Wielu fanów marki Hyundai czekało na ten moment dość długo. Standardowa wersja elektrycznego IONIQ 5 jest z nami na rynku od 2021 roku i dopiero teraz otrzymaliśmy jej sportowy wariant oznaczony literką N.
Południowokoreański producent postarał się, aby auto dawało jak najwięcej frajdy z jazdy. Jesteśmy przekonani, że kierowcy będą wysiadali zza kółka z uśmiechem od ucha do ucha.
Popracowano nad jednostkami elektrycznymi na przedniej i tylnej osi. Teraz, mamy do dyspozycji łączną moc 609 koni mechanicznych, choć nie jest to pełen potencjał.
Korzystając z ograniczonej czasowo do 10 sekund funkcji N Grin Boost, generują one równe 650 koni mechanicznych. Wtedy auto potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 3,4 sekundy. Prędkość maksymalna to 260 km/h.
Hyundai IONIQ 5 N jest sztywniejszy od standardowego modelu. Zastosowano dodatkowe 42 spawy na elementach konstrukcyjnych i więcej spoiwa.
Jest też nowe zawieszenie, wzmocniony układ kierowniczy i wydajniejsze hamulce. Wszystko po to, aby kierowca poczuł się w zakrętach jak najbardziej pewnie.
Nie brakuje też zmian w oprogramowaniu, w tym między innymi nowy system hamowania rekuperacyjnego czy przełącznik „Drift Mode”. Nowym IONIQ-iem 5 N śmiało spalimy gumę pod supermarketem.
Bardzo ciekawe są również systemy N e-shift oraz N Active Sound+. Ten pierwszy symuluje pracę 8-stopniowej przekładni i potrafi wywołać charakterystyczne „szarpnięcie” w momencie, w którym w spalinówce nastąpiłaby zmiana biegu.
Towarzyszy temu oczywiście również sztuczny dźwięk jednostki napędowej. Jest on emitowany poprzez osiem głośników wewnątrz auta, oraz dwie sztuki na zewnątrz.
Do tego dochodzą też zmiany stylistyczne. Hyundai IONIQ 5 N wygląda naprawdę rasowo, dzięki zastosowaniu nowych zderzaków, lotki na klapie bagażnika i dodatkowego oklejenia. Wewnątrz mamy nową kierownicę i fotele kubełkowe.
Na pokładzie znajdziemy baterię o pojemności 84 kWh, którą możemy ładować z mocą do 350 kW. Producent nie pochwalił się niestety przewidywanym zasięgiem.
Nie wiemy też kiedy dokładnie auto trafi do sprzedaży oraz oczywiście w jakiej cenie. Najprawdopodobniej nastąpi to dopiero na początku 2024 roku.