Autostrady są miejscem, w którym kierowcy czasami starają się sprawdzać pełen potencjał swoich samochodów. Bardzo rzadko oczywiście robią to w zgodzie z przepisami. Rozpędzić się do prędkości maksymalnej możemy jedynie na niektórych odcinkach niemieckiej autobahn. Należy też zachować szczególną ostrożność, ponieważ incydent powyżej 130 km/h powoduje, że kierowca i tak jest za niego odpowiedzialny.
Nigdy nie wiadomo też, jak doświadczony i uważny kierowca porusza się w samochodzie przed nami. Nie mamy pojęcia, czy w ogóle spojrzy w lusterko chcąc zmienić pas ruchu.
Może on też mieć kłopot z dostrzeżeniem nas w oddali, gdy będziemy pędzili z pokaźną prędkością. Takie sytuacje związane z zajechaniem drogi zdarzają się niestety dość często i są bardzo niebezpieczne.
Kierowca BMW ledwo wyhamował
Przekonał się o tym autor załączonego nagrania wideo. To kierowca BMW Serii 4 generacji G22. Jeśli wierzyć opisowi nagrania, mamy tu do czynienia z bazową odmianą benzynową, czyli 420i.
Pod maską takiego samochodu pracuje 4-cylindrowy silnik o pojemności 2.0 litrów. Na tylną oś trafiają 184 konie mechaniczne i 300 niutonometrów momentu obrotowego.
Mamy ogromne wątpliwości co do prawdziwości opisu pod nagraniem, gdyż producent deklaruje prędkość maksymalna BMW 420i Coupe na poziomie 240 km/h. Na filmie widzimy dużo wyższą liczbę na prędkościomierzu. Auto mogło zostać poważnie zmodyfikowane lub jest to mocniejsza wersja.
Szybkość na prędkościomierzu wydaje się być rzeczywista i da się to szacunkowo obliczyć spogladając na tempo z jakim auto mija słupki rozstawione przy drodze. Między trzema kolejnymi słupkami, które prawdopodobnie ustawione są co 50 metrów, mija mniej niż 2 sekundy, co mogłoby wskazywać na rzeczywistą prędkość powyżej 270 km/h.
Zapewne nie jest to również odcinek niemieckiej autostrady, a już na pewno nie bez ograniczenia prędkości. Mimo wszystko, kierowca zdecydował się na sprawdzenie swojego „v-maxa”.
Przy 280 km/h hamulce mają ogromne znaczenie
Udało mu się rozpędzić białe BMW do licznikowych 283 km/h. Tuż po wjechaniu do tunelu zaczął jednak hamowanie awaryjne, gdyż na jego pas ruchu nagle zaczął zjeżdżać rodzinny Ford.
Jego kierowca nie miał zielonego pojęcia, że z tyłu z nadmierną prędkością nadjeżdża BMW Serii 4. Naprawdę niewiele brakowało do tragicznego zderzenia.
Właściciel BMW wykonał hamowanie awaryjne i w kilka sekund udało mu się zwolnić do około 90 km/h. Układ hamulcowy Serii 4 spisał się doskonale.
Mamy nadzieję, że będzie to odpowiednia nauczka dla kierowcy Czwórki. Na drogach publicznych należy jeździć bezpiecznie i przestrzegać wszelkich ograniczeń. W przeciwnym wypadku możemy skończyć marnie.
BMW Serii 4 tej generacji oferowane jest w wielu wariantach napędowych. Najmocniejsze należą oczywiście do gamy BMW M, a pod ich maskami skrywa się 6-cylindrowy silnik o pojemności 3.0 litrów.
W zależności od konkretnej wersji, kierowca może mieć do dyspozycji moc od 480 do 550 koni mechanicznych. Dostępne są odmiany z napędem na tylną oś lub na wszystkie koła M xDrive.
Najdroższe BMW Serii 4 to M4 CSL. Jego produkcja została ograniczona jedynie do 1000 egzemplarzy, a w polskich salonach trzeba było za takie auto zapłacić aż 899 900 złotych.
Wyświetl ten post na Instagramie