Suzuki nareszcie pokazało oficjalnie nową generację modelu S-Cross. Odświeżona stylistyka oraz trochę nowych technologii mają pomóc w zwiększeniu liczby klientów.
Samochód co prawda nie urósł, ale wizualnie wydaje się być większy. To z pewnością zasługa wielkich przednich reflektorów LED oraz większych tylnych świateł wykonanych w tej samej technologii.
> Mamy pierwsze zdjęcie nowego Suzuki S-Cross. Powinieneś je zobaczyć dopiero 25 listopada
Producent zapewnia, że mimo pozostawienia tych samych wymiarów na zewnątrz, w środku pasażerowie odczują delikatny wzrost przestrzeni. Docenią też z pewnością kilka nowych funkcji dotyczących komfortu i bezpieczeństwa.
W centralnej części deski rozdzielczej króluje nowy, 9-calowy ekran systemu inforozrywki, który teraz obsługuje funkcję Apple CarPlay oraz Android Auto. Nad głowami pasażerów można zamontować wielki panoramiczny dach.
Bagażnik oferuje 430 litrów pojemności, podwójną podłogę oraz możliwość złożenia oparć tylnej kanapy, która dzieli się w stosunku 60/40.
Pod maskę Suzuki S-Cross trafia 1.4 litrowy, benzynowy silnik BOOSTERJET z 48-woltowym układem miękkiej hybrydy. Oferuje on kierowcy 129 koni mechanicznych oraz 235 niutonometrów momentu obrotowego.
Mamy tam również opcjonalny napęd na wszystkie koła ALLGRIP, który może pracować w różnych trybach dostosowujących auto do warunków drogowych.
Suzuki S-Cross możesz zamówić zarówno z 6-biegowym manualem jak i skrzynią automatyczną o 6 przełożeniach. Najtańszy wariant napędowy, czyli ręczna skrzynia biegów i napęd na przednie koła będzie Cię kosztował 97 500 złotych.
Najwięcej zapłacisz za najbogatszą wersję wyposażenia ELEGANCE SUN w aucie z napędem ALLGRIP i automatyczną skrzynią biegów. Na taki egzemplarz przyjdzie Ci wydać 136 500 złotych.