Nowe przepisy UE dotyczące emisji spalin czy hałasu silnika będą miały wpływ na wszystkich producentów samochodów. Mercedes-Benz podobno ogłosił już kilka poważnych zmian w najbliższej przyszłości, które znacznie ograniczą ofertę modelową producenta ze Stuttgartu.
Obecnie postępująca elektryfikacja modeli wymaga potężnych środków pieniężnych. Rozwiązaniem tej sytuacji jest albo współpraca i przejęcia (np. połączenie grupy PSA z FCA), ale obniżenie kosztów produkcji i wycofanie niektórych modeli z oferty (szczególnie tych z dedykowaną platformą).
Zobacz również
Masywna terenówka za 163 tys. zł wjeżdża do Europy. Polska może być następnym rynkiem po hiszpańskim
Nie jest to najnowszy SUV, ale za to nie ma problemów z częściami. Za 101 700 zł wyjedziesz z salonu
Kompaktowy SUV z Europy za 76 400 zł zaboli Baica 3. Oferuje duży ekran dotykowy, kamerę cofania i 17-calowe felgiMercedes-Benz jako duża i samowystarczalna marka wybierze drugą opcję, co wpłynie na redukcję liczby oferowanych samochodów. Markus Schaefer, szef działu badań i rozwoju Mercedes-Benz, powiedział: „Obecnie zastanawiamy się, jak może wyglądać nasza oferta po ogłoszeniu szeregu nowych pojazdów elektrycznych. Na pewno będziemy zmuszeni wycofać niektóre modele oraz zmodernizować napędy i zmniejszyć liczbę platform. Niektóre modele przejdą po prostu do historii”.
Chociaż Schaefer nie określił, o które samochody chodzi, wiadomo że osobna platforma używana jest przez modele Klasy S i Klasy G. Te bardzo drogie w produkcji samochody będą prawdopodobnie pierwszymi, które przejdą do historii. Warto dodać, że inżynierowie już pracują nad wariantem elektrycznym EQS, który może zastąpić Klasę S. Podobnie sytuacja wygląda z EQE i Klasą E.
> Mercedes EQE, czyli elektryczna wersja Klasy E
Przypomnijmy, że w maju tego roku zakończona zostanie produkcja pickupa Klasy X, który w rzeczywistości jest pierwszą ofiara nowych norm emisji spalin.
W 2021 zacznie obowiązywać jeszcze surowsza norma Euro 7
Jeszcze w tym roku planowane jest wprowadzenie normy emisji spalin Euro 7. Od 2021 roku będzie obejmowała wszystkie sprzedawane pojazdy. Jej celem jest eliminacja samochodów emitujących powyżej 95 g/km CO2, a to oznacza, że każdy samochód osobowy nie będzie mógł spalić więcej niż 3,5 litra paliwa na każde sto przejechanych kilometrów. Silniki wysokoprężne zostaną natomiast całkowicie zakazane w samochodach osobowych.
W perspektywie najbliższych miesięcy zagrożone są więc również Mercedesy z silnikami dwunasto- i ośmiocylindrowymi (w tym AMG G63 i AMG GT).
Źródło: Autocar






