Bugatti Chiron na hamowni

Na hamowni zazwyczaj widuje się auta, które poddane zostały modyfikacjom. Tunerzy chcą tam sprawdzić, jakie przyrosty udało się im uzyskać po ostatnich zmianach.

Zdarzają się też momenty, w których na rolki wjeżdżają zupełnie seryjne wozy. Wtedy właściciel najprawdopodobniej chce zweryfikować kondycję silnika i czy producent go nie „oszukał”.

Pojechał na hamownię sprawdzić ile mocy ma jego nowe Porsche. “GT3 RS dało czadu” (wideo)

Na załączonym nagraniu wideo możesz zobaczyć pomiar mocy Bugatti Chirona. Auto warte kilkanaście milionów dolarów wjechało na hamownię i pokazało co potrafi.

Za napęd odpowiada tu poczwórnie turbodoładowany silnik W16 o pojemności 8.0 litrów. Producent deklaruje, że generuje on 1500 koni mechanicznych i 1600 niutonometrów.

Po kilku pomiarach udało się ustalić, że jednostka napędowa jest bardzo „zdrowa”. Udało się osiągnąć nawet nieco więcej niż 1500 koni mechanicznych na silniku.

Auto trzeba było oczywiście w odpowiedni sposób zabezpieczyć, aby nie narobić sobie szkód. Podczas każdego przyspieszania Bugatti próbowało wyrwać się z uprzęży.

Nowym BMW M2 G87 wybrał się na hamownię. “Oferuje nieco inną moc, niż oficjalnie” (wideo)

Według danych dostarczonych przez producenta, Bugatti Chiron potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 2,4 sekundy, a od 0 do 300 km/h w 13,1 sekundy. Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 420 km/h.