Volkswagen sukcesywnie poszerza swoją ofertę samochodów elektrycznych. W 2023 roku zadebiutował bezemisyjny odpowiednik Passata, a raczej Arteona, czyli ID.7. Teraz, do salonów wkracza jego bardziej praktyczna wersja ID.7 Tourer.
- Volkswagen ID.7 Tourer trafia do polskiej oferty
- Jest tańszy niż liftback, gdyż jego cena startuje od 271 690 zł brutto
- W cenniku znajdziesz tylko jedną wersję wyposażenia Pro
- Elektryczny napęd oferuje 286 koni mechanicznych, napęd na tył i zasięg 528 kilometrów
Dosłownie chwilę temu odbyła się premiera Volkswagena ID.7 GTX Tourer, a teraz polski importer zaprezentował nam cennik standardowej wersji napędowej „z plecakiem”. I są tu pewne niespodzianki.
ID.7 w klasycznej wersji nadwozia, czyli liftback, startuje w polskich salonach od kwoty 276 690 złotych brutto. Większość była przekonana, że za kombi trzeba będzie zapłacić nieco więcej.
Volkswagen postanowił jednak nas mocno zaskoczyć. Za ID.7 Tourer trzeba w Polsce zapłacić 271 690 złotych brutto, czyli o 5 000 złotych mniej niż za tę nie aż tak praktyczną odmianę.
Volkswagen ID.7 Tourer – polska oferta
Tak naprawdę różnica jest jeszcze większa, gdyż w przypadku wersji liftback cena dotyczy atrakcyjnej odmiany Special Edition. Za wariant Pro, czyli taki który jest dostępny w Id.7 Tourer, trzeba zapłacić jeszcze więcej – 284 290 złotych brutto.
Na liście wyposażenia standardowego w ID.7 Tourer Pro znajdziesz naprawdę sporo elementów. Są to między innymi 19-calowe felgi, podgrzewane fotele z przodu czy 15-calowy wyświetlacz systemu inforozrywki Ready2Discover.
W cenie otrzymujesz również asystenta głosowego z ChatGPT, oświetlenie LED, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, kamerę cofania oraz tempomat. Do wyboru mamy głównie dodatkowe pakiety.
Niestety, moim zdaniem Volkswagen nie postarał się za bardzo jeśli chodzi o dostępne kolory lakieru. Są dwa odcienie niebieskiego, biały, czarny i dwa typy szarości.
Przydałoby się nieco więcej „polotu i finezji”. Mam nadzieję, że pojawi się ona w przypadku usportowionej wersji GTX, o której więcej możesz się dowiedzieć w poprzednim artykule.
Ile zapłacisz za opcje?
Klient może wybrać jeden z dwóch wzorów felg, w rozmiarze 19 i 20 cali. Na większe obręcze można dodatkowo naciągnąć „sportowe” opony marki Bridgestone lub Pirelli. Najwyższy wariant to koszt 5 330 złotych.
Jeśli chodzi o wykończenie wnętrza, do wyboru są tkaniny Pakata oraz ArtVelours. Każda z nich dostępna jest w dwóch wersjach kolorystycznych i wybór którejś z nich wymusza dokupienie pakietu Wnętrze Style Plus za 24 620 złotych.
Oprócz tego możesz dokupić Pakiet Assistance (6 960 zł), Pakiet Design (13 420 zł), Design Plus (26 310 zł) lub Pakiet Komfort (9 470 zł). Lista opcji poza pakietami jest dość krótka.
Znajduje się na niej pompa ciepła (5 330 zł), dywaniki materiałowe (590 zł), składany elektrycznie hak holowniczy (5 330 zł) czy kabel do ładowania z gniazda 230 V (940 zł).
Na polskiej stronie producenta z Wolfsburga działa już konfigurator, w którym skomponujesz wymarzony egzemplarz. Maksymalnie wyposażony Volkswagen ID.7 Tourer to wydatek 361 190 złotych brutto.
Póki co jedna wersja napędowa
ID.7 Tourer aktualnie dostępny jest w tylko jednej wersji napędowej. Na pokładzie znajduje się silnik elektryczny o mocy 286 koni mechanicznych, który napędza tylne koła.
Czerpie on energię z akumulatora, który ma pojemność 77 kWh netto i który da się ładować z maksymalną mocą 175 kW. Oznacza to, że w idealnych warunkach naładujesz auto od 10 do 80 procent w 28 minut.
Teoretyczny zasięg na pełnej baterii to 528 kilometrów w cyklu mieszanym (WLTP). Producent deklaruje średnie zużycie w mieście na poziomie 13,7 kWh/100 km i 21,4 kWh/100 km w trasie.
Na osiągi nie można narzekać, gdyż Volkswagen ID.7 Tourer przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,6 sekundy. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 180 km/h.
Importer poinformował klientów, że ID.7 Tourer również wkrótce otrzyma wersję Special Edition. Będzie ona droższa o 9 200 złotych od bazowej, ale w cenie otrzymasz pakiet wyposażenia warty 38 230 złotych.
Źródło: Volkswagen Polska, motofilm.pl