kombi.
Jest to klasa E generacji W212 po faceliftingu. Najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z wariantem E 63 AMG S 4MATIC, który produkowany był w latach 2013-2016.
Rodzinne kombi skrywa pod maską podwójnie turbodoładowany motor V8 o pojemności 5.5 litra. Na wszystkie cztery koła trafia moc 585 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 800 niutonometrów.
Producent deklaruje, że wersja kombi przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,7 sekundy. To tylko 0,1 sekundy wolniej niż bazowe Lamborghini Urus, które robi pierwszą setkę w 3,6 sekundy.
Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 300 km/h, ale z pewnością bez limitera jest w stanie pojechać szybciej. Bardzo możliwe, że właśnie w tym białym egzemplarzu „elektroniczny kaganiec” został już zdjęty.
Możesz już zapomnieć o nowym Mercedesie-AMG E 63. Wersja E 53 to wszystko, co dostaniemy
Niestety, w dzisiejszych czasach Mercedes rezygnuje już z tak dużych silników. Na wariant E 63 nowej generacji tego modelu niestety raczej nie mamy co już liczyć.
Wyświetl ten post na Instagramie