Producent samochodów z Monachium w końcu zaprezentował swoim klientom nową wersję nadwozia jednego z najważniejszych modeli w swojej gamie. Dziś odbyła się premiera BMW Serii 5 Touring.
Po raz pierwszy nadwozie kombi w Piątce pojawiło się przy okazji trzeciej jego generacji, czyli E34. Model ten zadebiutował w 1989 roku, ale wersja Touring dołączyła do oferty dopiero w roku 1991.
Od tamtego momentu każda kolejna Seria 5 dostępna była zarówno jako sedan jak i w bardziej praktycznej wersji „z plecakiem”. Inaczej nie mogło się wydarzyć przy okazji najnowszego wcielenia Piątki.
Jakie różnice względem Serii 5 Limousine?
Wiele osób może uznać, że wariant Touring prezentuje się nawet nieco lepiej niż sedan. Dość duże tylne szyby, ciekawie narysowany słupek D i długi spojler na klapie bagażnika mogą się podobać.
Z przodu nie zauważysz żadnych zmian, jedynie możesz zwrócić uwagę na delikatnie wystające relingi dachowe. Piątkę z daleka rozpoznasz po opcjonalnym podświetleniu obwódki nerek Iconic Glow.
Praktyczność jest największą zaletą Serii 5 Touring. Bagażnik ma pojemność 570 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy przestrzeń ta wzrasta do 1 700 litrów.
Co istotne, udało się to uzyskać niezależnie od wersji napędowej. Zarówno spalinowa jak i elektryczna Piątka Touring może się pochwalić takim samym bagażnikiem. Ciekawe, czy równie dobrze będzie w przypadku hybryd plug-in.
Auto może być też wyposażone w elektrycznie wysuwany hak holowniczy. W zależności od wariantu napędowego, kierowca jest w stanie podpiąć przyczepę o masie od 1 500 do 2 000 kilogramów.
Co pod maską BMW Serii 5 G61
BMW zaprezentowało od razu ten model zarówno w wersji spalinowej z układem miękkiej hybrydy jak i w pełni elektrycznej. Gama silnikowa nie jest jednak jeszcze kompletna i w przyszłości będzie rozszerzana.
Pod względem technologicznym nie ma tu żadnych zmian względem znanej nam już wersji Limousine. Aktualnie zaprezentowano dwa warianty bezemisyjne oraz dwie jednostki wysokoprężne.
Aktualnie najtańszą wersją jest spalinowe BMW 520d Touring. 2.0 litrowy, 4-cylindrowy Diesel z układem miękkiej hybrydy generuje 197 koni mechanicznych i 400 niutonometrów momentu obrotowego.
Taki wariant ma zużywać średnio między 5,3 a 5,9 litra oleju napędowego na 100 kilometrów w cyklu mieszanym. 520d Touring dostępne jest zarówno w wersji z napędem na tył jak i na obie osie xDrive.
W niedalekiej przyszłości, bo już latem 2024 roku, do oferty dołączy 6-cylindrowy Diesel oraz dwie hybrydy typu plug-in. Nie wiedzieć czemu, ale w sprzedaży nie pojawiło się benzynowe BMW 520i Touring.
Od razu dwa elektryczne warianty
Klienci rozglądający się za bezemisyjną Serią 5 Touring, mają do wyboru dwie wersje, które znamy doskonale z odmiany Limousine. Tutaj również w przyszłości z pewnością będziemy mogli liczyć na rozszerzenie oferty.
Obecnie otwiera ją BMW i5 eDrive40 Touring. W tej wersji na tylną oś trafia moc 340 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 430 niutonometrów.
Producent obiecuje średnie zużycie energii na poziomie od 16,5 do 19,3 kWh na 100 kilometrów w cyklu mieszanym. Akumulator ma pojemność 81,2 kWh, co przekłada się na zasięg od 483 do 560 kilometrów według procedur WLTP.
Topową wersją elektryczną jest BMW i5 M60 xDrive Touring, która zapewnia naprawdę świetne osiągi. Napęd na wszystkie cztery koła realizowany jest przez dwa silniki o łącznej mocy 601 koni mechanicznych i momencie obrotowym 820 niutonometrów.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 3,9 sekundy, a prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 230 km/h. W tym przypadku deklarowany zasięg waha się od 445 do 506 kilometrów (WLTP).
Ile kosztuje i kiedy BMW Serii 5 Touring pojawi się w sprzedaży?
W Japonii, Niemczech i wielu innych europejskich krajach Piątka w kombi pojawi się w salonach już w maju 2024 roku. Ekspansja na pozostałe rynki nastąpi w czerwcu 2024.
Polski cennik BMW 5 Touring startuje od kwoty 301 500 złotych brutto za wersję 520d Touring z napędem na tylną oś. Za auto z tym samym silnikiem i napędem xDrive zapłacisz 316 500 złotych brutto.
Elektryczne i5 to wydatek co najmniej 355 500 złotych brutto za bazowy wariant eDrive 40 Touring. Topowe i5 M60 xDrive będzie Cię kosztowało 510 500 złotych brutto, czyli o 10 500 złotych więcej niż Limousine.
Wielu fanów sportowej jazdy oczekuje na premierę topowej wersji napędowej. Debiut nowego BMW M5, zarówno w wersji Limousine jak i Touring, zaplanowany jest jeszcze na 2024 rok.
Po raz pierwszy będziemy mieli w M5 do czynienia z hybrydą plug-in. Na szczęście, pod maskę nie trafi 2.0 litrowe R4 jak w Mercedesie, tylko podwójnie turbodoładowane V8 o pojemności 4.4 litra.
Według wstępnych doniesień, auto ma dysponować mocą 728 koni mechanicznych. Na oficjalne potwierdzenie tych danych trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać.
Źródło: BMW, motofilm.pl