Wiele modeli samochodów różnych producentów często korzysta z dokładnie tej samej płyty podłogowej. Platformy przygotowane przez wielkie koncerny pozwalają na zaoszczędzenie kosztów.
W autach grupy Stellantis, czyli marek takich jak Opel, Peugeot, Alfa Romeo, Jeep czy Citroen znajdują się zazwyczaj te same układy napędowe. Już wkrótce na rynku pojawią się modele zbudowane na zupełnie nowej platformie.
Wspomniany wyżej koncern zaprezentował właśnie płytę podłogową STLA Large, czyli przeznaczoną dla nieco większych pojazdów. Co istotne, jest to zestaw zaprojektowany z myślą przede wszystkim o napędzie elektrycznym.
Nowa platforma pozwala projektantom na sporo swobody i pojawi się w szerokiej gamie modeli całej grupy Stellantis. Zostanie ona wykorzystana w samochodach segmentu D oraz E przeznaczonych na rynki całego świata.
STLA Large może mieć długość od 4 764 do 5 126 milimetrów i szerokość od 1 897 do 2 030 milimetrów. Rozstaw osi jest regulowany w zakresie od 2 870 milimetrów do 3 075 milimetrów.
Jeśli chodzi o prześwit, to producenci będą w stanie zawiesić swoje auta od 140 do 288 milimetrów nad ziemią. Maksymalna średnica opony to natomiast 32.6 cala.
Osiem nowych modeli od Stellantis w dwa lata
W latach 2024-2026 pojawi się osiem nowych samochodów zbudowanych na STLA Large. Pierwsi będą mogli ją przetestować mieszkańcy Ameryki Północnej, gdzie zadebiutują auta marek Dodge oraz Jeep.
Chwilę później, o auta bazujące na nowej płycie poszerzą się oferty Alfy Romeo, Chryslera oraz Maserati. Z pewnością będzie to kolejna generacja Giulii, Stelvio oraz Levante i Quattroporte.
Koncern zapewnia, że STLA Large może zostać wykorzystane w szerokiej gamie samochodów,”od crossoverów do SUV-ów„. Możemy również oczekiwać świetnych właściwości jezdnych w terenie.
Producenci będą w stanie regulować rozstaw osi, prześwit oraz oczywiście długość, szerokość i wysokość nadwozia. Możliwość zastosowania różnego rodzaju zawieszenia pozwoli na tworzenie aut o bardzo różnym charakterze.
Platforma STLA Large dostępna będzie z opcją architektury 400 V i 800 V. Powstaną na niej samochody z napędem na przód, na tył oraz oczywiście na cztery koła.
Na pokładzie zamontowany będzie akumulator o pojemności od 85 do 118 kWh. Stellantis obiecuje, że samochody będą mogły zaoferować zasięg nawet do 800 kilometrów.
W przypadku skorzystania z 800-woltowej architektury, po podpięciu do odpowiedniej ładowarki zyskamy 4.5 kWh w minutę. Oznacza to maksymalną moc ładowania 270 kW.
Jeśli chodzi o dostępną moc jednostek elektrycznych, koncern zapewnia, że żaden silnik V8 z Hellcata nie daje tak dużego potencjału. Przewiduje się możliwość przyspieszenia od 0 do 100 km/h w około 2 sekundy.
Co ciekawe, Stellantis nie wyklucza możliwości zamontowania jednostki spalinowej czy układu hybrydowego. STLA Large ma pozwolić na wzdłużne i poprzeczne ustawienie silnika i zastosowanie napędu na przednią, tylną lub obie osie.
Nadciąga więc okres, w którym wiele marek koncernu Stellantis zaprezentuje bardzo interesujące nowości. Pierwsze auto na nowej platformie powinniśmy zobaczyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Źródło: Stellantis, motofilm.pl