Chcesz kupić stary samochód elektryczny? Przemyśl to, bo na ładowarce możesz się zdziwić (wideo)

Z pewnością w głowach wielu Polaków pojawia się ostatnio myśl o zakupie samochodu elektrycznego. Z pewnością zdecydowana większość kierowców zdążyła się już dowiedzieć o zakazie sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku.

Należy oczywiście pamiętać, że zakaz sprzedaży takich pojazdów nie oznacza zakazu użytkowania aut, które już posiadamy. Z czasem jednak może się zdarzyć tak, że naprawa nie będzie już możliwa i trzeba będzie sięgnąć po elektryka.

Oto powroty właścicieli elektryków z urlopu. “Przegrany wyścig do ładowarki i płacz dziecka”

Obecnie, pojazdy te są dużo droższe w zakupie niż ich odpowiedniki z silnikami benzynowymi czy wysokoprężnymi. Różnica w cenie szczególnie mocno jest zauważalna przy autach niższej klasy.

Nissan LEAF
Nissan LEAF

Nie oznacza to jednak, że zakup każdego elektryka musi się wiązać z ogromnym wydatkiem. Na rynku aut używanych pojawia się mnóstwo bezemisyjnych wozów i to w bardzo przystępnych cenach.

Dla przykładu, za Nissana LEAF pierwszej generacji trzeba zapłacić około 40 000 złotych. Mowa o aucie z 2013 roku z przebiegiem około 120 000 kilometrów.

Należy jednak pamiętać, że użytkowanie takiego samochodu nie będzie wyglądało tak, jak obiecują w prospektach. Bateria z pewnością nie będzie już w najlepszej kondycji.

Pojawią się również problemy z opcją szybkiego ładowania. Nissan Leaf posiada złącze CHAdeMO, czyli japoński standard, z którego powoli rezygnują operatorzy stacji.

Nissan LEAF
Nissan LEAF

Pozostaje nam wtedy skorzystanie z wolniejszej wtyczki, do której zazwyczaj będziemy potrzebowali własny kabel. Wtedy, moc ładowania spada z 50 kW do 3,3 lub 6,6 kW (w zależności od wyposażenia).

Spędzimy więc przy stacji szybkiego ładowania od 7 do nawet 15-krotnie więcej czasu. Warto o tym pamiętać kupując używane auto elektryczne wyprodukowane ładnych kilka lat temu.

Obecnie, europejski standard ładowania to CCS. Tego typu złącze znajdziemy praktycznie na każdej nowej ładowarce i będziemy mogli, oczywiście w zależności od możliwości naszego auta, uzyskać moc nawet do 350 kW.

Nissan LEAF
Nissan LEAF

Zostawił Teslę Model Y na ładowarce i poszedł na obiad. “Ukradli koła, ale od prądu nie odłączyli”

W takim przypadku, uzupełnienie stanu baterii od 5 do 80 procent powinno zajmować zaledwie kilkanaście minut. To już akceptowalny czas dla większości kierowców.