Bentley Flying Spur nie jest częstym widokiem na polskich drogach. Egzemplarz wyposażony w najsłabszy 507-konny silnik kosztuje prawie milion złotych, natomiast ceny najmocniejszych wersji przekraczają nawet półtora miliona złotych.
Na szczycie oferty stoi wariant wyposażony w silnik W12 o pojemności 6.0 l, który seryjnie generuje 635 koni mechanicznych. Nie jest to mała moc, ale jak to zwykle bywa, nie wszyscy będą zadowoleni z osiągów.
> Audi S8 vs. Bentley Flying Spur: z Bentaygą poszło gładko, a jak z 626-konną limuzyną W12?
Z pomocną dłonią do takich osób wyszła firma tuningowa Keyvany. Inżynierowie przygotowali pakiet tuningowy składający się z nowych zderzaków, nowej maski, dodatkowego spojlera oraz dyfuzora. Wiele z tych części wykonano z włókna węglowego. Całość stoi oczywiście na większych 22-calowych kołach.
Najważniejsze zmiany zaszły jednak pod maską luksusowego modelu. Motor W12 zyskał po przeróbkach dokładnie 275 koni mechanicznych, czyli tyle ile generuje Hyundai i30 N. Kierowca ma więc do dyspozycji 900 koni mechanicznych. Tuner nie ujawnił osiągów, ale nie mamy wątpliwości, że taki wzrost mocy będzie odczuwalny dla każdego.