Maluch z Japonii nie boi się większych Niemców. Okazuje się, że najtańszy może najwięcej (wideo)

Co się może stać, kiedy zestawisz ze sobą dwa duże hothatche segmentu C z malutkim, stosunkowo świeżym graczem w tej kategorii z segmentu B? Wyniki mogą być bardzo zaskakujące.

Redakcja cars.co.za zabrała na tor wyścigowy trzy auta, które powinny świetnie spisywać się na ciasnych zakrętach, gdyż właśnie do tego zostały stworzone. Dwóch przedstawicieli Niemiec oraz jednego Japończyka.

Co za pojedynek! Toyota GR Yaris mierzy się z Focusem RS. Start spod świateł bez szans (wideo)

Pierwszy z nich to prawdziwa legenda, czyli Volkswagen Golf GTI ósmej generacji. Jego przednie koła napędzane są przez 245-konny silnik benzynowy o pojemności 2.0 litrów.

Drugi zawodnik pochodzi z Monachium, to BMW 128ti, które nie cieszy się chyba zbyt wielką popularnością. Niezbyt często można spotkać na drogach tego 265-konnego hatchbacka, z silnikiem 2.0 R4.

Ostatni jest prawdziwym japońskim hitem. Każdy, kto chociaż raz miał okazję się nim przejechać, jest GR Yarisem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wyróżnia go napęd na wszystkie koła oraz 261 koni mechanicznych z małego, 1.6 litrowego silnika R3.

Cenowo mamy również dosyć spory rozstrzał. Najwyżej plasuje się oczywiście BMW, którego konfigurator rozpoczyna się od kwoty 182 300 złotych. Następnie mamy auto dla ludu, które kosztuje co najmniej 152 890 złotych.

Najmniejszy zawodnik, który jest przecież autem niższego segmentu B, kosztuje prawie tyle samo co Golf. Ceny Toyoty GR Yaris zaczynają się od 148 900 złotych.

VW Golf GTI w walce z bezpośrednim rywalem z Monachium, o którym mało kto słyszał (wideo)

Jak to mówią, mały dużo może. Przekonali się o tym dziennikarze, którzy przeprowadzili próby na torze wyścigowym. Wynik najtańszego samochodu w stawce robi wrażenie.