Jeśli jesteś miłośnikiem motoryzacji, postać Christiana von Koenigsegga nie powinna być Ci obca. Szwed słynie z budowania jednych z najbardziej ekscytujących samochodów na świecie.
I są one niezwykłe nie tylko ze względu na osiągi, które oferują. W każdym kolejnym modelu Koenigsegga znajduje się miejsce dla kosmicznej wręcz technologii, która wyprzedza rozwiązania innych producentów o ładnych parę lat.
Doskonałym przykładem jest nowy samochód noszący nazwę Gemera. Po raz pierwszy zobaczyliśmy koncepcyjną wersję tego auta w 2020 roku. W związku z odwołaniem targów w Genewie, przeprowadzono wtedy prezentację online.
Koenigsegg Gemera jest pierwszym 4-osobowym samochodem tej szwedzkiej marki. Obecnie nie ma na rynku pojazdu, który mógłby z nim konkurować.
Dopiero kilka tygodni temu, Christian von Koenigsegg zaprezentował światu produkcyjną wersję Gemery. Przygotował też dla swoich klientów niemałą niespodziankę.
Według pierwotnego pomysłu, za napęd w tym aucie miał odpowiadać 2.0 litrowy silnik 3-cylindrowy, który współpracował z trzema jednostkami elektrycznymi. Taki układ miał zapewnić moc około 1700 koni mechanicznych.
Szwedzi zaczęli jednak się chyba nudzić, bo z ciekawości chcieli sprawdzić, czy w komorze silnika zmieści się coś większego. Jak się okazało, po kilku próbach udało się tam upchnąć 5.0 litrową jednostkę V8.
W związku z tym, klienci mogą teraz zdecydować się na opcjonalną wymianę motoru. Będzie to możliwe za dopłatą „jedynych” 1 600 000 złotych.
W zamian otrzymujemy natomiast jeszcze większy potencjał. Hybryda, której sercem jest 5.0 V8, oferuje moc 2300 koni mechanicznych i 2750 niutonometrów.
Zrezygnowano jednak z trzech jednostek elektrycznych i zastąpiono je jedną, zupełnie nową konstrukcją. Ważący zaledwie 39 kilogramów silnik Dark Matter generuje 800 koni mechanicznych.
Teraz, „bazowa” odmiana z 3-cylindrową jednostką 2.0 daje kierowcy do dyspozycji moc 1400 koni mechanicznych i 1850 niutonometrów momentu obrotowego. W obu wariantach za przekazywanie napędu odpowiada unikalna skrzynia biegów Light Speed Transmission o 9 przełożeniach.
Wewnątrz znajdziemy pełnowymiarowe fotele dla czterech osób, uchwyty na kubki z funkcją podgrzewania i chłodzenia napoju, czy ładowarkę indukcyjną. Bez najmniejszego problemu można tego auta używać na co dzień.
Imponuje również przestrzeń bagażowa, gdyż do Koenigsegga Gemera śmiało zmieścimy cztery duże walizki podróżne. Szwedzi mogą je wykonać dla Ciebie nawet z karbonu.
Co ciekawe, auto posiada aż 115-litrowy zbiornik paliwa. Oznacza to, że przy w pełni naładowanych bateriach i dość delikatnym obchodzeniem się z gazem, jesteśmy w stanie przejechać na jednym tankowaniu nawet 1000 kilometrów.
Praktyczność auta można dodatkowo zwiększyć, gdyż w dachu znajdują się mocowania do bagażnika dachowego. Gdy auto wykryje, że taki został zamontowany, automatycznie ograniczy prędkość maksymalną do… 300 km/h.
Koenigsegg Gemera posiada napęd na cztery koła oraz system torque vectoring na wszystkich kołach. Szybkie pokonywanie zakrętów będzie zatem czystą przyjemnością. Stosunek mocy do masy wynosi 1.11 KM na kilogram.
> Koenigsegg zaszalał. Silnik 5.0 V8 jako opcja za 1.6 mln zł w modelu Gemera. “Auto ma 2300 KM”
Szwedzi chcą zbudować 300 egzemplarzy Koenigsegga Gemera. Cena startuje od około 7 milionów złotych, a pierwsze samochody powinny pojawić się u klientów już w 2024 roku.