Niedawno, świat egzotycznej motoryzacji obiegła informacja na temat poważnej kolizji bardzo wyjątkowego auta. Na drodze A55, w miejscowości Conwy w północnej Walii rozbiło się unikalne Pagani.
Mowa tutaj o modelu Zonda 760 LH, który został zamówiony w 2014 roku przez Lewisa Hamiltona. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 miał ochotę na naprawdę wyjątkowy egzemplarz.
Pagani pozwala niektórym klientom na stworzenie auta one-off, czyli na specjalne zamówienie. Nawet oznaczenie modelu jest wtedy indywidualne i nie inaczej jest w tym przypadku.
Końcówka LH to oczywiście inicjały pierwotnego właściciela – Lewisa Hamiltona. Liczba 760 oznacza natomiast moc jednostki napędowej, z jakiej może skorzystać kierowca.
W komorze silnika zamontowano wolnossący silnik V12 o pojemności 7.3 litra. Jest to motor zbudowany przez Mercedesa-AMG, ale w odpowiedni sposób został on zmodyfikowany przez Pagani.
Na tylną oś trafia moc 760 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 780 niutonometrów. Co istotne, Lewis Hamilton poprosił o zamontowanie ręcznej skrzyni biegów.
Oficjalne osiągi nie zostały podane, ale przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi zapewne około 3,0 sekund. Prędkość maksymalna takiego Pagani to natomiast 350 km/h.
Po kilku latach użytkowania, Pagani Zonda 760 LH „znudziła się” Hamiltonowi. Pod koniec 2021 roku wystawił on auto na sprzedaż i wkrótce znalazł się nabywca, który zapłacił astronomiczną kwotę za ten wyjątkowy samochód.
Nieoficjalnie mówi się o 10 milionach euro, czyli prawie 45 milionach złotych. Nieźle, jak za wóz „powypadkowy”. Zonda została bowiem uszkodzona przez samego Lewisa podczas jednej z przejażdżek po Monako w 2015 roku.
Zonda 760 LH musi być dość trudna do opanowania, gdyż właśnie została skasowana po raz drugi. Obecny właściciel chciał przyspieszyć w tunelu i szybko tego pożałował.
Tylna oś straciła przyczepność i niestety kierujący nie był w stanie odzyskać panowania nad autem. Pagani odbiło się od ścian tunelu i zostało uszkodzone z każdej strony.
Na zdjęciach można zobaczyć skalę zniszczeń. Oprócz karoserii, mocno ucierpiał też układ zawieszenia. Na szczęście, właścicielowi Pagani nic się nie stało.
Auto trafi teraz z pewnością do Włoch, gdzie w zakładach Pagani w San Cesario zostanie poddane naprawie. Klient musi się liczyć z wysokim rachunkiem, ale z pewnością Pagani Zonda 760 LH wróci do żywych.
Jest też szansa, że zostaną wprowadzone różnego rodzaju modyfikacje. Niektórzy posiadacze Pagani, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, odbierali po naprawie mocno odmienione auto.
@wearethekardachshunds #carcrash #wearethekardachshunds #a55 #pagani #zonda #lewishamilton
Zdjęcia: instagram.com/ethang.supercarphotographer/