Producenci coraz częściej zapraszają dziennikarzy na jazdy testowe modelami, które jeszcze nie miały swojej premiery. Można się wtedy zapoznać z zamaskowanym prototypem i sprawdzić jak się spisuje w akcji.
Takie wydarzenie zorganizowała ostatnio Skoda, która oddała do dyspozycji mediów nową generację flagowego SUV-a Kodiaq. Dowiedzieliśmy się też kilku szczegółów technicznych.
Przede wszystkim, nowa Skoda Kodiaq będzie jeszcze bardziej praktyczna, niż model który już znamy. Bagażnik w standardowej konfiguracji ma pomieścić nawet 910 litrów.
Cały samochód wydłużył się o 6 centymetrów, a pasażerowie dostali o 15 milimetrów więcej miejsca nad głowami. W tym aucie zdecydowanie nie będzie można narzekać na brak przestrzeni.
Skoda Kodiaq zyska hybrydowy układ napędowy typu plug-in. Składa się on z benzynowej jednostki 1.5 TSI i jednego silnika elektrycznego. Łącznie kierowca będzie miał do dyspozycji moc 204 koni mechanicznych.
Na pokładzie znajdzie się akumulator o pojemności 25,7 kWh, który ma zapewnić bezemisyjny zasięg do ponad 100 kilometrów (WLTP). Co ważne, baterię da się ładować z mocą do 50 kW.
Nie zabraknie oczywiście innych wariantów napędowych. Na liście jednostek benzynowych pojawiła się miękka hybryda 1.5 o mocy 150 koni mechanicznych i 2.0 litrowe TSI generujące 204 konie mechaniczne.
Miłośnicy diesli również będą mieli w czym wybierać, gdyż do ich dyspozycji oddane zostaną dwa warianty 2.0 TDI o mocy 150 i 190 koni mechanicznych.
W każdym egzemplarzu znajdziemy automatyczną skrzynię DSG o 7 przełożeniach (hybryda PHEV ma 6-biegowe DSG). Mocniejsze wersje TSI i TDI będą wyposażone w napęd na wszystkie koła.
Premiera nowej Skody Kodiaq powinna się odbyć jeszcze jesienią 2023 roku. W podobnym czasie zobaczymy nowego SUV-a oraz flagową limuzynę Superb.