W większości dużych miast coraz liczniej pojawiają się firmy świadczące usługi wynajmu samochodów. W ofercie można też trafić na auta sportowe i luksusowe.
Wiele osób zauważyło w tym całkiem niezły biznes polegający na podnajmowaniu pojazdów. Bohater opisywanej historii również postanowił się tym zająć i trochę na tym zarobić.
Udało mu się zdobyć jednego z najbardziej ekscytujących SUV-ów, które są obecnie dostępne na rynku. Do jego garażu przyjechało czerwone Lamborghini Urus.
Polak wsiadł do Lamborghini Urusa za 2 mln zł i się załamał. “Dla mnie to szczyt żenady” (wideo)
Auto trafiło do oferty jednej z wypożyczalni i od razu wzbudziło zainteresowanie. Jeden z klientów postanowił wynająć ten egzemplarz aż na cały miesiąc.
Nie wiemy jaki był koszt takiej usługi. Chcąc wynająć Urusa na miesiąc na polskim rynku trzeba się przygotować na wydatek około 60-80 tysięcy złotych.
Niestety, już po dwóch godzinach od odbioru Lamborghini, samochód został poważnie uszkodzony. Inny kierowca wjechał w czerwonego SUVa, gdy ten stał na światłach na skrzyżowaniu.
Poziom zniszczeń możesz zobaczyć na załączonym nagraniu wideo. Pomimo niezbyt poważnych uszkodzeń, kwota jaką trzeba było zapłacić za naprawę jest ogromna.
Właściciel auta otrzymał rachunek na ponad 62 000 dolarów, czyli około 260 000 złotych. Dodatkowo, pojawił się problem z dostępnością części i nadal auto nie zostało naprawione.
Osoba, która wynajęła Lamborghini na cały miesiąc, otrzymała propozycję auta zastępczego. Zdecydowała się jednak poczekać, aż Urus zostanie naprawiony.
Dla przypomnienia, standardowe Lamborghini Urus skrywa pod maską podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4.0 litrów. Generuje on 650 koni mechanicznych i 850 niutonometrów.
Obecnie oferowany jest Urus po faceliftingu w dwóch odmianach S i Performante. Nowy SUV Lamborghini zapewnia moc 666 koni mechanicznych, a najszybszy wariant przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,3 sekundy.