Zarząd koncernu Stellantis ma ochotę na wielką rewolucję w segmencie muscle carów. Samochody takie jak Dodge Charger czy Challenger z pewnością są Ci dobrze znane, nawet mimo braku oficjalnej dystrybucji w Polsce.
Wielu miłośników amerykańskiej motoryzacji sprowadza te modele nad Wisłę, doceniając je za stosunkowo niską cenę i spory potencjał pod maską. Podobną popularnością cieszy się Chevrolet Camaro czy Ford Mustang.
Zobacz również
Masywna terenówka za 163 tys. zł wjeżdża do Europy. Polska może być następnym rynkiem po hiszpańskim
Nie jest to najnowszy SUV, ale za to nie ma problemów z częściami. Za 101 700 zł wyjedziesz z salonu
Kompaktowy SUV z Europy za 76 400 zł zaboli Baica 3. Oferuje duży ekran dotykowy, kamerę cofania i 17-calowe felgiDodge Charger zazwyczaj kojarzony był z 4-drzwiowym sedanem, a Challenger to sporych rozmiarów 2-drzwiowe coupe. Teraz nomenklatura ulegnie dość znacznej zmianie.

Nowy Dodge Charger zastąpi oba wspomniane wyżej auta i otrzyma 2-drzwiowe nadwozie. W sieci właśnie pojawiły się oficjalne zdjęcia zamaskowanych prototypów tego modelu.
Nowy Dodge Charger – Co pod maską?
Wielkie zmiany wydarzą się również pod maską. Oficjalnych informacji na ten temat jeszcze nie ma, ale wszystko wskazuje na to, że nie uświadczymy już jednostki 8-cylindrowej.
Za napęd nowego Dodge Chargera ma odpowiadać rzędowy motor 6-cylindrowy o pojemności 3.0 litrów. Zupełnie nowy, turbodoładowany silnik Hurricane miałby być dostępny w dwóch wersjach o mocy 420 i 540 koni mechanicznych.
Zastosowanie mniejszej jednostki wpłynie pozytywnie na osiągi, gdyż taki motor jest po prostu lżejszy, a zaoferuje naprawdę wysokie parametry. Dodge ma nadzieję, że uda im się zwyciężyć w walce z nowym Fordem.

Niezbyt dobrą informacją dla wszystkich fanów amerykańskich muscle carów jest fakt, że nowy Charger oferowany będzie również w wersji elektrycznej. I to właśnie taki egzemplarz jest widoczny na zdjęciach.
W przednim grillu można zauważyć logo Fratzog, które ma być od teraz kojarzone właśnie z bezemisyjnymi modelami marki. Jest to symbol, który pojawił się po raz pierwszy w Dodge w latach 60. ubiegłego wieku.
Dodatkowo, pod tylnym zderzakiem nie widać końcówek układu wydechowego, a pod miejscem na rejestrację napis „Daytona„. Właśnie tak ma się nazywać elektryczny wariant Chargera.
Oficjalna premiera nowej generacji Dodge Chargera powinna się odbyć jeszcze w tym roku. Póki co niewiadomych jest całkiem sporo i musimy się uzbroić w cierpliwość.
Źródło: Dodge, motofilm.pl



