Słyszysz – „supercharger” – myślisz – Tesla. Amerykańska marka samochodów elektrycznych jest jak do tej pory jedyną, która może pochwalić się własną siecią szybkiego ładowania aut EV. To się jednak niedługo zmieni, ponieważ do gry wchodzą Niemcy. Ci ze Stuttgartu, z prawie 150-letnią tradycją.
Sieć ładowania Tesla supercharger jest bez wątpienia jednym z tych elementów, które przekonują klientów do wyboru elektryka tej marki. Nic dziwnego, ponieważ sprzedawcy Tesli mają z tego powodu dodatkowy atut w postaci oferowania darmowego ładowania, z czego kierowcy elektryków uwielbiają korzystać. Na przykład w okresie wakacyjnym Tesla zdecydowała o zniesieniu opłat za ładowanie w Słowenii i Chorwacji.
> Jedziesz do Chorwacji? Tym autem będziesz tam jeździł za darmo. Promocja przebiła Orlen
Tesla była, jest i będzie naśladowana przez większość producentów na całym świecie. Nawet specjaliści z Mercedesa postanowili pójść tą samą drogą i zapowiedzieli wielkie otwarcie autorskich ładowarek w stylu supercharger. Warto zaznaczyć, że Mercedes poczynił już znaczne inwestycje w sieć ładowania Ionity, które jest wspólnym przedsięwzięciem z Audi i BMW. Tym razem idą po więcej i tworzą własną sieć ładowania.
Pierwsza szybka stacja ładowania od Mercedesa ma być gotowa w październiku tego roku. Polscy kierowcy elektryków będą musieli się jednak uzbroić w cierpliwość zanim naładują swoje auta na nowej stacji. Pierwsze lokalizacje to Mannheim w Niemczech, Atlanta w USA i Chengdu w Chinach.
Jednak już w 2024 roku Mercedes chce mieć 2000 szybkich ładowarek na całym świecie (nie mylić ze stacjami), dlatego w każdym miesiącu przyszłego roku należy spodziewać się nowych lokalizacji na mapie.
Co najważniejsze, sieć ładowania Mercedesa będzie dostępna dla kierowców wszystkich marek samochodów elektrycznych. Nie ważne, czy jeździsz Dacią Spring czy Teslą Model 3.
Het kan binnenkort: laden bij de Mercedes ‘Supercharger’ https://t.co/mTX7vIGAe4 pic.twitter.com/jHeKWexygD
— Autoblog (@autoblog) August 28, 2023